(Minghui.org) Zaczęłam praktykować Falun Dafa w 1997 roku. Przez ostatnie ponad 20 lat moja rodzina, krewni i przyjaciele głęboko odczuwali zbawczą łaskę Mistrza i świętość Dafa. Chciałabym podzielić się z Wami kilkoma historiami.

Mój mąż zaczyna praktykować

Mój mąż miał wyjątkowo wybuchowy charakter. Walczył z innymi od dziecka i nie bał się nikogo, nawet starszych czy wyższych od siebie. Rozpoczynał bójkę przy najmniejszej prowokacji i był zdeterminowany, by ujarzmić ludzi. Wszyscy wokół ustępowali i go unikali. Był z tego dumny i wierzył, że jest bardzo zdolny.

Jego była żona zmarła, zostawiając dwójkę dzieci – starsze miało trzy lata, a młodsze dopiero uczyło się mówić. Ktoś nas sobie przedstawił. Podczas naszego pierwszego spotkania opowiedział mi o trudnościach związanych z samotnym wychowywaniem dwójki dzieci i wyraził nadzieję, że się z nim ożenię i będę mu pomagać. Choć miałam pewne obawy, współczułam jego trudnej sytuacji i współczułam dwójce dzieci, które straciły matkę, więc zgodziłam się z nim umawiać.

Ale po ślubie jego porywczy temperament stał się nie do opanowania. Jeśli był nieszczęśliwy w pracy, krzyczał na mnie. Jeśli miał z kimś konflikt, krzyczał na mnie. Jeśli źle się czuł, krzyczał na mnie. Jeśli zauważył coś nie tak w domu, krzyczał na mnie. Nawet najdrobniejsze rzeczy, które nie miały ze mną nic wspólnego, doprowadzały go do krzyku.

Kiedy na mnie krzyczał, nie pozwalał mi nic powiedzieć. Jeśli już, krzyczał jeszcze bardziej. Za każdym razem jego groźny wygląd przerażał dzieci, które płakały i chowały się. Często byłam tak zdenerwowana, że wybuchałam płaczem. Przez lata znosiłam narzekania i przekleństwa męża.

Zaczęłam praktykować Falun Dafa w 1997 roku. Mistrz używa prostego i łatwego do zrozumienia języka, aby wyjaśniać głębokie zasady Fa, które pokrzepiały moje wyschnięte serce. Im więcej słuchałam jego nauk, tym bardziej pragnęłam ich słuchać. Chciałam po prostu być dobrą osobą, podążając za zasadami Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości.

Kiedy zobaczyłam Mistrza patrzącego na mnie życzliwie ze swojego portretu, rozpłakałam się. W końcu zrozumiałam karmiczną relację między mną a moim mężem. Nie czułam już, że zostałam skrzywdzona i przestałam go nienawidzić. Poczułam się, jakby słońce przebiło się przez ciemne chmury, jasne i czyste, i znów poczułam się pełna energii.

Trzymałam się zasad Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości – traktowałam męża życzliwie, aby rozwiązać nasze karmiczne problemy. Mój mąż nagle przestał sprawiać kłopoty. Było tak, jak powiedział Mistrz: ”Światłość buddy promieniuje wszędzie. Przyzwoitość i prawość ogarniają wszystko swoją jasnością”. (Wykład trzeci, Zhuan Falun)

Moja młodsza córka, mąż i ja spacerowaliśmy ulicą. Moja córka spojrzała na mnie, potem na mojego męża i powiedziała radośnie: „Mamo, wiesz co? Jestem taka szczęśliwa! Ty i tata możecie iść razem. To jest coś, o czym tylko marzyłam. Moje marzenie się spełniło!”.

Dziękuję Ci, Mistrzu, za danie mi harmonijnej rodziny! Jeszcze bardziej starałam się kultywować siebie, przestrzegając zasad Dafa.

Jednak Komunistyczna Partia Chin (KPCh) zaczęła prześladować Dafa w lipcu 1999 roku. Obawiając się prześladowań i wpływu na naszą rodzinę, mój mąż zaczął mnie uważnie obserwować. W rezultacie miałam trudności ze studiowaniem Fa i wykonywaniem ćwiczeń.

