(Minghui.org) W 1997 r. zaczęłam praktykować Falun Dafa. Kiedy patrzę wstecz na moją ścieżkę kultywacji, czuję głęboki wstyd z powodu chwil, w których się potykałam. Pod nieskończonym współczuciem Mistrza i zachętą ze strony innych praktykujących, zdecydowałam się spisać moje doświadczenia w kultywacji.

Podstawą dla kultywujących jest dobre studiowanie Fa

Mój wyrok w obozie pracy przymusowej zakończył się w 2013 roku. Po zwolnieniu z obozu pracy przymusowej w Masanjia spojrzałam w głąb siebie i zdałam sobie sprawę, że moim największym problemem był brak uważnego studiowania Fa. Moje studiowanie Fa było tylko formalnością i zrobiłam to tak, jakbym wykonywała jakieś zadanie. W moim sercu nie było Fa.

Mistrz powiedział:

”Jeżeli uczniowie Dafa mają dobrze kroczyć swoimi ścieżkami i dobrze wypełniać trzy rzeczy,to muszą dobrze studiować Fa i traktować studiowanie Fa poważnie.”(”Do Konferencji Fa wAustralii 2006 r.”, Istota_dalszych_postepow_III)

”Tak jest ponieważ Fa jest podstawą; jest tym co fundamentalne dla uczniów Dafa; jestgwarantem wszystkiego; i jest aleją prowadzącą człowieka do boskości.”(”Do Konferencji Fa wAustralii 2006 r.”, Istota_dalszych_postepow_III)

Zdałam sobie sprawę, że jako uczeń Dafa w okresie rektyfikacji Fa miałam swoją misję. Aby ukończyć tę misję, musiałam rozpuścić się w Fa (wykładach), tak aby moje myśli, słowa i czyny były kierowane przez Dafa.

Codziennie studiowałam dwa wykłady Zhuan Falun z grupą studiującą Fa. Nie pozwalałam, żeby pogoda czy cokolwiek innego miało na mnie wpływ.

Zaczęłam przepisywać i zapamiętywać Fa. Nieważne, jak bardzo byłam zajęta, zmęczona czy śpiąca, zawsze poświęcałam czas na przepisywanie i zapamiętywanie Fa.

Przepisałam Zhuan Falun 14 razy i zapamiętałam go dwa razy. Poprzez studiowanie Fa, przepisywanie Fa i intensywne zapamiętywanie Fa, zyskałam głębsze zrozumienie zasad Fa, wzmocniłam moje prawe myśli i zmniejszyłam zakłócenia. Zdałam sobie sprawę, że im pilniej studiowałam Fa, tym pełniej i skuteczniej mogłam robić trzy rzeczy.

Pokonywanie strachu

Kierując się naukami Mistrza, przezwyciężyłam strach i różnymi sposobami wyjaśniałam ludziom prawdę.

Pewnego noworocznego poranka wraz z innymi praktykującymi udaliśmy się na wieś, aby rozdawać materiały wyjaśniające prawdę. Dwóch z nas wysłało w samochodzie prawe myśli, a pozostała trójka rozdawała materiały wyjaśniające prawdę. Kiedy wrócili, inna praktykująca powiedziała, że młody mężczyzna użył telefonu, aby zrobić zdjęcie materiałów i poszedł za nią. Zdałam sobie sprawę, że nie możemy pozwalać ludziom popełniać przestępstw przeciwko Dafa.

Razem z innym praktykującym wysiedliśmy z samochodu, aby porozmawiać z młodym mężczyzną. Powiedzieliśmy spokojnie: „Jesteśmy tutaj, aby obdarować Cię prezentem noworocznym. Proszę, nie spiesz się z podejmowaniem decyzji, które mogłyby zaszkodzić Tobie lub Twojej rodzinie.”

Wydawał się zaskoczony. Kontynuowałam: „Proszę, poświęć trochę czasu na przeczytanie tej broszury”. Jego nastawienie natychmiast się zmieniło. Powiedział: „OK, przeczytam uważnie”. Kontynuowaliśmy wyjaśnianie prawdy i on zrozumiał, dlaczego tam pojechaliśmy. Dzięki prawym myślom i wskazówkom Mistrza ta napięta sytuacja uległa zmianie.

Dostarczanie materiałów innym praktykującymi

Był okres, kiedy zapas materiałów wyjaśniających prawdę był ograniczony, więc każdego wieczoru dodrukowałam trochę więcej materiałów. Następnego ranka jechałam autobusem, żeby dostarczyć je innym praktykującym.

Spacerując po okolicy gdzie mieszkam zauważyłam zaparkowany niedaleko samochód, w środku siedział młody mężczyzna. W pewnym momencie spojrzał uważnie na swój telefon, a potem zaczął się rozglądać. Wyczuwając niebezpieczeństwo, zmieniłam trasę. Potem znów zauważyłam ten sam samochód zaparkowany na tej samej drodze i młody człowiek zdawał się na coś czekać. Powiedziałam sobie, że jako kultywująca należę tylko do Mistrza i Dafa i że moje działania nie mają nic wspólnego z tymi, którzy chcą sprawiać kłopoty.

