(Clearwisdom.net) Uwaga redaktora: Autor tego artykułu rozpoczął naukę ćwiczeń i nauk Falun Gong osobiście od Mistrza Li na samym początku nauczania Fa przez Mistrza. Jednak ponieważ nie studiował Fa przez długi czas, autor znacznie zboczył ze swojej ścieżki kultywacji po rozpoczęciu prześladowań. Niedawno zdał sobie sprawę ze swoich błędów i spisał te historie. Publikujemy artykuł, aby więcej praktykujących mogło skorzystać z historii o Mistrzu, nauczyć się, jak lepiej szanować Mistrza i cenić ten cenny czas, kiedy Dafa rozprzestrzenia się na świecie. Zróbmy dobrze, aby być godnymi dobroczynnego zbawienia Mistrza i dobrze się ustawić na przyszłość.

Jeśli chodzi o autora tego artykułu, szczerze mamy nadzieję, że wyciągnie wnioski ze swoich błędów, dobrze przestudiuje Fa i wkrótce opublikuje swoje uroczyste oświadczenie. Mamy nadzieję, że dobrze wykona trzy rzeczy, których Mistrz wymagał od każdego ucznia Dafa w okresie rektyfikacji Fa, naprawi swoje przeszłe błędy i wybierze prawą ścieżkę w przyszłości.

***

6. „Oznaką szacunku dla innych jest spokojne słuchanie, co inni mają do powiedzenia”.

Kiedy po raz pierwszy zacząłem podążać za Mistrzem i pomagać mu, gdy publicznie nauczał Falun Gong, przerywałem innym w rozmowie, ponieważ mój xinxing nie był dobrze rozwinięty, a ja byłem młody i impulsywny. Czasami narzucałem innym swoje zrozumienie i emocje. Innym razem, ponieważ byłem arogancki, udawałem, że wiem wszystko. Jeśli chodzi o moją sytuację, Mistrz powiedział mi, że powinienem spokojnie słuchać ludzi, dopóki nie skończą mówić, pokazując im szacunek. Powinienem też zwracać uwagę na to, o czym ludzie mówią. Muszę użyć Fa, aby to zmierzyć i zobaczyć, czy zgadza się to z Dafa. Po dokładnej analizie tego, co ludzie mówią, mogę cierpliwie wyrazić swoją opinię. Powinienem starać się więcej słuchać i mniej mówić. Słuchanie w spokoju wszystkiego, co dana osoba chce powiedzieć i niebycie impulsywnym jest rodzajem uprzejmości i samodoskonalenia.

Byłem głęboko poruszony tymi słowami Mistrza. Przez ostatnie 10 lat często używałem tych słów, aby zbadać siebie. Kiedy zauważyłem, że niektórzy współpraktykujący, zwłaszcza ci młodzi praktykujący, byli niecierpliwi i arbitralni, ignorując maniery podczas kontaktowania się lub rozmowy z innymi, wtedy cicho mówiłem im, co Mistrz mi powiedział. Wszyscy czuli, że usłyszenie tych słów było wielką korzyścią.

Podczas zajęć, poza nauczaniem Fa, Mistrz rzadko mówił cokolwiek innego.
7. Za każdym razem, gdy Mistrz odprowadził praktykujących lub gości, zawsze czekał, aż zniknęli z pola widzenia, zanim wrócił do swojego pokoju.
Mistrz jest bardzo dostojny w codziennych czynnościach, w tym chodzeniu, staniu, siadaniu i kładzeniu się. Łatwo się z nim dogadać, a także ma ciepłą i przyjazną osobowość. Przez te lata nigdy nie widziałem, aby Mistrz krzyżował nogi lub odchylał się do tyłu, gdy siedzi na sofie lub krześle. Mistrz okazuje wielki szacunek, rozmawiając ze starszymi uczniami, a ton jego głosu jest pełen szacunku. Za każdym razem, gdy Mistrz odprowadził praktykujących lub gości, Mistrz stawał przy drzwiach wejściowych i obserwował gości, aż zniknęli z pola widzenia, zanim wróci do swojego pokoju. Ten mały szczegół zakorzenił się w mojej głowie przez wiele lat.

