(Minghui.org) Od redakcji: W sierpniu 2002 r. praktykujący Falun Dafa Li Wenming uczestniczył w przechwytywaniu sygnału telewizyjnego, aby nadawać transmisje wideo wyjaśniające prawdę o Falun Dafa w kilku miejscach w Qinghai i Gansu. Li Wenming został nielegalnie skazany przez partię zła na 20 lat więzienia. W 2003 roku trafił do więzienia w Lanzhou. Pod błogosławieństwem i ochroną Mistrza, dzięki jego niezachwianej woli kultywowania Dafa, zniósł wszelkie formy okrutnych tortur. W sierpniu 2021 r. Li Wenming w końcu przezwyciężył zaciekłe prześladowania i uniknął niesprawiedliwego więzienia.
***
Nadal nie mogę uwierzyć, że grupa życzliwych ludzi, którzy wierzą w uniwersalne wartości Prawdy-Życzliwości-Cierpliwości, grupa ludzi, którzy chcą być dobrymi ludźmi, której masowa działalność nie szkodzi krajowi i społeczeństwu, mogłaby zostać poddana tak brutalnym represjom i prześladowaniom. Ale wydarzyło się to w Chinach kontynentalnych i trwa do dziś.
20 lipca 1999 roku zły przywódca Komunistycznej Partii Chin, Jiang Zemin, z powodu zazdrości, megalomanii i skrajnie samolubnej chciwości zmobilizował cały aparat rządowy do bezkrytycznego zniesławiania i atakowania Dafa, aby stłumić ponad 100 milionów dobrych ludzi, którzy praktykują Falun Dafa. W obliczu oszczerstw wobec Mistrza, niesprawiedliwości wobec Dafa i nieuzasadnionych prześladowań, kultywujący Dafa bez wahania udali się na plac Tiananmen, do departamentów rządowych i do wszystkich warstw społeczeństwa, aby powiedzieć światu o niesprawiedliwości, której doświadcza Dafa, o niesprawiedliwości które kultywujący Dafa muszą znosić, a jednocześnie demaskować kłamstwa, które zwodzą świat i wyjaśniać prawdę. Taka grupa ludzi poszła pokojowo protestować, aby wyrazić swoje życzenia, ale została stłumiona i prześladowana jeszcze brutalniej, pod okrutnym kierownictwem złe ręce sięgnęły do uczniów Dafa, by realizować politykę: „oczerniania ich reputacji, drenowania ich finansów i niszczenia życia fizycznego”.
Mistrz powiedział:
„Ten przeogromny grzech wieków, ten przeogromny grzech, przez który sprawcy przepełnieni są złem i winą niezliczonych zbrodni w całym firmamencie rozwścieczył wszystkich bogów tego kolosalnego firmamentu!”
(Kręcąc Kołem w kierunku ludzkiego świata, Istota Dalszych Postępów III)
Cztery razy zostałem porwany przez partię zła i bezprawnie przetrzymywany przez 21 i pół roku, w tym czasie musiałem znosić okrutne tortury i nieludzkie upokorzenie. Za każdym razem, gdy wspominam tę tragiczną przeszłość, ja – który nigdy nie uronił ani jednej łzy w obliczu zła – nie mogę powstrzymać łez, które za każdym razem płyną. Wylewam łzy, ponieważ Mistrz poświęcił wszystko, aby okazać współczucie i cierpienie, aby ocalić czujące istoty, ponieważ byłem zszokowany wielkością Dafa i ponieważ byłem zdumiony niezłomną cierpliwością innych praktykujących. Po kilku wahaniach w końcu chwyciłem za pióro, aby napisać, aby odsłonić ciemną i przerażającą zasłonę systemu politycznego i prawnego Partii Komunistycznej w Chinach kontynentalnych. Mam nadzieję obudzić sumienia większej liczby ludzi, aby mogli uciekać od kłamstw i oszustw i naprawdę mogli zrozumieć Dafa i zrozumieć tę grupę dobrodusznych kultywujących Dafa.