Praktykujący, który był mi bardzo bliski, był prześladowany. Mój mąż przestraszył się, widząc cierpienie rodziny tego praktykującego. Zabrał mi książki Dafa. Kiedy się z nim kłóciłam, podarł je i portret Mistrza. Obrzucił też klątwą Mistrza, Dafa i mnie. Wybiegł z domu, trzaskając drzwiami w napadzie wściekłości. To zdarzyło się nie raz. Gdy tylko zobaczył, że czytam książki Falun Dafa, próbował mi je odebrać i podrzeć.

Nie mogłam już tego znieść. Uklękłam przed łóżkiem, patrząc na podarte książki Falun Dafa i portret Mistrza, i płakałam wniebogłosy: „Mistrzu! Zawiodłam Cię. Nie ochroniłam książek Dafa. Karmę stworzył ktoś, kto nie praktykował. Mistrz jest taki wspaniały, nauczył mnie altruizmu i życzliwego traktowania ludzi. Jak mogłeś zostać tak skrzywdzony?!”

Płakałam przez długi czas. Czułam, jak Mistrz patrzy na mnie ze współczuciem, słucha, jak płaczę. To było tak, jakby niewidzialna ręka koiła żale i ból w moim sercu. Moja uraza, gniew i żal z powodu tego, że nie chroniłam książek Dafa, nagle zniknęły, pozostawiając w moim sercu jedynie spokój i ciszę. Wiedziałam, że Mistrz dostrzegł, że osiągnęłam kres i rozpuścił moje negatywne emocje. Składałam fragmenty portretu Mistrza i pomyślałam: „Pewnego dnia postawię portret Mistrza w widocznym i wysokim miejscu!”.

Później podkreślałam życzliwość i tolerancję wobec męża i nieustannie pielęgnowałam swój sinsing. Bez względu na to, jak bardzo się kłócił i sprawiał mi kłopoty, zawsze cicho powtarzałam słowa Mistrza: ”Jeżeli coś jest trudno cierpliwie znieść, to jednak można to cierpliwie znieść. Jeżeli coś jest trudne do osiągnięcia, to jednak jest to możliwe do osiągnięcia”. (Wykład dziewiąty, Zhuan Falun)

Troszczyłam się o niego, gotowałam jego ulubione potrawy i rozmawiałam z nim, gdy się nudził. Kiedy był w dobrym humorze, opowiadałam mu o zasadach Falun Dafa. Zawsze stawiałam jego potrzeby na pierwszym miejscu, więc wiedział, że mi na nim zależy. Stopniowo przestał źle mówić o Dafa. Mogłam studiować Fa i wykonywać ćwiczenia.

Pewnego dnia pod koniec 2021 roku mój dotychczas zdrowy mąż nagle upadł. Miał słabe nogi, a ręce i stopy drżały. Ta ogromna zmiana w jego zdrowiu wywołała u niego niepokój. Zaczął tracić apetyt i miał problemy z zasypianiem. Wielokrotnie wzywał mnie i dzieci, abyśmy przekazali mu swoje ostatnie życzenia, mówiąc, że może nie przeżyć dłużej niż kilka dni.

Z moim dzieckiem zabraliśmy go do lokalnego szpitala, gdzie lekarz przepisał mu leki nasenne, ale to nie pomogło. Następnie zabraliśmy go do dużego, renomowanego szpitala na kompleksowe badania, ale nie wykryto u niego żadnych dolegliwości. Lekarz nie przepisał żadnych leków. Powiedział, że mój mąż nie choruje. Ale mój mąż był uparty i upierał się, że jest chory, co kilka dni wszczynając zamieszanie.

Widząc go zgarbionego przez cały dzień, wyglądającego na osowiałego i bezradnego, niezdolnego do wygodnego siedzenia lub leżenia, poczułam głębokie ukłucie litości dla niego. Z drugiej strony wiedziałam również, że to kara, jaką otrzymał za podarcie książek Dafa i portretu Mistrza. Dafa to Prawo Buddy, które wyraża współczucie dla ludzi. Nie toleruje jednak aktów niszczenia lub oczerniania Mistrza.

Powiedziałam mężowi: „Wiem, dlaczego zawsze czujesz się nieswojo. Prosiłam cię, żebyś nie lekceważył Dafa i Mistrza. Nie posłuchałeś mnie”. Mój mąż, który wierzył tylko w swoje pięści, był przygnębiony i zapytał mnie, co powinien zrobić.

Powiedziałam: „Mistrz jest pełen współczucia. Ale musisz się naprawdę zmienić. Musisz przyznać się do swoich błędów i obiecać, że nie będziesz przeklinać Mistrza i Dafa. Powinieneś szczerze recytować: »Falun Dafa jest wspaniałe! Prawda-Życzliwość-Cierpliwość są wspaniałe!«”.

