Były doktorant na Narodowym Uniwersytecie Technologii Obronnych torturowany podczas odbywania kary za wiarę

Home > Prześladowania > Świadectwa prześladowań

Kwi. 3, 2025 | Korespondent Minghui w prowincji Hunan w Chinach

(Minghui.org) 56-letni mieszkaniec miasta Changsha w prowincji Hunan został poddany bezlitosnym torturom podczas odbywania kary pięciu lat i trzech miesięcy więzienia za wiarę w Falun Gong, duchową dyscyplinę prześladowaną przez chiński reżim komunistyczny od 1999 roku.

Pan Li Zhigang

Pan Li Zhigang został aresztowany w domu około 22:30 27 października 2020 r., gdy studiował nauki Falun Gong z kilkoma innymi praktykującymi. Aby zmusić go do wyrzeczenia się Falun Gong, policja przywiązała go do zimnego metalowego krzesła i pozbawiła snu przez ponad miesiąc, jednocześnie przetrzymując go pod „nadzorem rezydenta” w tajnym miejscu. Ilość jedzenia, jaką otrzymywał w ciągu dnia w tym miejscu, była mniejsza niż jeden z jego posiłków w lokalnym ośrodku zatrzymań. Jego ciśnienie krwi stale rosło. W pewnym momencie jego ciśnienie skurczowe osiągnęło 260 mmHg, podczas gdy normalny poziom wynosi 120 mmHg lub mniej. Kiedy jego rodzina odwiedziła go później, byli załamani, widząc, jak bardzo się postarzał w tak krótkim czasie.

Sąd Miejski w Liuyang skazał pana Li na pięć lat i trzy miesiące więzienia 21 grudnia 2021 r. Zanim Sąd Pośredni Miasta Changsha wydał orzeczenie w sprawie jego apelacji, władze przeniosły go już do więzienia Wangling, głównego ośrodka w prowincji Hunan, w którym przetrzymywani są praktykujący Falun Gong. Miał tam odbyć karę pozbawienia wolności.

W więzieniu Wangling pan Li był stale pozbawiony snu i głodzony. Czasami strażnicy zmuszali go do przysiadów na jednej nodze przez wiele godzin, stania z głową przy ścianie i robienia pompek. Polewali też jego ubranie i koc zimną wodą lub polewali go gorącą wodą.

Strażnicy zorganizowali więźniom ścisłe monitorowanie pana Li. Nie wolno mu było rozmawiać z innymi i musiał prosić o pozwolenie, zanim mógł napić się wody lub skorzystać z toalety, co nie zawsze było akceptowane. Podczas gdy inni więźniowie mogą wydawać od 300 do 700 juanów miesięcznie na zakup codziennych artykułów pierwszej potrzeby lub dodatkowego jedzenia, pan Li mógł wydać tylko 50 juanów.

Oprócz fizycznego znęcania się i ograniczeń, więźniowie również znęcali się słownie i poniżali pana Li według własnej woli. Zmuszano go do oglądania materiałów propagandowych zniesławiających Falun Gong każdego dnia i pisania o tym raportów myślowych.

Więzienie Wangling

Po objęciu urzędu naczelnika więzienia Wangling w październiku 2017 r. przez Lu Xianyu, założył on „Oddział Transformacji” (10. dywizjon), który specjalizuje się w prześladowaniu praktykujących Falun Gong, aby zmusić ich do porzucenia swoich przekonań. Stosowano tu różne metody tortur, w tym długie godziny stania, pozbawianie snu i znęcanie się fizyczne, w tym tortury „rozłupywania nóg”. Niektórzy strażnicy z dumą ogłaszali: „Mamy duże doświadczenie w „transformacji” praktykujących Falun Gong”.

