(Minghui.org) Witajcie, Mistrzu! Witajcie, współpraktykujący!

Wprowadzenie Falun Dafa na świat pomogło milionom ludzi odzyskać zdrowie i rozwiązać niezliczone konflikty rodzinne. Zaczęłam praktykować Falun Dafa pod koniec 1998 roku. Po rozpoczęciu praktyki ból nerwowy, który dręczył mnie przez prawie dekadę, zniknął. Każdego dnia czułam się lekka i wolna od chorób.

Poprzez studiowanie Fa (nauk) zrozumiałam, że istnieją przyczyny niechęci między ludźmi i porzuciłam nienawiść do krewnego, którego nie widziałam od wielu lat. Kilka pokoleń mojej rodziny żyje teraz w harmonii.

Komunistyczna Partia Chin (KPCh) rozpoczęła prześladowania Falun Dafa 20 lipca 1999 roku i wykorzystała kontrolowaną przez państwo machinę propagandową do oczerniania Dafa. Byłam bardzo zaniepokojona, widząc, jak Dafa, które ratuje ludzi, jest oczerniane przez KPCh. Chciałam powiedzieć ludziom prawdę o Falun Dafa. Byłam jednak bardzo zajęta pracą. Pracowałam w nadgodzinach do 19:00 lub 20:00, a czasem nawet do 22:00.

Czułam niepokój, widząc praktykujących zajętych wyjaśnianiem prawdy dla ludzi. Praktykujący wiedzieli, że nie mam zbyt wiele czasu, więc przygotowali materiały, aby móc towarzyszyć mi w różnych małych dzielnicach mieszkalnych, kiedy tylko miałam czas, i rozdawać je. Trwało to prawie trzy lata. Między mną a innymi praktykującymi panowała dobra relacja. Oznaczało to jednak, że praktykujący często musieli brać pod uwagę moją sytuację. Zdałam sobie sprawę, że powinnam podążać własną ścieżką kultywacji.

Mistrz powiedział:

„Uczniowie Dafa, nie porzucajcie wspaniałej odpowiedzialności, która została wam powierzona w okresie rektyfikacji Fa, i tym bardziej nie zawiedźcie tych istot, jako że jesteście ich jedyną nadzieją na ich przejście do przyszłości. Z tej przyczyny, wszyscy uczniowie Dafa, nowi i doświadczeni, powinni zabrać się do pracy i zacząć na szeroką skalę wyjaśniać prawdę”. (Pozbądźcie się ludzkich przywiązań i ocalajcie ludzi tego świata, Istota Dalszych Postępów III)

Nie mówiłam ludziom wokół mnie, że Falun Dafa jest dobre, ponieważ bałam się, że zostanę zgłoszona. Jednak wiem, że wielu klientów, z którymi mam kontakt w pracy, ma ze mną predestynowaną relację. Zdałam sobie sprawę, że powinnam im powiedzieć, czym jest Falun Dafa, a nie tylko rozdawać ulotki. Chciałabym podzielić się kilkoma historiami osób, z którymi rozmawiałam o Dafa w pracy i w życiu codziennym.

Klientka poznaje fakty

Jedną z moich klientek jest młoda kobieta, pani Li. Opowiedziała mi o swoich problemach rodzinnych, a ja zaprosiłam ją na rozmowę po pracy. Zgodziła się. W ciszy słuchałam, jak opowiadała o tym, jak jej konflikt z teściami stał się tak gorący, że zaczęli się kłócić. Teraz jest zawsze w złym humorze i czuje się bardzo niespokojna. Opowiedziałam jej historie o tradycyjnej kulturze, które przeczytałam na Minghui, i przeanalizowałam sytuację z jej perspektywy. Zasugerowałam, że jeśli zastosuje sposoby radzenia sobie z problemami opisane w opowiadaniach, które jej przedstawiłam, wyniki mogą być inne. Zgodziła się i powiedziała, że spróbuje się zmienić.