8. Nauczyciel był niestrudzony w nauczaniu

Mistrz często prowadził sesję pytań i odpowiedzi podczas wykładów Fa. Mistrz wykorzystywał dziesiąte zajęcia wyłącznie do odpowiadania na pytania studentów. Studenci za każdym razem oddawali wiele kartek z pytaniami. Nawet w przypadku pytań, na które już wiele razy wcześniej udzielono odpowiedzi, byli studenci, którzy zadawali je ponownie. Na zajęciach odbywających się w różnych miejscach zawsze pojawiało się wielu nowych studentów. Mistrz powiedział, że nie chciał powtarzać odpowiedzi na niektóre pytania, aby zaoszczędzić czas, ale studenci nadal zadawali podobne pytania. Kiedy tak się działo, Mistrz cierpliwie odpowiadał na pytania. Zwłaszcza nowicjusze z różnych miejsc zawsze zadawali podobne i bardzo podstawowe pytania, czasem nawet doświadczeni studenci stali się niecierpliwi. Ale przez kilka lat w różnych miejscach Mistrz spotkał tak wielu studentów i zawsze cierpliwie i skrupulatnie odpowiadał na ich pytania tak jasno i szczegółowo, jak to możliwe. Wielkiego miłosierdzia Mistrza nie da się opisać słowami.

Czasami, w pewnych okolicznościach, prawie traciłem panowanie nad sobą. Na przykład, nowicjusze z różnych miejsc zawsze chcieli, abym poprawiał ich ruchy ćwiczeń. Kiedy to samo działo się raz po raz, po chwili naprawdę czułem się niecierpliwy. Ale kiedy przypomniałem sobie cierpliwość Mistrza, moje własne skargi natychmiast zniknęły. Ktoś powiedział, że nie można się niczego nauczyć, kontaktując się z nowymi uczniami, a oni zawsze chcą kontaktować się ze starymi uczniami i tymi, którzy są „wysoce kultywowani”. W rzeczywistości nie jest to prawdą. Prawdziwy kultywujący może się poprawić w każdych okolicznościach. Wszystko to odbija się w postępie w kultywacji, kiedy wchodzi w interakcje z nowymi uczniami i musi wykazać się cierpliwością, być życzliwym i zmniejszyć swoje przywiązanie do siebie. Na przykład dzisiaj, kiedy wyjaśniamy prawdę, potwierdzamy Fa i ratujemy istoty czujące, musimy stawić czoła ingerencji zła, kiedy mówimy prawdę głęboko wypranym mózgom i zatrutym ludziom. Kiedy stajemy w obliczu nieporozumień, jakie panują wśród ludzi, umiejętność panowania nad własnymi emocjami oraz bycia życzliwym i tolerancyjnym ujawnia się, gdy prawdziwy kultywujący przełamuje barierę swojego „ja” i szybko się rozwija.

Mistrz powiedział:

”Współczucie pochodzi z kultywacji i nie jest czymś udawanym; wywodzi się z głębi duszy i nie jest czymś na pokaz. Jest czymś, co istnieje wiecznie i nie zmienia się wraz z upływem czasu lub zmianą okoliczności.” ( Nauczanie Fa na konferencji Fa w Waszyngtonie w 2003 r.)

Za każdym razem, gdy czytam ten fragment Fa, przypominam sobie, jak bardzo wzruszyło mnie współczucie i cierpliwość Mistrza, gdy nauczał Fa i prowadził uczniów w tych wczesnych latach.

9. Bądź świadkiem majestatu milczenia Mistrza

W 1993 roku osoba z Stowarzyszenia Badań nad Qigong zaprosiła Mistrza do swojego rodzinnego miasta Liaocheng w prowincji Shandong, aby poprowadził zajęcia. Twierdził, że chciał przedstawić dobrą praktykę ludziom w swoim rodzinnym mieście, ale w rzeczywistości jego prawdziwym celem było zarabianie pieniędzy razem z lokalnym stowarzyszeniem qigong. Kiedy zajęcia się skończyły, zgodnie z umową, która była taka sama dla zajęć, które Mistrz prowadził w wielu miejscach, Mistrz pobierał tylko 30-40%, podczas gdy lokalny organizator otrzymywał 60-70% zebranych opłat. Mistrz prowadził swoje zajęcia za bardzo niską cenę. W rzeczywistości w tamtym czasie Falun Gong pobierał najmniej ze wszystkich innych zajęć qigong. Bilet kosztował 40 juanów, a doświadczeni studenci płacili za połowę ceny, 20 juanów, więc za każdym razem, gdy Mistrz prowadził nowe zajęcia, było wielu doświadczonych studentów. Za każdym razem, gdy odbywały się zajęcia, po opłaceniu wynajmu sali, wyżywienia i opłat hotelowych zostawał ledwie cent.Po zakończeniu zajęć organizatorka lokalnego stowarzyszenia qigong w Shandong poskarżyła się, że Mistrz ustalił zbyt niską cenę biletu. Kiedy jedna z nich zawiozła Mistrza samochodem na stację kolejową Jinan, skarżyła się Mistrzowi bez przerwy przez ponad godzinę.