Na drugim piętrze głównego budynku w 10. dywizji każda cela ma około 12 metrów kwadratowych i cztery łóżka piętrowe dla ośmiu osób. Każdy praktykujący jest monitorowany przez trzech więźniów 24 godziny na dobę w jednej celi. Każdy ruch i słowo praktykujących jest monitorowane. Więźniowie wykorzystują każdą wymówkę, aby bić, znęcać się słownie i fizycznie torturować praktykujących. Zastraszają ich również, aby „przyznali się” do swoich tak zwanych przestępstw.

Mając na celu zmuszenie praktykujących do porzucenia ich wiary, programy „transformacji” obejmują rutynowe pranie mózgu, a także tortury fizyczne. Praktykujący są zmuszani do oglądania i słuchania programów propagandowych, czytania artykułów zniesławiających Falun Gong, a następnie pisania swoich raportów myślowych. Hasła zniesławiające Falun Gong są umieszczane wszędzie. Ostatnio praktykujący byli zmuszani do wykrzykiwania haseł znieważających Falun Gong przed każdym posiłkiem, w przeciwnym razie nikt nie mógł jeść. Często musieli śpiewać pieśni chwalące Komunistyczną Partię Chin.

Praktykujący nie mają wolności osobistej. Muszą uzyskać pozwolenie na wszystko, co robią. Jeśli więźniowie nie pozwalają im skorzystać z toalety, muszą zmoczyć spodnie. Często są pozbawieni snu. Wolność myśli również nie jest dozwolona. Praktykujący są często zmuszani do zgłaszania swoich myśli, a jeśli nadal mówią, że Falun Gong jest dobry, są torturowani bez przerwy.

Aby zaprotestować przeciwko prześladowaniom, niektórzy praktykujący rozpoczęli strajk głodowy. Strażnicy po prostu czekali kilka dni, a następnie zabrali praktykujących do szpitala na toksyczny zastrzyk. Pan Tan Meilin rozpoczął strajk głodowy przez 23 dni i kilkakrotnie przyjmował zastrzyki.

„Rozcinanie nóg” to jedna z najbardziej brutalnych metod tortur. Nogi osoby są rozrywane w linii prostej. Jest to bardzo bolesne, a więzadła często są zrywane, co czasami prowadzi do trwałego kalectwa. Przeraźliwy ból sprawia, że praktykujący krzyczy z bólu. Strażnicy nazywają tę metodę „zabijaniem świni”. Pan Hu Wenkui, trzydziestolatek z miasta Changdei, stał się nietrzymający moczu po takich torturach i ostatecznie rozwinęło się u niego zaburzenie psychiczne.

„Rozcinanie nóg” stało się preferowaną taktyką, ponieważ nie pozostawia śladów i wzbudza strach u praktykujących. Więzienie dalej udoskonalało technikę, dostosowując ją do danej osoby. Niektórzy ludzie odczuwali ból na długo przed tym, zanim ich nogi się wyrównały. Gdy inni początkowo nie odczuwali dużego bólu, strażnicy zmuszali ich nogi do wyprostowania się, a następnie ciągnęli je do góry, aż bolały. Strażnicy zatrzymywali się w bardzo bolesnym punkcie, a następnie powoli zwiększali nacisk.

Oprócz tego, że jest izbą tortur, Więzienie Wangling jest również podziemną fabryką. Podczas pandemii COVID-19 więźniowie byli zmuszani do produkcji masek na twarz, środków ochrony osobistej i fartuchów chirurgicznych na eksport za granicę. Opakowania niektórych z tych przedmiotów były drukowane w całości w języku angielskim. Jeśli więźniowie nie wykonali przydzielonej im dziennej normy, byli rażeni pałkami elektrycznymi lub brutalnie traktowani w nocy. Strażnicy nazywali to nadużycie „edukacją nocną”.

Praktykujący, którzy zostali poddani torturom na śmierć w więzieniu Wangling, to m.in. pan Liu Chaoyang, pan Wang Yuelai, pan Pan Jianjun i pani Wang Guilin.