Kilka dni później ponownie przyszła do mojego miejsca pracy po godzinach. Opowiedziała mi, jak radziła sobie w ciągu ostatnich kilku dni i że wyniki były dobre. Jednak nadal czuła się źle traktowana. Pochwaliłam ją i opowiedziałam jej kilka historii o tolerancji w tradycyjnej kulturze. Zachęciłam ją, aby nadal postępowała właściwie, a ona wróciła do domu szczęśliwa.

Przez resztę miesiąca pani Li często zaglądała do mnie, żeby pogadać. Mówiła, że czuje się przy mnie swobodnie i komfortowo. Wspomniałam o Falun Dafa i zasadach Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości, a także o tym, jak KPCh prześladuje praktykujących i wymyśla kłamstwa, żeby oszukiwać ludzi. Pani Li zgodziła się zrezygnować z członkostwa w partii.

Po tym, jak pomogłam pani Li zmienić jej postrzeganie Dafa, zdałam sobie sprawę, że moje miejsce pracy jest moim środowiskiem kultywacji. Nie tylko powinnam starać się być dobrym człowiekiem i żyć zgodnie z Prawdą, Życzliwością i Cierpliwością w pracy, ale także powinnam starać się pomagać Mistrzowi w ratowaniu ludzi. Teraz staram się pomagać osobom, z którymi mam kontakt w pracy, i zdobyłam zaufanie moich klientów. Traktują mnie jak przyjaciółkę, której mogą się zwierzyć. Podczas rozmów wyjaśniam im fakty dotyczące Falun Dafa.

Szefowie różnych franczyz poznają prawdę o prześladowaniach

Firma, w której pracuję, ma franczyzy w całych Chinach. Co roku szefowie różnych franczyz uczestniczą w corocznym spotkaniu. Moja szefowa zawsze prosiła mnie, abym towarzyszyła jej w podróży do centrali w Pekinie, ponieważ od momentu dołączenia do franczyzy byłam odpowiedzialna za zarządzanie wieloma sprawami. Zajmowałam się wszystkim, od projektowania reklam po marketing, finanse i podatki, zakupy i sprzedaż, a nawet utrzymanie mediów, rekrutację, szkolenia i przyjmowanie gości. Skrupulatnie zarządzałam sprawami firmy. Spośród prawie 300 franczyz w całym kraju, działalność mojej firmy zawsze była stabilna.

Na prawie każdym corocznym spotkaniu składam raport do centrali. Szefowie innych franczyz często pytali mojego szefa: „Jak udało ci się zatrudnić tak dobrego pracownika?”. Przez ponad dekadę szefowie tych franczyz byli zawsze ciekawi mojej osoby i chcieli zadawać mi pytania. Próbowałam znaleźć okazję, aby z nimi porozmawiać i wyjaśnić prawdę. Ale spotkanie trwa tylko trzy dni, a harmonogram jest napięty. Nie miałam czasu, aby opowiedzieć tym osobom o Dafa. Kiedy właśnie myślałam, że to prawdziwa szkoda, osoba odpowiedzialna za centralę powiedziała uczestnikom spotkania: „Możecie udać się do jej firmy, aby się uczyć”. Podziękowałam Mistrzowi za to rozwiązanie!

Najpierw przyjechała do nas dyrektor z Jiangsu. Została przez trzy dni, odwiedzając biuro w ciągu dnia, a wieczorami rozmawiałyśmy. Jest urzędniczką państwową, a franczyza jest jej dodatkową działalnością. Zatrudniona przez nią zastępczyni przeszła do konkurencji, zabierając ze sobą trzech najlepszych pracowników i wielu klientów. Biuro konkurencji znajduje się naprzeciwko jej biura, więc codziennie widuje swoją byłą zastępczynię. Kobieta ta nie wydawała się czuć winy po kilku spotkaniach, a nawet wypowiadała prowokacyjne uwagi. Dyrektor z Jiangsu była tak zła, że przez kilka dni była chora.

