(Minghui.org) Aby uczcić 25. rocznicę wysiłków na rzecz zakończenia prześladowań ze strony Komunistycznej Partii Chin (KPCh), 23 lipca 2024 r. lokalni praktykujący zorganizowali protest przed budynkiem parlamentu w Polsce. Wezwali posłów do parlamentu i opinię publiczną do zapoznania się z Falun Gong (Falun Dafa) i prześladowaniami ze strony KPCh, poznania prawdziwej natury KPCh i współpracy w celu powstrzymania prześladowań ze strony KPCh i przymusowego pobierania narządów.

Praktykujący wykonywali ćwiczenia przed budynkiem parlamentu, rozdawali ulotki, wyjaśniali prawdę i zbierali podpisy pod petycją o zakończenie prześladowań. Przyciągające wzrok banery i liczne tablice informacyjne przyciągnęły uwagę polskich posłów i publiczności. Podczas wydarzenia niektórzy posłowie odbyli długie rozmowy z praktykującymi, aby poznać fakty, niektóre polskie media przeprowadziły wywiady z praktykującymi, a niektórzy ludzie kupili książkę Zhuan Falun. Ludzie stanowczo potępili nikczemny akt prześladowania praw człowieka przez Komunistyczną Partię Chin w imieniu kraju, wskazując, że przymusowe pobieranie organów dla zysku jest ludobójczym okrucieństwem.

Zgromadzenie przed budynkiem parlamentu wzywa do zakończenia prześladowań Falun Gong przez KPCh

Fotograf z mediów robi zdjęcia praktykującym pokazującym ćwiczenia

Reporterzy przeprowadzają wywiad z praktykującym

Polscy posłowie poparli protest Falun Gong, a tego samego dnia parlament zaproponował, aby Polska ratyfikowała Konwencję Rady Europy przeciwko handlowi organami ludzkimi (CETS nr 216).

Podczas zgromadzenia, wielu polskich posłów długo rozmawiało z praktykującymi, dowiedziało się szczegółowo o Falun Gong i podpisało petycję „Stop pobieraniu żywych organów od więźniów sumienia przez KPCh”. Niektórzy posłowie złożyli tego dnia w Sejmie projekt ustawy ratyfikującej CETS nr 216 przeciwko handlowi ludzkimi organami.

Praktykująca rozmawia o Falun Gong z posłem

Praktykujący rozmawia z ludźmi o Falun Gong

Posłowie i społeczeństwo podpisują petycję wzywającą do zakończenia prześladowań

Projekt ustawy stwierdza: „Pierwszy raport dotyczący pobierania narządów w Chinach, głównie od praktykujących Falun Gong, został opublikowany w 2006 roku po dokładnym dochodzeniu przeprowadzonym przez kanadyjskiego prawnika zajmującego się prawami człowieka: Davida Matasa i nieżyjącego już Davida Kilgoura, byłego sekretarza stanu Kanady ds. Azji i Pacyfiku”.

„Chiński Trybunał (ChinaTribunal.com), któremu przewodniczył główny prokurator Sir Geoffrey Nice KC, zebrał zeznania i dowody dotyczące pobierania narządów i wydał 562 - stronicowy werdykt w 2020 roku, zgodnie z którym nie ma wątpliwości, że Chiny przeprowadzają pobieranie narządów, a praktykujący Falun Gong są głównymi ofiarami, a „turystyka” transplantacyjna w Chinach jest przemysłem wartym wiele miliardów dolarów. Według tegorocznych szacunków Davida Matasa, przemysł ten wyceniany jest na ponad 8 miliardów dolarów rocznie.

„Falun Gong to starożytna chińska praktyka składająca się z pięciu prostych, pokojowych ćwiczeń i podstawowych umiejętności mających na celu poprawę charakteru w oparciu o zasady Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości. Ponieważ zasady, którymi praktykujący Falun Gong kierują się w życiu, różnią się od filozofii Komunistycznej Partii Chin opartej na kłamstwie, złu i walce, a w tamtym czasie było więcej praktykujących Falun Gong niż członków partii, grupa ta stała się celem brutalnych prześladowań w Chinach w 1999 roku.

„W 2015 r. uchwalono Konwencję Rady Europy przeciwko handlowi organami ludzkimi (CETS nr 216), której celem jest zwalczanie handlu organami ludzkimi. Chociaż Polska podpisała konwencję, nigdy jej nie ratyfikowała ani nie wdrożyła. Dlatego ten poseł popiera Falun Gong i oficjalnie przedkłada projekt ustawy”.

Ponadto polski poseł złożył również w polskim parlamencie ustawę o ochronie Falun Gong (H.R.4132) przyjętą przez Izbę Reprezentantów Stanów Zjednoczonych w czerwcu tego roku. Ustawa wymaga od Stanów Zjednoczonych zaprzestania praktyki pobierania organów od żywych praktykujących Falun Gong i innych więźniów sumienia oraz wymaga od Stanów Zjednoczonych nałożenia sankcji na tych, którzy uczestniczą i pomagają w pobieraniu żywych narządów w Chinach. Poseł ma nadzieję, że polski rząd zrobi to samo.

Polski reporter widział praktykujących aresztowanych na placu Tiananmen

Kazimierz Kasprzak jest reporterem polskiej gazety Dziennika. 7 listopada 1999 roku był świadkiem brutalnego aresztowania praktykujących Falun Gong przez policję KPCh na placu Tiananmen w Pekinie. Pan Kasprzak udzielił wywiadu na temat tego, co widział.