I. Radość z otrzymania Dafa
Nazywam się Li Wenming, znany również jako Li Mingyi i pracowałem w fabryce motocykli Lanzhou w prowincji Gansu. Przed kultywacją Dafa bardzo troszczyłem się o sławę i zysk i często zabierałem rzeczy z fabryki do domu. Kiedybyła procedura rozliczenia wydatków, zgłosiłem tyle, ile się da. Były pozycje, których nie można było zgłaszać, ale po prostu je zgłosiłem. Cierpiałem też na różne choroby przewlekłe, m.in. układu oddechowego, pokarmowego, moczowego. Każdej jesieni i zimy mój kaszel nie ustał. Przewlekły nieżyt żołądka i jelit bardzo mnie męczył, często cierpiałem na bóle krzyża, na bezsilność w kończynach, ospałość umysłową itp. Przewlekły nieżyt nosa i gardła nękał mnie przez cały rok. Ćwiczyłem też wiele innych ćwiczeń, ale żadne nie przyniosło efektu. Powędrowałem na północ i na południe w poszukiwaniu sławnych mistrzów, ale wróciłem z pustymi rękami.
Miałem szczęście spotkać Falun Dafa w 1996 r. Głębokie nauki Mistrza natychmiast mnie przyciągnęły, dzięki czemu zrozumiałem prawdziwe znaczenie bycia człowiekiem. Powstrzymując łzy, obejrzałem wykład wideo Mistrza i od tego momentu moje spojrzenie na życie uległo zasadniczej zmianie. Mocno wierzyłem, że to jest Mistrz, którego tak usilnie szukałem. Od tego momentu zdecydowałem się podążać za Mistrzem w kultywacji aż do końca.
Wiele moich chorób cudownie zniknęło, a mój stan psychiczny stał się zupełnie inny niż wcześniej. Zwróciłem produkty, które zabrałem z fabryki i anulowałem faktury podlegające zwrotowi, aby zrekompensować zadeklarowany wcześniej nadmierny zwrot pieniędzy. We wszystkim rozważam każde moje słowo i działanie zgodnie z Dafa i stamtąd idę naprzód na wielkiej ścieżce powrotu do mojego prawdziwego ja.
II. Uprawomocnianie Dafa, przetrwanie ponad 20 lat brutalnych prześladowań
1. Wyjaśnienie prawdy o apelu „25 kwietnia”.
Ponieważ Lobsang Lingzhidorje, były Sekretarz Komitetu Politycznego i Prawnego prowincji Gansu, publicznie oczerniał Dafa jako „religię X”, w całej prowincji miały miejsce przypadki nękania i nalotów na praktykujących Dafa wykonujących ćwiczenia Dafa oraz nielegalne przeszukania ich domów. 27 kwietnia 1999 r. (mniej więcej tego dnia) praktykujący w Lanzhou i innych miejscach w prowincji i poza nią udali się do władz prowincji z petycją i prośbą o skorygowanie nieodpowiedzialnych nonsensów Lobsang i stworzenie środowiska praktykowania wolnego od zakłóceń.
Byłem wówczas jednym z pięciu reprezentatywnych studentów biorących udział w rozmowach nad tą sytuacją. Osoba odpowiedzialna za rząd prowincji powiedziała: Przemówienie Lobsang było jego aktem osobistym, a nie reprezentatywnym dla rządu, rząd nigdy wcześniej nie zakazywał masowych ćwiczeń. Jednak jakiś czas później w wielu miejscach doszło do masowych nękań i było dużo pojazdów rozpylających wodę na praktykujących wykonywających ćwiczeń, co zwiększyło napięcie, a niektóre osoby zostały nawet aresztowane (następnie natychmiast zwolnione).
Pewnego majowego dnia praktykujący z Lanzhou ponownie udali się do komitetu partii prowincji z petycją. Po raz kolejny byłem jednym z pięciu przedstawicieli praktykujących uczestniczących w zgłaszaniu sytuacji. Przyjął nas sekretarz partii prowincji, jego postawa była bardzo twarda, unikał rozmów o nękaniu i wypędzeniu praktykujących z miejsc ćwiczeń. Nazwał pokojowy protest w dniu „25 kwietnia” przez praktykujących Falun Dafa „oblężeniem Zhongnanhai”, chce, żebyśmy to uznali i przestrzegali „prawa”.