Płakała, opowiadając mi o swoich problemach. „Jakże chciałabym znaleźć tak dobrego zastępcę jak ty”. Powiedziałam jej: „Praktykuję Falun Dafa. Nasz Mistrz nauczył nas, abyśmy we wszystkim, co robimy, byli wyrozumiali dla innych. Nie możemy robić rzeczy, które ranią innych”. Powiedziałam jej, że gdyby KPCh nie prześladowała Falun Dafa i wszyscy praktykowali Dafa, wszystkie urazy zostałyby rozwiązane, a jej zastępczyni nie zdradziłaby jej. Dyrektorka z Jiangsu zrozumiał, że Dafa jest dobre.

Pewnego dnia do mojego miejsca pracy przyszło dwóch mężczyzn. Pochodzili z Jiangsu i słyszeli o mnie wiele dobrego. Chcieli zaprosić mnie na lunch. Pomyślałam, że przyjechali z daleka, aby poznać prawdę o Dafa. Nie mogłam przegapić tej okazji, więc przyjęłam ich zaproszenie. Podczas lunchu jeden z nich powiedział: „Zajmujemy się tą samą branżą. Mamy nadzieję, że pomożesz nam założyć nową firmę, wykorzystując model biznesowy stosowany w Twoim obecnym miejscu pracy. Miesięczne wynagrodzenie za pracę u nas wynosi tyle, ile zarabiasz tutaj w ciągu roku. Jeśli tylko poprowadzisz nas w kluczowych obszarach, nie wpłynie to na Twoją obecną pracę”.

Nie poruszyła mnie ich oferta i powiedziałam im, że praktykuję Falun Dafa i staram się postępować zgodnie z zasadami Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości. Powiedziałam, że nie mogę zrobić nic, co mogłoby zaszkodzić mojej firmie. Poprosiłam ich, aby spojrzeli na sprawę z innej perspektywy: „Czy nie chcielibyście, aby żaden z waszych pracowników nie robił tego, co proponujecie?”. Roześmiali się. Następnie w naturalny sposób wyjaśniam im, czym jest Falun Dafa. Później przyszli do mnie ponownie i powiedzieli, że ich firma została założona. Zaproponowali mi wysoką pensję za pracę dla nich. Grzecznie odrzuciłam ich ofertę.

Pewnego razu pojechałam w podróż służbową do firmy w Liaoning. Dyrektorka zaprosiła mnie na kolację. Zapytałam ją: „Czy Sujiatun jest daleko stąd?”. Była zaskoczona i zapytała: „Dlaczego pytasz o Sujiatun?”. Z perspektywy osoby trzeciej powiedziałam: „Ktoś mi powiedział, że szpital w Sujiatun potajemnie przetrzymywał wielu praktykujących Falun Dafa, zabijając ich dla organów, a następnie kremując ich ciała. Według międzynarodowych dochodzeń szpital potajemnie przeniósł pozostałych praktykujących Falun Dafa w inne miejsce w ciągu jednej nocy”.

Z szeroko otwartymi oczami ze zdziwienia powiedziała: „Nie pytaj o takie rzeczy, bo możesz mieć kłopoty”. Wyjaśniłam jej, czym jest Falun Dafa i jak KPCh prześladuje praktykujących. Zrozumiała prawdę i podziękowała mi za wyjaśnienie.

Następnego dnia po południu miałam lecieć samolotem. Poszłam pożegnać się z szefową franczyzy w Liaoning. Pojechałam taksówką na pocztę i nawiązałam rozmowę z kierowcą. Opowiedziałam mu o Dafa i o tym, jak KPCh prześladuje praktykujących, w tym poprzez pobieranie organów. Kiedy dotarłam do celu, kierowca zgodził się wystąpić z KPCh.

