(Minghui.org) Nowa epidemia koronawirusa, mająca swój początek w Wuhan, rozprzestrzeniła się do wszystkich prowincji w Chinach, a także do innych regionów Azji, Pacyfiku, Północnej Ameryki i Europy. Ponieważ Komunistyczna Partia Chin (KPCh) rutynowo tuszowała uprzednie epidemie, istnieje powszechne podejrzenie, że prawdziwa skala epidemii jest znacznie większa od tej podawanej w oficjalnych informacjach. To pozostawia wielu ludzi żyjących w Chinach bezradnych wobec pogarszającej się epidemii.

Praktykujący Falun Dafa spoza Chin również szukali sposobów na zaoferowanie pomocy z bardziej duchowej perspektywy. Po rozpoczęciu prześladowań przez KPCh w lipcu 1999 roku, praktykujący zauważyli jak wielu ludzi, którzy stanęli po stronie sprawiedliwości i wsparli lub obronili praktykujących, często doświadczało cudów, włącznie z powrotem do zdrowia z nieuleczalnych chorób, przeżywaniem wypadków, które wydawały się śmiertelne, a także rozwiązaniem trudnych konfliktów rodzinnych. Przez wiele lat praktykujący dookoła świata dzwonili do Chińczyków i przekonywali, że recytowanie fraz „Falun Dafa jest dobre” i „Prawda–Życzliwość–Cierpliwość są dobre” przynosi błogosławieństwa.

Zastępca dyrektora okręgowego departamentu publicznego (uprzednio departamentu propagandy) w Pekinie niedawno otrzymał telefon od praktykującej. Mimo początkowego nieporozumienia, zastępca poddał się refleksji i ostatecznie podziękował jej za radę.

Katastrofa spowodowana przez KPCh

Urzędnik początkowo zdenerwował się telefonem: „Mamy w tej chwili do czynienia z katastrofą narodową, a ty pytasz się mnie czy chcę wypisać się z KPCh? Dlaczego?” — pytał z niecierpliwością.

„Jedno z drugim ma wiele wspólnego” — odpowiedziała spokojnie praktykująca — „Pozwól, że wytłumaczę ci dlaczego”.

„Burmistrz Wuhan, Zhou Xianwang, powiedział w telewizji, że nie upublicznił informacji o wirusie w odpowiednim czasie, gdyż nie miał na to zezwolenia. To wskazuje na notoryczny problem Partii, która ukrywa prawdziwy stan rzeczy”.

„Po tym, jak powiedziano o chorobie na początku grudnia, rząd utrzymywał obywateli w niewiedzy, gdyż chcieli »utrzymać stabilność« i zapobiec panice. W rezultacie stracili kontrolę nad epidemią i spowodowali jeszcze większą panikę”.

„W taki sam sposób podeszli do SARS. Przez wiele miesięcy rząd ukrywał stan rzeczy a nawet atakował ludzi ujawniających prawdę. Dobrze wiemy, co stało się później”.

„Dzisiaj historia się powtarza” — powiedziała praktykująca. Korzystając z historycznych analogii do Imperium Rzymskiego, które prześladowało chrześcijan i następujących po tym plag, które zabiły około dwie trzecie ich ludności, opisała brutalność z jaką KPCh prześladuje Falun Gong oraz sposób w jaki produkuje propagandę podsycającą nienawiść.

„Niebiosa widzą to wyraźnie, zatem w swoim sercu musisz cofnąć swoje przyrzeczenie, że oddasz swoje życie Partii, aby uniknąć płacenia za jej zbrodnie kiedy w końcu będzie ona pociągnięta do odpowiedzialności” — zasugerowała.

Ton urzędnika złagodniał i przyznał rację rozumowaniu praktykującej. Słuchał uważnie i powiedział, że nie brał udziału w prześladowaniach Falun Gong.

Życząc ludziom spokoju i zdrowia

Praktykująca kontynuowała: „Przez te wszystkie lata praktykujący Falun Gong ryzykowali swoimi życiami, aby powiedzieć ludziom o prawdzie. To nie ma związku z polityką. Płacę za tę rozmowę telefoniczną, a ty niczego nie tracisz. My [praktykujący] mamy nadzieję, że uda ci się przejść przez tę katastrofę”.

Poruszony współczuciem praktykującej, urzędnik powiedział: „Dziękuję! Dziękuję!”.

Praktykująca powiedziała: „Wirus przenosi się z człowieka na człowieka i żadne lekarstwo nie jest w stanie go wyleczyć. Możesz jedynie bronić się przed nim. Poza noszeniem masek na twarzach i dbaniem o higienę osobistą, szczere porzucenie organizacji KPCh i recytowanie »Falun Dafa jest dobre« i »Prawda–Życzliwość–Cierpliwość są dobre« również przyniesie błogosławieństwa. To nic nie kosztuje”.

Przekonany, urzędnik odpowiedział: „Dziękuję ci za ratowanie ludzi podczas tej katastrofy narodowej. Pracowałaś naprawdę ciężko!”.