Jednak nikt z nas nie przestraszył się jego twardej postawy. Kilka dni później następni praktykujący przybyli do Komitetu Partii Wojewódzkiej z petycją.
2. Porwany i prześladowany w areszcie 20 lipca
Porwany i splądrowany dom podczas pełnienia służby w fabryce
21 lipca 1999 r. o 3:00 w nocy pracowałem w fabryce na nocnej zmianie. Departament Policji dystryktu Qilihe w mieście Lanzhou wysłał kilkanaście osób na dyżurkę fabryki motocykli w Lanzhou, aby mnie aresztowali. Nielegalnie przeszukali mój pokój służbowy i dom oraz zabrali wiele książek Dafa i materiałów audiowizualnych. Następnie przetrzymywali mnie w pokoju na pierwszym piętrze Xiankelai Hotel. W tym czasie w Lanzhau ponad 20 uczniów Dafa – w tym Yuanjiang, Jijunying, Pengjian, Pengbo, Yu Jinfang, Wang Zhangxiu, Xi Lilin, Wen Shixue, Cao Jun, Shi Xiaoquan i Hua Jinchuan – zostało porwanych, a następnie rozdzielonych i przetrzymywanych w różnych miejscach, np. jak Pearl Hotel, Longbao Villa. Departament Bezpieczeństwa Publicznego wysłał siły policyjne składające się z dwóch zespołów przeciwdziałających zamieszkom, Zespołu 1 Policji Miejskiej i Zespołu Policji Okręgowej 1, aby dzień i noc strzegły tego terenu.
20 dni później zwolnili kilku praktykujących, pozostawiając siedmiu, w tym Yuan Jiang (później prześladowany na śmierć w wieku 29 lat w listopadzie 2001 r.), Ge Junying, Peng Jian, Peng Bo, Yu Jinfang, Wang Zhangxiu i mnie, umieszczono nas w People's Hotel. Zajęli całe piętro, po czym dzień i noc zmobilizowali policję z oddziału antyterrorystycznego i Policję Miejską do „załatwienia kluczowych spraw”, poprosili nas o „refleksję” i wymusili „przekształcenie”, trwało pół roku, próbując zmusić nas do porzucenia naszych prawych przekonań. Następnie zmienili środek przymusu i odesłali nas z powrotem do miejsca zamieszkania w celu dozoru w dawnej jednostce pracy.
Podróż do Pekinu w sprawie apelacji i areszt
W każdą środę po południu musieliśmy udawać się na komisariat policji, aby wziąć udział w zajęciach z prania mózgu. Kiedy zbliżał się Chiński Nowy Rok, skorzystałem z rozluźnienia nadzoru ze strony mojej jednostki robotniczej i uciekłem. Wsiadłem do pociągu 122 z Lanzhou do Pekinu, aby złożyć apelację. Inni praktykujący z Pekinu zabrali mnie do wynajętego domu w Hui Longguan w dystrykcie Changping. Tam każdego dnia przychodziło i odchodziło wielu innych praktykujących z całego kraju, przybywają tutaj niosąc transparenty z napisami „Falun Dafa jest dobre”, „Prawda – Współczucie – Cierpliwość są dobre” i „Falun Dafa jest prawą Dharmą”, aby udać się na plac Tiananmen uprawomocnić Dafa.
To tutaj po raz pierwszy naprawiłem błędy, które popełniłem podczas nielegalnego przetrzymywania i udzieliłem poważnych wyjaśnień w Minghui Net. Dwa, trzy dni później brałem udział w pisaniu banerów. Później ten wynajęty dom został odkryty przez złych ludzi. Policja z komisariatu policji w Pekinie Huilongguan otoczyła i aresztowała wszystkich praktykujących. Za każdym razem, gdy praktykujący przychodzili i wychodzili, byli aresztowani. W sumie około 40-50 osób. Policja zabrała nas na komisariat policji w Huilongguan i powaliła nas na ziemię, a następnie nadepnęła nam na głowy w skórzanych butach i kopnęła w twarz.