Wysłałam 10 listów, które przygotowałam wcześniej, aby wyjaśnić fakty, a następnie pojechałam kolejną taksówką do innej poczty. Także temu kierowcy opowiedziałam o Dafa. W tej poczcie wysłałam kolejne 10 listów. Tego ranka pojechałam czterema taksówkami, trzema na pocztę w różnych dzielnicach i wysłałam 30 listów wyjaśniających prawdę do urzędników państwowych i właścicieli firm w mojej okolicy. Czwarta taksówka była na lotnisko. Czterej kierowcy wybrali dla siebie wspaniałą przyszłość po poznaniu prawdy o Dafa.

Następnie, ilekroć pojawiają się nowe franczyzy lub pojawia się problem z franczyzą, centrala sugeruje, aby właściciel franczyzy przyszedł się ze mną spotkać. Zawsze korzystam z okazji, aby opowiedzieć im o Dafa.

Moja szefowa jest świadkiem tego, jak niezwykłe jest Dafa

Moja szefowa jest kobietą o dobrym charakterze, która wyróżnia się w nauce i pracy. Ma wyjątkowe poglądy na wszystko, ale jest raczej uparta. Po ukończeniu studiów pracowała przez dwa lata, zanim zrezygnowała z pracy, aby założyć własną firmę. Zarobiła całkiem sporo pieniędzy. Wierzy w istnienie Boga. Kiedy po raz pierwszy opowiedziałam jej o Dafa, powiedziała, że ma egzemplarz Zhuan Falun (głównych nauk Falun Dafa) i że go przeczytała.

Kiedyś miałam okazję porozmawiać z nią sam na sam. Opowiedziałam jej, czym jest Dafa, zaczynając od trzech zasad: Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Nigdy nie robię złych rzeczy. Komunistyczna Partia Chin zabrania ludziom praktykowania, a ty upierasz się przy tym i nawet mówisz wszystkim, jak to jest dobre (właściciel franczyzy w Shenyang opowiedział jej o mnie). Wpadniesz w kłopoty”. Kilka razy próbowałam wyjaśnić jej prawdę, ale ona unikała tego tematu.

Pewnego zimowego wieczoru, po godzinie 20:00, moja szefowa zaprosiła mnie do swojego domu, aby omówić bardzo pilną sprawę biznesową. Siedziałam w jej pędzącym samochodzie. Nagle pijany kierowca samochodu jadącego przed nami zmienił kierunek i uderzył w nasz samochód. Stało się to tak szybko, że straciłam przytomność.

Kiedy odzyskałam przytomność, nie wiedziałam, gdzie jestem. Próbowałam otworzyć oczy, ale głowa bolała mnie tak bardzo, że chciało mi się wymiotować. Zamknęłam oczy i pomyślałam: „Gdzie jestem? Dlaczego tak bardzo boli mnie głowa?”. Wtedy pomyślałam: „Jestem praktykującą Falun Dafa, dlaczego więc boli mnie głowa?”. Zamknęłam oczy i trzykrotnie recytowałam: „Falun Dafa jest dobre, Prawda, Życzliwość, Cierpliwość są dobre”. Ból głowy ustąpił. Otworzyłam oczy i gdy tylko poruszyłam górną częścią ciała, ból sprawił, że czułam się, jakby moja klatka piersiowa wywróciła się do góry nogami. Ponownie recytowałam to zdanie trzy razy i ból ustąpił. Wyprostowałam się i spróbowałam podnieść nogi. Ból w nogach sprawił, że pokryłam się zimnym potem i znów chciało mi się wymiotować. Szybko recytowałam zdanię i ból w nogach ustąpił. Poruszyłam ciałem i spróbowałam zobaczyć, gdzie jestem, ale miałam zamglony wzrok. Nie mogłam znaleźć okularów.