Siedziałem na tylnym siedzeniu i słuchałem. Na początku starałem się zachować ciszę. W końcu nie mogłem już dłużej trzymać swojego temperamentu. Ponieważ nie mogłem już dłużej tolerować jej oczerniania Mistrza w ten sposób, więć krzyknąłem: „Zamknij się. Jeśli będziesz tak dalej gadać, nie potrzebujemy, żebyś nas zawiozła na stację. Wysiądziemy z samochodu i pojedziemy tam sami”. Mistrz odwrócił się i spojrzał na mnie. Nie powiedział ani słowa. Ale mogłem powiedzieć, że znalazł we mnie błąd i zasugerował, że powinienem przestać mówić i po prostu siedzieć cicho. Majestat miłosierdzia i powagi Mistrza natychmiast uspokoił moje zaostrzone emocje. Ta kobieta wydawała się być również kontrolowana przez tę siłę i nie powiedziała nic więcej po kilku słowach. Po tym incydencie Mistrz nic nie wyjaśnił. Podczas całego tego procesu Mistrz nie powiedział ani jednego słowa. Jednak wszyscy obecni, łącznie z organizatorem, zdali sobie sprawę ze swoich błędów i niedociągnięć.

Według mojego własnego zrozumienia „wykraczanie poza granice Cierpliwości” jest nauczane oświeconej stronie praktykujących Dafa, aby mogli wyeliminować zło i naprawić Fa. Nie jest nam przeznaczone, abyśmy oddawali się nieusuniętym przywiązaniom z naszej ludzkiej strony. W rzeczywistości musimy dobrze ograniczyć naszą ludzką stronę i cały czas kultywować xinxing. Nasza oświecona strona będzie wtedy w stanie w pełni wykorzystać nadprzyrodzoną moc i nie będzie powstrzymywana przez ludzką stronę i tylko wtedy można naprawdę objawić swoją boską moc i uczestniczyć w rektyfikacji Fa i wyeliminować zło.

10. Spojrzenie Mistrza było jak lustro, odsłaniające wszystkie moje złe myśli

W 1994 roku Mistrz wygłosił wykład Falun Dafa w Zhenzhou. Liczba uczestników była znacznie większa niż oczekiwano, a wynajęte przez lokalnego gospodarza audytorium było w złym stanie. Cegły w ławkach były odsłonięte, a okna bez szyb. Zaniepokoiłem się i podszedłem do lokalnego gospodarza, prosząc o zmianę miejsca spotkania i sprzętu nagłaśniającego. Podczas rozmowy nie zachowałem swojego xinxing i straciłem panowanie nad sobą.

Mistrz poprosił mnie, abym do niego podszedł. Byłem z Mistrzem odkąd uzyskałem Fa i to był pierwszy raz, kiedy Mistrz rozmawiał ze mną bez uśmiechu. Zanim Mistrz w ogóle przemówił, moje nogi trzęsły się i czułem dominującą obecność Mistrza. Spojrzenie Mistrza było jak lśniące lustro i wszystkie moje myśli zostały ujawnione. Problemy, których wcześniej nie byłem świadomy, nagle zaczęły odbijać się na mnie. Nie było słów, które mogłyby opisać potęgę i godność Mistrza.

Niecałe 20 minut po tym, jak straciłem panowanie nad sobą na organizatora, mój głos stał się ochrypły, ale gdy tylko wyszedłem na scenę, aby uczyć ćwiczeń, wszystko było w porządku, ale po zejściu na dół nadal czułem się źle. Trwało to cztery lub pięć dni.

