(Clearwisdom.net)

W lipcu 1994 roku miałem szczęście uczestniczyć w 4. seminarium Falun Gong prowadzonym przez Nauczyciela w Guangzhou. Nawet teraz, kiedy wspominam te dni, nadal czuję się naprawdę szczęśliwy i mam poczucie podziwu.

Zanim zacząłem praktykować Falun Gong, byłem zazwyczaj życzliwą osobą, ale czasami miałem zły humor. Byłem drażliwy, gdy stawałem w obliczu trudnych czasów. Przypadkiem jeden z moich kolegów zachęcił mnie do praktykowania Falun Gong. Nie brałem jego słów poważnie aż do połowy lipca 1994 r., kiedy miałem szczęście wejść na seminarium Falun Gong prowadzone przez Nauczyciela w Guangzhou. Ponieważ na widowni było wiele osób, musiałem siedzieć na balkonie i nie mogłem wyraźnie widzieć Nauczyciela. Kiedy Nauczyciel rozpoczął wykład, słuchałem cicho i byłem tak zaintrygowany, gdy mówił, że nie czułem się już senny, jak wcześniej.

Nauczyciel zazwyczaj wygłaszał wykłady Fa od 7:00 do 9:00 wieczorem. Dopiero gdy seminarium dobiegało końca w weekend, zmieniał czas, aby dostosować się do końcowej części swoich nauk. Nauczyciel nigdy nie spóźniał się na wykłady. Nie używał żadnego tekstu do swojej mowy. Na początek wyjął z kieszeni małą kartkę papieru. Nie pił wody od początku do końca wykładu. Gdy ktoś podał mu wodę, kontynuował swoją mowę, nie pijąc jej. Doszedłem do pełniejszego zrozumienia buddyzmu, gdy Nauczyciel doszedł do części dotyczącej różnicy między Qigongiem Szkoły Buddy a buddyzmem. Przedtem chodziłem do świątyń, aby czcić Buddę. Mnisi w świątyni powiedzieli mi, że Budda będzie bardziej skłonny mnie pobłogosławić, jeśli będę mógł przekazać jak najwięcej pieniędzy. Teraz zrozumiałem, że ci mnisi faktycznie zachowywali się w sposób, który doprowadził buddyzm Siakjamuniego do zepsucia i nie byli prawdziwymi kultywującymi.

Tuż przed końcem seminarium, kilku z nas spotkało się z Nauczycielem przez przypadek. Zapytałem Nauczyciela, czy możemy zrobić sobie z nim kilka zdjęć. Nauczyciel powiedział, że nie ma wystarczająco dużo czasu, aby zrobić zdjęcia z tak wieloma uczniami Dafa. W oczach Nauczyciela wszyscy uczniowie Dafa są równi i powinni mieć równe szanse, co może zająć dużo czasu. Ostatecznie nie zrobiliśmy żadnych zdjęć, ale byłem naprawdę zadowolony, że miałem okazję porozmawiać z Nauczycielem twarzą w twarz.

Po powrocie z seminarium zacząłem przestrzegać Fa Nauczyciela. Pozbyłem się materiałów, które otrzymałem ze świątyń buddyjskich. Kiedy świecki buddysta, który skierował mnie do świątyni, dowiedział się, że już tam nie chodzę, ponieważ zacząłem praktykować Falun Gong, wpadł we wściekłość i zagroził, że mnie za to ukarze. Powiedziałem mu, że się nie boję, ponieważ jestem chroniony przez Nauczyciela prawej drogi. Od tamtej pory ta osoba nie przychodziła już, aby mnie niepokoić. Od tamtej pory szczerze podążam ścieżką do mojego prawdziwego domu.

Tekst przetłumaczony z wersji angielskiej na en.Minghui.org z dnia 24 grudnia 2004 r.