Właśnie wtedy usłyszałam, jak ktoś powiedział: „Szybko, patrzcie! Ta osoba w samochodzie się obudziła!”. Z trudem otworzyłam drzwi samochodu (cały samochód był pogięty w wyniku zderzenia) i wyszłam na zewnątrz. Zobaczyłam, że przed i za moim samochodem stała długa kolejka samochodów, której końca nie mogłam dostrzec. Wokół mnie stała grupa ludzi. Zapytałam mężczyznę stojącego przede mną: „Gdzie to jest? Co się stało?”. Kobieta stojąca obok niego powiedziała: „Spójrz na swój samochód!”. Zobaczyłam, że nie ma maski i przedniej szyby. Od razu zdałam sobie sprawę, że mieliśmy wypadek w drodze do domu mojej szefowej. Odwróciłam się, żeby sprawdzić, co z moją szefową, ale na fotelu kierowcy nikogo nie było. Zapytałam mężczyznę: „Gdzie jest kierowca?”. Wskazał na południe i powiedział: „Nie mogła znaleźć swojego telefonu komórkowego i poszła w tym kierunku, aby znaleźć publiczną budkę telefoniczną”.

Przeszłam obok szeregu samochodów i znalazłam budkę telefoniczną. Moja szefowa skończyła rozmowę i siedziała zgarbiona w budce. Nie miała nawet siły, aby zapłacić za połączenie. Zapłaciłam za rozmowę i próbowałam pomóc jej wrócić do samochodu, ale nie mogła poruszać nogami. Nie mogła wstać, a całe jej ciało drżało z bólu. Nie miałam innego wyboru, jak tylko wziąć ją na plecy i powoli wrócić do samochodu. Całe ciało mojej szefowej opadło na moje plecy, a jej głowa zwisała na moim ramieniu, gdy czekaliśmy na przybycie członka jej rodziny.

Po 20 minutach przybyli jej mąż i dwaj bracia. Wsadzili ją do samochodu, a ja też wsiadłam. Pojechaliśmy do szpitala. Moja szefowa została zabrana do pokoju, gdzie została dokładnie zbadana. Czekałam w poczekalni. Jej mąż i bracia namawiali mnie, żebym też się zbadała, ale odmówiłam. Byli zaniepokojeni i mówili, że jestem zbyt uparta. Powiedzieli też, że wiele osób twierdziło, że nic im nie jest po wypadku samochodowym, a dwa dni później zmarli. Jest wiele takich przypadków i nalegali, że będą spokojni tylko wtedy, gdy zostanę zbadana przez lekarzy. Chcieli mnie siłą wprowadzić do gabinetu lekarskiego.

Rozumiałam, że po prostu starali się być odpowiedzialni. Nigdy nie miałam okazji opowiedzieć im o Dafa, a dzisiejszy wieczór był dla nich okazją, aby dowiedzieć się, że Falun Dafa jest dobre. Powiedziałam: „Praktykuję Falun Dafa. Po zderzeniu całe moje ciało bolało, ale po recytacji „Falun Dafa jest dobre, Prawda, Życzliwość, Cierpliwość są dobre” czułam się dobrze. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu. Zaniosłam twoją siostrę z publicznej budki telefonicznej, która znajduje się ponad 400 metrów od miejsca wypadku”.

Spojrzeli na mnie, a brat powiedział: „Twoja cera wygląda naprawdę dobrze, masz rumieńce”. Przestali nalegać, żebym poddała się badaniu. W rzeczywistości zazwyczaj moja cera jest nieco żółtawa, ale tej nocy rzeczywiście była rumiana.

Po badaniu pojechaliśmy do domu mojej szefowej. Była już północ. Zostałyśmy w tym samym pokoju, a ona położyła się na łóżku. Pomogłam jej wziąć lekarstwa, usiadłam na łóżku i wysłałam prawe myśli. Po raz pierwszy wysłałam prawe myśli w obecności mojej szefowej. Pomyślałam, że powinnam otwarcie pokazać jej, że jestem praktykującą.