Widząc go przed portretem Mistrza i przepraszającego, rozpłakałam się. Byłam głęboko poruszona mocą Dafa, który ze współczuciem wzywał zagubionych do powrotu do Prawdy-Życzliwości-Cierpliwości. Tylko Mistrz i Dafa mogli go uratować. Później powiedział: „Przed kim kiedykolwiek w życiu klękałem? Nigdy nie klękałem przed niebem i ziemią, ani przed moimi rodzicami, ale przed Mistrzem”.

Następnego dnia mój mąż siedział na łóżku, patrząc, jak idę do kuchni gotować, sprzątać i prać – byłam ciągle zajęta. Nie mógł powstrzymać się od podziwu dla mojego zdrowia. Zawołał mnie i powiedział: „Ja też chcę pójść za tobą i praktykować”. Byłam zachwycona.

Zaczął od napisania uroczystego oświadczenia, w którym oświadczył, że wszystkie jego słowa i czyny, które w przeszłości okazały brak szacunku wobec Dafa, są nieważne. Jego stan zdrowia stale się poprawiał. Mistrz zaczął oczyszczać swoje ciało i doświadczał naprzemiennych okresów gorączki i dreszczy. Czuł też, jak Falun (Koła Prawa) wirują w nogach, a zimne powietrze unosi się od spodu stóp. Wykonywałam z nim ćwiczenia i studiowałam Fa, a jego cera stała się różowa. Powróciły mu siły, a temperament poprawił się. Wiedziałam, że Mistrz się nim opiekuje.

Korzyści dla rodziny mojej córki

Moja najstarsza córka jest córką mojego męża z poprzedniego małżeństwa. Miała porywczy temperament, tak jak jej ojciec. Stosowałam zasady Prawdy-Życzliwości-Cierpliwości, aby cierpliwie ją prowadzić i wychowywać, wpływając na jej zły charakter i go zmieniając. Traktowałam ją jak własną córkę. Ludzie z zewnątrz nie wiedzieli, że jestem jej macochą. Krewni i sąsiedzi obserwowali, jak ją wychowuję, i wszyscy mnie szanowali. Powiedziała, że miała wielkie szczęście i była szczęśliwa, mając mnie za macochę.

Chociaż nie zaczęła kultywować, była ze mną od dzieciństwa. Pod wpływem tego, co widziała i słyszała, nauczyła się również postępować zgodnie z zasadami Falun Dafa. Moja córka jest radosna, życzliwa i serdeczna. Często wykorzystuje zasady Falun Dafa, aby pomagać swoim kolegom i przyjaciołom rozwiązywać konflikty w ich rodzinach. Ponieważ moja córka zawsze zachowuje się rozsądnie w sporach i mówi rozsądnie, wszyscy lubią się z nią zadawać.

Z powodu porywczego charakteru mojego męża, kłócił się z młodszym bratem i bratową o drobiazgi i przez lata całkowicie zerwał z nimi kontakt. Dwa lata temu dom jego rodziny został zburzony pod przebudowę, a on zabrał córki z powrotem do rodzinnego miasta. Wszyscy we wsi wiedzieli o rodzinie mojego męża i myśleli, że skoro mój mąż, jego bratowa i szwagier są razem, to będzie co oglądać. Czekali, aż zobaczą, jak nasza rodzina się kłóci i robi z siebie idiotów.

Najstarsza córka bezpośrednio wstawiła się za mojego męża, aby omówić z ciotką i wujem podział odszkodowania za zburzony dom. Zachowywała się spokojnie i taktownie, nie stawiając starszych w trudnej sytuacji ani nikogo nie obrażając, w ten sposób zyskując przychylność mojego męża, ciotki i wujka. Jej ciotka była całkowicie zaskoczona hojnością i troskliwością siostrzenicy, która uratowała wszystkim twarz. Wykrzyknęła ze zdumieniem i podziwem: „Jesteś taka inna niż twój ojciec! Myślałam, że dzisiaj będziemy się kłócić”.

Później dowiedziałam się, że jej ciotka i wujek byli przygotowani na konfrontację z moim mężem. Moja najstarsza córka powiedziała radośnie i dumnie: „To rodzinna tradycja, którą zaszczepiła we mnie moja mama. Tak dobrze mnie nauczyła!”. Jej ciotka wielokrotnie kiwała głową, potwierdzając, że naprawdę miała wspaniałą matkę.