Prześladowania pana Li w przeszłości

Pan Li uzyskał tytuł licencjata i magistra informatyki na Narodowym Uniwersytecie Technologii Obronnych w prowincji Hunan. Następnie zapisał się na studia doktoranckie na uniwersytecie, aby studiować sztuczną inteligencję i analizę systemów eksperckich.

Zaczął praktykować Falun Gong pod koniec 1998 roku i wkrótce rzucił palenie i picie. Jego zamrożone ramię i problemy z żołądkiem również zniknęły. Kiedy miał ukończyć studia doktoranckie, Komunistyczna Partia Chin rozpoczęła prześladowania przeciwko Falun Gong w lipcu 1999 roku. Został zmuszony do rezygnacji i od tego czasu był poddawany wielokrotnym prześladowaniom za podtrzymywanie swojej wiary.

Za udział w spotkaniu praktykujących 1 kwietnia 2000 r. pan Li został aresztowany. Po 41 dniach aresztu został zabrany do obozu pracy przymusowej Obóz pracy przymusowej wojska w mieście Guangzhou, aby odbyć 1,5-letnią karę. Strażnicy i więźniowie często go bili i zmuszali do stania na deszczu lub pod palącym słońcem przez wiele godzin. Został zwolniony w lipcu 2001 r.

21 sierpnia 2002 r. Narodowy Uniwersytet Technologii Obronnych zadzwonił do pana Li i poprosił go, aby przyszedł z powodu nagłego wypadku. Gdy tylko przybył na uniwersytet, został aresztowany. Policja na zmianę go przesłuchiwała. Bili go, pozbawiali snu i uderzali w głowę butelkami wypełnionymi wodą. Rozpoczął głodówkę, aby zaprotestować przeciwko prześladowaniom. Gdy jego stan był poważny, urzędnicy uniwersytetu powiedzieli: „To nic wielkiego”.

Pan Li został oficjalnie aresztowany pięć miesięcy później, 19 stycznia 2003 r., za „udział w nielegalnej religii w celu osłabienia organów ścigania”. Uniwersytet przedstawił jego sprawę Prokuraturze Wojskowej Generalnego Departamentu Politycznego w Pekinie, która oskarżyła go trzy miesiące później i przeniosła jego sprawę do Sądu Wojskowego Generalnego Departamentu Politycznego w Pekinie. Po dwóch rozprawach został skazany na pięć lat 11 września. Został zabrany z Pekinu do Więzienia Wojskowego Chenzhou w Hunan 23 września 2003 r., a następnie przeniesiony do Więzienia Jinshi, również w Hunan, 14 maja 2004 r. Został zwolniony we wrześniu 2007 r.

17 kwietnia 2010 r. pan Li został ponownie aresztowany podczas rozprowadzania materiałów informacyjnych o Falun Gong. Policja pobiła go i zraniła mu nogi. Jego spodnie były przesiąknięte krwią.

Policja zabrała pana Li do obozu pracy przymusowej Xinkaipu, aby odsiedział dwuletni wyrok 1 maja 2010 r. Chociaż obóz pracy odmówił przyjęcia go z powodu złego stanu zdrowia, policja odmówiła jego zwolnienia i zabrała go do aresztu w hrabstwie Wangcheng. Zaledwie trzy dni później, 4 maja 2010 r., policja zabrała go do ośrodka prania mózgu w mieście Changsha. Piętnaście dni później, 20 maja, zabrali go z powrotem do obozu pracy i tym razem został przyjęty.

Gdy pan Li nadal zmagał się z problemami zdrowotnymi w obozie pracy, strażnicy zabrali go do szpitala 29 września 2010 r. Stwierdzono u niego chorobę serca, wysokie ciśnienie krwi i rozedmę płuc, ciężką chorobę płuc. Wkrótce został zwolniony warunkowo ze względów medycznych.

Czwarte aresztowanie pana Li miało miejsce 19 sierpnia 2011 r., kiedy on i jego matka szli ulicą. Tego samego wieczoru zabrano go do ośrodka prania mózgu w Laodaohe i przetrzymywano tam przez 40 dni.