Następnego dnia o 3:40 rano wykonałam pięć zestawów ćwiczeń, a o 6:00 wysłałam prawe myśli. Moja szefowa obudziła się z bólu i nie mogła wstać z łóżka. Kiedy zobaczyła, że skończyłam wysyłać prawe myśli, zapytała mnie: „Naprawdę nie czujesz bólu?”. Odpowiedziałam: „Nie, nie czuję żadnego bólu”. Nie uwierzyła mi i powiedziała, że podczas zderzenia nie miałam zapiętych pasów bezpieczeństwa. Widziała, jak podczas zderzenia wyrzuciło mnie w powietrze i uderzyłam głową w przednią szybę. Połowa mojego ciała wystawała poza samochód i prawie wyleciałam na zewnątrz. Jednak z nieznanych przyczyn, jakby jakaś siła mnie powstrzymywała, wróciłam na siedzenie. Ona również straciła przytomność, widząc, jak wracam na siedzenie. Kiedy się obudziła, zobaczyła, że moja głowa zwisała, a ja byłam nieprzytomna.

Wiedziała, że nie byłam na badaniach kontrolnych i martwiła się o mnie. Tej nocy nie spała dobrze, ponieważ bardzo ją bolało. Widziała, jak robię ćwiczenia w pozycji stojącej i medytację w pozycji siedzącej i nie mogła uwierzyć, że to prawda. Spojrzała na mnie i powiedziała: „Jak to możliwe, że masz tak twardą głowę? Uderzyłaś się o szybę, a jednak nie odniosłaś żadnych obrażeń?”. Chciała sprawdzić, czy nie mam żadnych obrażeń na ciele. Pozwoliłam jej sprawdzić i była zdumiona: „Nie ma ani jednego siniaka!”. Pokazała mi swoje obrażenia i byłam w szoku. Z wyjątkiem twarzy, całe jej ciało było pokryte siniakami, zwłaszcza nogi. Były tak czarne, że aż przerażające. Nie było na jej ciele ani jednego miejsca z normalną skórą. Nic dziwnego, że nie mogła spać!

Wiedziałam, że muszę jej powiedzieć, że Falun Dafa to naprawdę praktyka duchowa wysokiego poziomu. Tylko wtedy, gdy ktoś naprawdę wierzy w Dafa, będzie chroniony w niebezpieczeństwie. Opowiedziałam jej o cudzie, którego doświadczyłam po przebudzeniu się i recytowaniu „Falun Dafa jest dobre, Prawda, Życzliwość, Cierpliwość są dobre”. Powiedziałam: „Widziałaś, że zostałam wepchnięta z powrotem na siedzenie. To mój Mistrz mnie uratował. Gdybym wypadła z samochodu, zginęłabym. Chociaż odczuwasz ból, twoje narządy wewnętrzne i kości są w porządku, więc też masz szczęście. To dlatego, że wcześniej przeczytałaś Zhuan Falun. Mistrz również cię chronił”.

Zaproponowałam jej, żeby ponownie przeczytała Zhuan Falun bez żadnych uprzedzeń, a ona się zgodziła. Tym razem wysłuchała tego, co powiedziałam, nie przerywając mi. Wiedziałam, że naprawdę usłyszała fakty dotyczące Dafa. Tego ranka wróciłam do pracy po zjedzeniu szybkiego śniadania i podaniu mojemu szefowi lekarstw.

Przez kilka dni chodziłam do pracy, podczas gdy moja szefowa pozostawała w domu. Nikt nie wiedział, że mieliśmy tak poważny wypadek samochodowy. Po tygodniu chciałam znaleźć czas, aby porozmawiać więcej o Dafa. Po pracy ponownie odwiedziłam moją szefową. Siniaki na jej ciele nie zniknęły całkowicie i nadal odczuwała ból. Była nadal osłabiona. Tej nocy rozmawialiśmy do wczesnych godzin porannych. Wspomniałam o wystąpieniu z KPCh. Później przyniosłam jej egzemplarz „Dziewięciu komentarzy na temat Komunistycznej Partii Chin”, aby mogła go przeczytać. Tym razem zrozumiała, że KPCh jest demonem, który chce zniszczyć ludzkość.