11. Mistrz nagle odwrócił się i spojrzał mi surowo w oczy, nie mówiąc ani słowa przez ponad dziesięć sekund.

Latem 1993 roku pojechałem za Mistrzem do Wuhan, gdzie wygłaszał wykłady. W ciągu dnia Mistrz i ja poszliśmy odwiedzić świątynię Guiyuan w Hankou. Mistrz uroczyście stanął przed posągiem Siakjamuniego z jedną dłonią uniesioną przed klatką piersiową. Stanąłem za Mistrzem po prawej stronie, również postępowałem zgodnie z metodą Mistrza i założyłem jedną rękę przed klatkę piersiową. (Powinienem był złożyć dłonie przed klatką piersiową w geście Heshi.) Przed posągiem Buddy moja wyobraźnia uciekła ode mnie i pomyślałem: „Budda Sakjamuni jest tylko Tathagatą. Wyższy Budda patrzy na Tathagatę, jakby na zwykłego człowieka, a mój poziom jest wyższy”. Nieświadomie dłoń, którą położyłem na piersi, przesunęła się na brzuch. Kiedy puściłem wodze wyobraźni, mając lekko zamknięte oczy, Mistrz nagle odwrócił się i patrzył mi surowo w oczy przez ponad dziesięć sekund, nie mówiąc ani słowa. Byłem tak przestraszony, że oblałem zimnym potem i nagle zrozumiałem.

Myślałem, że jestem studentem college'u, po tym jak rzuciłem okiem na podręcznik. Moje rozdęte ego doprowadziło do rozmnażania się demonów w moim umyśle, ale nie potrafiłem tego rozpoznać w tamtym czasie. Niektórzy doświadczeni praktykujący wpadli w tę samą pułapkę i ostatecznie nie rozpoznali już nawet swojego Mistrza. Lekcja była poważna.

12. Prawda o oskarżeniu: „W sytuacjach zagrażających życiu nie udziela się żadnej pomocy”

Przed każdym wykładem Mistrz mówił gospodarzowi z lokalnego stowarzyszenia qigong, że „osoby z poważnymi chorobami” nie powinny być wpuszczane. Podczas wykładów Mistrz mówił również, że nie jesteśmy tam, aby leczyć choroby. Jeśli ktoś przyszedł, aby wyleczyć swoje choroby, zwracaliśmy mu opłatę wstępu, nawet jeśli już się zarejestrował. Gospodarz lokalnego stowarzyszenia qigong często nie spełniał tej prośby, ponieważ chciał zarobić pieniądze.

W 1994 roku, podczas wykładu z udziałem 4000 uczestników w Harbinie, kilka osób z Jinzhou wniosło na stadion mężczyznę z nadwagą. Osoba ta była w transie i całkowicie straciła zdolność poruszania się. Członkowie rodziny wnosili go i wynosili przed i po każdych zajęciach. Wnoszono go na zajęcia, nawet gdy nie mógł podnieść głowy i musiał się położyć, aby „słuchać” wykłady. Podczas zajęć Mistrz wielokrotnie prosił pacjentów w stanie krytycznym o opuszczenie stadionu i jasno dawał do zrozumienia, że „wykład nie ma na celu leczenia chorób”. Nie słuchali.

Pewnego popołudnia mężczyzna zmarł w swoim pokoju hotelowym. Członkowie rodziny wynieśli ciało na zewnątrz audytorium i poprosili Mistrza, aby go uratował. Mistrz w tym czasie wykładał. Pracownik krótko porozmawiał z Mistrzem, a Mistrz szybko wyszedł na zewnątrz i nie wracał przez jakiś czas. Kiedy wrócił, Mistrz powiedział nam, że mężczyzna zmarł kilka dni wcześniej. Można by go było uratować, gdyby żył, ale teraz nie żył.

Członkowie rodziny mężczyzny zaczęli oskarżać Mistrza o to, że nie zaoferował pomocy, gdy zagrożone było życie danej osoby. Kilku „praktykujących” również obwiniało Mistrza, a jeden z nich powiedział: „Nie będę już więcej praktykował” i rzucił odznakę Falun na ziemię. Mistrz powiedział mu: „Nie jesteś godzien!”. Później Mistrz powiedział: „Ten osobnik był przez coś kontrolowany. Byłoby mi przykro, gdyby był prawdziwym praktykującym”.

Tekst oryginalny ukazał się w wersji angielskojęzycznej na stronie en.minghui.org dnia 07.02.2005 r.