Od lipca 1999 r., kiedy KPCh wydała rozkaz prześladowania praktykujących Falun Gong, do listopada tego roku minęły ponad trzy miesiące. „Kiedy pojechałem na plac Tian’anmen w Pekinie, poczułem, że na całym placu wciąż panuje strach, a na placu wszędzie jest policja” - powiedział Kasprzak. „Kiedy zobaczyłem grupę policjantów aresztujących praktykującego Falun Gong, który właśnie przybył, natychmiast nacisnąłem migawkę aparatu z zawodowej wrażliwości. Prawie straciłem życie za to zdjęcie”.

Kasprzak kontynuował: „Nie spodziewałem się, że oprócz umundurowanych policjantów na placu Tian’anmen, wszędzie byli też policjanci po cywilnemu. Szybko stałem się podejrzanym. Pośpiesznie wręczyłem aparat mojemu koledze, a inny znajomy dał mi aparat z czystym filmem. Pod czujnym okiem policji film został odsłonięty. Myślałem, że wszystko jest w porządku”.

„Nie spodziewałem się jednak, że policja w cywilu zobaczy, jak wymieniamy się aparatami i zaczną się kłopoty. Policja chciała sprawdzić aparaty 22 osób z naszego zespołu. Aby chronić to cenne historyczne zdjęcie, nasz zespół rozpoczął przerażającą bitwę z chińską policją. Atmosfera była wtedy bardzo napięta. Odpowiadaliśmy na niezliczone pytania policji. W końcu wszyscy powiedzieli, że jestem „ekonomistą” i miałem szczęście, że udało mi się przejść. Trudno sobie wyobrazić, do jakiej tragedii doszłoby, gdyby dowiedzieli się, że jestem reporterem. Wiem, że kiedy pojechaliśmy do Pekinu, czterech zagranicznych dziennikarzy zostało deportowanych za robienie zdjęć Falun Gong i stracili pracę w Chinach”.

Polska gazeta Dziennik opublikowała historię o tym, jak reporter Kazimierz Kasprzak był świadkiem brutalnego aresztowania praktykujących Falun Gong przez policję KPCh na placu Tiananmen 31 grudnia 1999 roku

„W grudniu 1999 roku, jako świadek historii, nagrałem to przerażające doświadczenie i opublikowałem je w Dzienniku ostatniego dnia 1999 roku. To również skłoniło mnie do dowiedzenia się więcej o Falun Gong i KPCh”.

Powiedział: „Minęło ponad 20 lat, a praktykujący Falun Gong nadal trzymają się swoich przekonań i są dobrymi ludźmi. Trzymam kciuki za Falun Gong i życzę im spokojnego życia. Wspieram praktykujących Falun Gong w ich walce z prześladowaniami i potępiam prześladowania ze strony KPCh oraz zbrodnię pobierania organów od żyjących praktykujących Falun Gong. Ta dyktatorska partia z pewnością otrzyma karę, na którą zasługuje za robienie tak wielu złych rzeczy, ale nie ma odwagi ujawnić ich opinii publicznej”.

Nie przymykaj oczu na prześladowania

Magdalena Madeja jest pielęgniarką i doradcą rządowym, ochoczo nastawioną do spraw publicznych. Zauważyła zgromadzenie, gdy przechodziła obok budynku parlamentu. Kiedy dowiedziała się, że praktykujący trzymali się swojej wiary w Prawdy, Życzliwość i Cierpliwość pomimo prześladowań ze strony KPCh i pobierania organów, była głęboko poruszona.

Powiedziała: „Jeśli przymykasz oko na prześladowania Falun Gong, jesteś współwinny. Jako doradca rządowy mam obowiązek zgłosić to wszystkim odpowiednim agencjom. Muszę to zrobić. Nie możemy być współwinni”. Podpisała petycję, wzięła materiały informacyjne i powiedziała praktykującym: „Postępujecie słusznie. Nie przestawajcie. Popieram Falun Gong”.

Pozwalając większej liczbie ludzi dowiedzieć się o Dafa

Tomek Kowalski, koordynator Polskiego Stowarzyszenia Falun Dafa, przemawiał na zgromadzeniu

Tomek Kowalski, koordynator Polskiego Stowarzyszenia Falun Dafa, podzielił się swoim doświadczeniem kultywowania na proteście. Powiedział: „Wszyscy praktykujący Falun Gong w Polsce wiedzą, że po praktykowaniu odczują zmiany w swoich sercach i umysłach. Ich choroby zniknęły. Ich złe nawyki, takie jak palenie, picie, a nawet zażywanie narkotyków zostały odrzucone. Wymagają od siebie bycia dobrymi i lepszymi ludźmi zgodnie z zasadami Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości.

„Jednak tak dobra praktyka została poddana krwawym prześladowaniom ze strony KPCh, co tylko dowodzi, że KPCh jest wrogiem publicznym ludzi i na pewno zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. Będziemy nadal nalegać na wyjaśnienie prawdy i protestować przeciwko prześladowaniom, aby więcej ludzi mogło zrozumieć Falun Dafa i wiedzieć, że Falun Dafa jest dobre”.

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 2 sierpnia 2024 r.