Moi współpracownicy widzą, jak się zachowuję

Stopniowo moi współpracownicy zrozumieli, że praktykuję Falun Dafa i zawsze myślę o innych. Byłam wtedy zastępczynią szefowej, wyższą rangą od wszystkich oprócz mojej szefowej. Jest wiele spraw, o których moja szefowa nie musi decydować, ponieważ ja zajmuję się wszystkimi aspektami działalności firmy. Staram się organizować pracę z punktu widzenia pracowników, a oni są mi za to wdzięczni.

Prawie wszystkie inne miejsca pracy wymagają od pracowników pracy w nadgodzinach, ale pracownicy mojej firmy wracają do domu wcześniej i unikają szczytu komunikacyjnego. Ja decyduję się zostać i pracować nad różnymi raportami, takimi jak budżety finansowe. Zajmuję się błędami popełnionymi przez pracowników, ustaleniami dotyczącymi pracy na następny dzień itp. Zawsze mam uśmiech na twarzy, gdy zajmuję się konfliktami między pracownikami lub nieuzasadnionymi skargami klientów. Stosuję zasady Fa i postępuję właściwie, kierując się zasadami, które wszyscy mogą zrozumieć. Kiedyś usłyszałam, jak trzech pracowników cicho dyskutowało: „Czy myślisz, że taka a taka (odnosząc się do mnie) mogłaby się kiedykolwiek zdenerwować?”.

Pewnego razu klient zrobił awanturę w moim miejscu pracy, ponieważ nie otrzymał niewielkiej korzyści. Zbeształ pracowników wszystkich działów, a nawet wyrwał przewód telefoniczny. Moi pracownicy przyszli do mnie, gdy nie potrafili poradzić sobie z sytuacją. Uśmiechnęłam się i powiedziałam klientowi: „Nie ma potrzeby się tak denerwować. To nie jest dobre dla zdrowia. Możemy to omówić”. Mężczyzna wskazał gniewnie na mój nos i powiedział: „Jeszcze się śmiejesz! Zaraz sprawię, że będziesz płakała!”. Spojrzałam mu spokojnie w oczy i powiedziałam: „Niezależnie od tego, czy będę płakała, czy się śmiała, to nic nie rozwiąże problemu. Jestem tu osobą odpowiedzialną. Chodźmy do mojego biura, żeby porozmawiać. Tylko wtedy będziemy mogli rozwiązać ten problem”.

Z gniewem skarżył się, że nasi pracownicy nie spełnili jego prośby. Rozmawiałam z nim przez ponad dwie godziny. Zaproponowałam mu kilka opcji, a on wybrał jedną z nich. Jednak ostatecznie chciał uzyskać więcej, niż mu przysługiwało. Zażądał odszkodowania w wysokości 5000 juanów za cierpienie psychiczne, grożąc, że w przeciwnym razie wniesie przeciwko nam pozew. Powiedziałam: „Wybrałeś rozwiązanie, które ci zaproponowałam. Jeśli chodzi o odszkodowanie w wysokości 5000 juanów, przemyśl to racjonalnie. Możesz przyjść do nas w dowolnym momencie”. Pomyślałam, że opowiem mu o Dafa, gdy się uspokoi.

Nigdy nie wrócił. Jego żona przyszła do mnie i przeprosiła w jego imieniu. Powiedziała, że wstydzi się przyjść i porozmawiać ze mną.

Sposób, w jaki postąpiłam, wynikał z zasad Falun Dafa. Moi współpracownicy to zauważyli i wiedziałam, że nadszedł czas, aby opowiedzieć im o mojej wierze. Wybrałam odpowiedni moment i rozmawiałam głównie indywidualnie. Wszyscy zaakceptowali prawdę i prawie wszyscy zrezygnowali z członkostwa w KPCh. Z radością przyjęli również amulety, które im dałam.