Kiedy usłyszałam o ich rozmowie, przepełniło mnie wzruszenie. Byłam wdzięczna Mistrzowi i Dafa. To Mistrz nauczył mnie tych wspaniałych zasad Fa, abym mogła mądrze prowadzić i kształcić moje dzieci, a one stały się życzliwymi i tolerancyjnymi ludźmi, troszczącymi się o innych.

Kiedy dziecko mojej najstarszej córki miało pięć lat, trafiło do szpitala z powodu uporczywie wysokiej gorączki. Lekarze stwierdzili zapalenie opon mózgowych. Córka do mnie zadzwoniła. Po rozmowie z nią z szacunkiem skłoniłam się przed portretem Mistrza i powiedziałam: „Mistrzu, mamy pewne trudności, proszę, Mistrzu, pobłogosław mojego wnuka, aby był cały i zdrowy”.

Po rozmowie z Mistrzem pojechałam prosto do szpitala i zobaczyłam, jak mój wnuk otrzymuje kroplówkę. Nachyliłam się do ucha dziecka i wyszeptałam: „Kochanie, czy nadal pamiętasz sekret z babcią?”. Skinął głową i potwierdził. Poprosiłam go, żeby mi powiedział, co to było. Zaczął powtarzać pomyślne zwroty: „Falun Dafa jest wspaniałe! Prawda-Życzliwość-ćierpliwość są wspaniałe!”.

Gdy tylko skończył kroplówkę, wstał z łóżka i pobiegł bawić się na korytarzu. To w niczym nie przypominało dziecka z zapaleniem opon mózgowych. Oczywiście, „zapalenie opon mózgowych” zniknęło bez śladu. Dziecko czuło się dobrze i kilka dni później zostało wypisane ze szpitala.

Teściowa najstarszej córki była w złym stanie zdrowia i przyjmowała leki przez cały rok. Wszystkie pieniądze z jej karty ubezpieczenia społecznego zostały wydane na leki. Dom był pełen leków. Kiedy przyjechała do domu mojej córki, żeby pomóc w opiece nad dzieckiem, odwiedziłam ją. Opowiedziałam jej o pięknie Dafa. Uśmiechnęła się tylko i nic nie powiedziała. Wiedziałam, że dała się zwieść kłamstwom Komunistycznej Partii Chin i nie wierzyła, że Dafa może leczyć choroby i utrzymywać w dobrej kondycji.

Moja córka zobaczyła, jak jej teściowa wysuwa szufladę pełną leków. Moja córka powiedziała: „Moja mama nigdy nie brała tylu leków. Przez te wszystkie lata nigdy nie była w szpitalu. Mamo, może poszłabyś z nią i wypróbowała ćwiczenia?” Jej teściowa była poruszona jej słowami. Moja córka szybko mnie zawołała. Jej teściowa również rozpoczęła ścieżkę kultywacji.

Po przeczytaniu „Zhuan Falun” powiedziała: „Jakież wspaniałe jest Dafa! Gdzie w tej książce są słowa przeciwko KPCh? KPCh kłamała i jest zbyt zła. Gdyby każdy mógł praktykować, czyż społeczeństwo nie byłoby o wiele lepsze?”. To prawda, KPCh promuje fałsz, zło i walkę nieustannie i wszędzie, zamieniając dobrych ludzi w złych i rujnując piękną ziemię naszego domu.

Mistrz powiedział: ”...inni odnoszą z tego korzyści, gdyż praktykujesz prawą Drogę”. (Wykład Szósty, Zhuan Falun )

Ponieważ praktykuję Falun Dafa, kultywuję swój sinsing, przestrzegając wymagań Mistrza, wpatruję się w siebie w obliczu konfliktów i staram się być osobą altruistyczną, Mistrz dał mi zdrowe ciało i pobłogosławił moją rodzinę. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za zbawczą łaskę Dafa. Odnieśliśmy z tego ogromne korzyści. Jak ludzki język może w pełni wyrazić powagę, wspaniałość i wielkość nauk Buddy? Jak może precyzyjnie wyrazić szacunek, jaki my, praktykujący Falun Dafa, mamy dla Mistrza? Wszystko, co możemy powiedzieć, to: „Dziękujemy, Mistrzu! Dziękujemy, Dafa!”