Pewnej nocy śniło mi się, że wszystkie stare domy w mojej okolicy zawaliły się z ogromnym hukiem. Ten sen podpowiedział mi, że moje prawe myśli odegrały kluczową rolę. Dzięki pomocy Mistrza udało mi się zanegować ustalenia starych sił. Potem samochód, który mnie śledził, zniknął. Wiedziałam, że to potwierdzało moc prawych myśli.

Wykorzystanie każdej okazji na wyjaśnienie prawdy

Będąc w wojsku przez ponad 20 lat, pielęgnowałam relacje z moimi kolegami i regularnie się spotykaliśmy. Zrozumiałam, że te wydarzenia były okazjami zorganizowanymi dla mnie przez Mistrza, aby ocalić czujące istoty, dlatego zawsze starałam się w nich uczestniczyć.

Przed takimi spotkaniami wysyłałam prawe myśli i przygotowywałam materiały i płyty DVD wyjaśniające prawdę. Poprosiłam także innych praktykujących, aby pomogli mi w wysyłaniu prawych myśli.

Przez lata pomogłam ponad 30 osobom opuścić Komunistyczną Partię Chin (KPCh).

Pokonywanie osobistych wyzwań w celu wyjaśnienia prawdy twarzą w twarz

Mimo że byłam introwertyczką i niechętnie rozmawiałam z nieznajomymi, przełamałam swoje ograniczenia i wyjaśniłam prawdę twarzą w twarz, aby ocalić czujące istoty.

Bywały dni, gdy całe poranki spędzałam z innymi praktykującymi na ulicy, ale do nikogo nie podchodziłam. Nie chciałam się zniechęcić i wytrwałam w codziennym wychodzeniu na wyjaśnianie prawdy. Po wielu latach wytrwałości udało mi się spokojnie i pewnie wyjaśniać ludziom prawdę. Niezależnie od pogody nadal wychodzę, aby wyjaśniać prawdę. Choć liczba osób odchodzących z partii jest niewielka, poszłam własną drogą. Szczerze wierzę, że każdy krok mojego doskonalenia zawiera ogromne współczucie Mistrza.

Dwa lata temu wyszłam w deszczowy dzień, aby wyjaśnić prawdę, a na zewnątrz było bardzo mało ludzi. Podszedł do mnie mężczyzna wyglądający na około 60 lat i zapytał o drogę na dworzec autobusowy. Zaproponowałam, że pójdę tam z nim i po drodze wyjaśniłam mu prawdę. Pomogłam mu wyrzec się Komunistycznej Partii Chin, następnie dałam mu kartę umożliwiającą przejście przez zaporę internetową oraz amulet. Szczerze mi podziękował i nalegał, abym wzięła torbę żółtych jabłek zebranych w jego domu w Chengde w prowincji Hebei. Zrozumiałam, że to Mistrz mnie zachęcał. To wszystko aranżacja Mistrza.

Kolejne niezapomniane spotkanie miało miejsce, gdy wyjaśniałam prawdę na ulicy. Mężczyzna w wieku około 60 lat szedł około 10 metrów przede mną. Poczułam, że mamy predestynowaną relację, więc postanowiłam się do niego zbliżyć.

Szedł bardzo szybko. Nagle dwa banknoty 20-yuanowe wypadły mu z kieszeni i upadły na ziemię. Nie zauważył i szedł dalej. Podniosłam pieniądze, zawołałam do niego i mu je podałam. Skorzystałam z okazji, aby wyjaśnić prawdę i pomóc mu opuścić KPCh. Był bardzo wdzięczny. To wydarzenie przypomniało mi, że dopóki mamy serce do ratowania ludzi, Mistrz wszystko zorganizuje.

Moja podróż kultywacyjna

Moja podróż kultywacyjna była pełna wzlotów, upadków i potknięć. Każdy krok doskonalenia był możliwy dzięki żmudnemu wysiłkowi Mistrza i współczującej ochronie.

Kiedy byłam zagubiona i zdezorientowana, Mistrz obudził mnie nieskończonym współczuciem. Kiedy byłam w rozpaczy, Mistrz oświecił mnie, wzmocnił moje prawe myśli, poprowadził mnie na właściwą ścieżkę i poprowadził mnie, abym niezmiennie kroczyła wielką ścieżką kultywowania Fa. Moja wdzięczność dla Mistrza jest niezmierzona! Tylko poprzez pilną kultywację i wypełnianie ślubów mogę wyrazić swą wdzięczność Mistrzowi!

Tekst oryginalny ukazał się w wersji wietnamskojęzycznej na stronie vn.Minghui.org dnia 10.06.2024 r.