Młoda pracownica chciała poślubić mężczyznę, ale jej rodzina nie wyrażała na to zgody. Kilka razy zwierzała mi się ze łzami w oczach i prosiła o radę. Powiedziałam jej, że relacje międzyludzkie są z góry ustalone. Członkowie rodziny spotykają się dzięki relacjom z poprzednich wcieleń i zasugerowałam jej, aby pozwoliła, aby sprawy potoczyły się naturalnie.

Pewnego popołudnia ta pracownica zadzwoniła do mnie na telefon komórkowy, płacząc. Powiedziała, że jej chłopak został potrącony przez samochód. Było to bardzo poważne, był nieprzytomny i trafił do szpitala. Lekarz powiedział, że może pozostać niepełnosprawny do końca życia. Zapytała mnie, co powinna zrobić. Pocieszałam ją: „Nie martw się, pamiętasz jeszcze zdanie, które ci powiedziałam? „Falun Dafa jest dobre”? Odpowiedziała: „Tak”. Powiedziałam: „Może powiedz to swojemu chłopakowi i poproś go, żeby pamiętał, że Falun Dafa jest dobre. On to poczuje”. Zgodziła się.

Następnego ranka pracownica zadzwoniła do mnie z dobrą wiadomością: „Mój chłopak się obudził. Usłyszał, co powiedziałam, pamięta, że Falun Dafa jest dobre, Prawda, Życzliwość, Cierpliwość są dobre. To naprawdę niezwykłe. Kiedy spojrzałam na mojego chłopaka i recytowałam to zdanie, słowa pojawiły się przed moimi oczami. To naprawdę jest Fa Buddy!”. Byłam zadowolona i zachęciłam ją, aby nadal recytowała mu to zdanie.

Miesiąc później młoda pracownica i jej chłopak, który już wyzdrowiał, przynieśli mi owoce, aby mi podziękować. Opowiedziała mi o zdarzeniu, które miało miejsce trzy dni wcześniej. „Poszliśmy na spacer do parku i zobaczyliśmy torbę na ławce. Było w niej ponad 2000 juanów i kilka adresów, ale nie było numeru telefonu”. Postanowili zwrócić torbę właścicielowi. Po ponad trzech godzinach poszukiwań znaleźli dom właściciela.

Właściciel z niepokojem szukał swojej torby. Kiedy zobaczył, jak młoda para zwraca mu torbę i przekonał się, że nic nie zginęło, był tak wdzięczny, że chciał im dać pieniądze. Odmówili. Pracownica powiedziała właścicielowi i jego rodzinie: „Moja koleżanka praktykuje Falun Dafa. Nigdy nie zatrzymuje znalezionych pieniędzy, a nawet wydaje własne pieniądze, pomagając absolwentom uniwersytetów, którzy dopiero zaczynają pracę. Gdybym nie widziała, jak to robi, nie zwróciłabym pieniędzy. Mój chłopak właśnie wyszedł ze szpitala. Wydał dużo pieniędzy na leczenie i nie ma teraz środków”.

Cieszyłam się z ich powodu i pochwaliłam ich za to, co zrobili. Opowiedzieli mi też o kolejnych dobrych wiadomościach. Dzięki temu wypadkowi ich rodziny zobaczyły, jak bardzo się kochają, i zgodziły się na ich ślub. Szczerze życzyłam im wszystkiego najlepszego. To są błogosławieństwa od Dafa!

Po tym, jak stworzyłam środowisko sprzyjające rozmowom o Dafa w pracy, moje godziny pracy zostały nieoczekiwanie skrócone. Wygląda to tak, jakby wszystko w naszym otoczeniu wspierało nas w wykonywaniu trzech rzeczy – nasza praca i kultywacja stały się jednym.

(Ciąg dalszy nastąpi, wybrany tekst zgłoszony na 22. konferencję Fa w Chinach na Minghui.org)

Tekst przetłumaczony z wersji anglojęzycznej, która ukazała się na stronie en.Minghui.org dnia 17 listopada 2025