W Pekinie była zima, niebo było zachmurzone, mgła przesłaniała słońce, ziemia była pokryta gęstym czarnym pyłem, nasze głowy, twarze i ciała były brudne, policja zmusiła nas do rozebrania się do naga i przytulenia zimnego lodu. Choć sztuczki zła były niezwykle okrutne, nikt z nas się nie bał, nie tylko się nie baliśmy, ale i nie czuliśmy bólu. Cudem, gdy przytuliliśmy się do zimnego lodu, nasze brzuchy poczuły się bardzo komfortowo, wcale nie było zimno, mimo że była grudniowa pogoda. W tym momencie nagle zdałem sobie sprawę, że to, co musieliśmy znosić, było tylko pozornym okrucieństwem, ale w rzeczywistości wszystko to dźwigał za nas Mistrz. Nie mogłem powstrzymać łez. Wśród praktykujących przetrzymywanych w pomieszczeniu wiele praktykujących kobiet wstało, aby nas wesprzeć, uratować i przepytywać policję. Dopiero wtedy przestali nas brutalnie bić, a potem wszyscy rozpoczęli zbiorowy strajk głodowy, czytając „Lunyun” w proteście przeciwko nielegalnemu aresztowaniu nas.
Następnego dnia zaczęli każdego z nas po kolei nielegalnie przesłuchiwać. Niektórzy praktykujący nie chcieli ujawnić swoich nazwisk i adresów, dlatego zostali przetrzymywani w ośrodku detencyjnym w Pekinie. Zabrano mnie do Biura Łącznikowego Lanzhou w Pekinie. Dyrektor biura bał się, że ucieknę, więc przykuł mnie kajdankami do długiej ławki. Następnego dnia przekazano mnie kapitanowi I Oddziału Departamentu Policji miasta Lanzhou i szefowi ochrony fabryki motocykli Lanzhou.
W ośrodku zatrzymań Xiguoyuan w Lanzhou
Ponieważ była to noc sylwestrowa, Pekin zastrzegł, że żadne osoby z zewnątrz nie mogą przebywać w Pekinie, więc tego wieczoru zabrali mnie samolotem na lotnisko Lanzhou Zhongchuan. Gdy tylko wysiadłem z samolotu, zabrano mnie prosto do ośrodka zatrzymań Lanzhou w Xiguoyuan. Było już po godzinie 12 w nocy, niebo było czarne jak smoła, w obozie jenieckim widać było tylko kilka świateł.
Ponieważ obóz zatrzymań Xiguoyuan w Lanzhou jest zbudowany na wzgórzu, cele więzienne znajdują się niskiej części. Do obozu prowadzi droga zjazdowa, na końcu zbocza znajduje się żelazna brama, nad bramą wieża strażnicza z otworami strzelniczymi. Cała scena jest taka mroczna i przerażająca. Żelazna brama skrzypnęła, weszliśmy na dziedziniec więzienny, cele zbudowano z kamienia na wzór jaskini. W celi mieści się zwykle od 20 do 30 osób, czasem nawet ponad 40 osób, jest bardzo ciasno, spożywanie posiłków czy załatwienie fizjologiczne w tej samej celi, atmosfera jest niezwykle duszna. Są cele, które mają tylko łóżka zwykłe (bez-piętrowe), więc niektórzy muszą spać pod łóżkiem lub kłaść się twarzą w dół z łyżką, przy czym każda osoba odwraca głowę do stóp drugiej, żeby się położyć. Kiedy ktoś wstawał do toalety, jego miejsce zwykle zajmował ktoś inny. W obozie wszędzie pełno szczurów i wszy. Niektórzy mają świerzb na całym ciele, nie było żądnego leczenia, jedynym sposobem jest zdjęcie całego ubrania i wystawili skórę na słońce w celu dezynfekcji. U niektórych osób na skórze powstają głębokie wklęsłe rany, odsłaniające kości.
Tutaj codziennie musieliśmy brać udział w produkcji. Latem zbieraliśmy pestki melona. Kiedy prac było dużo, każda osoba otrzymała torbę (do zbierania pestek). Niektórzy nie dali rady ze swoich zadań i zostali zmuszeni pracować po godzinach, aby je zebrać. Potem, kiedy byli śpiący, przecierali oczy rękami. Z powodu skrajnie złych warunków sanitarnych niektórzy oślepli. Zimą przy obieraniu pestek melona każdy musiał obierać miskę, niektórzy mieli wyszczerbione zęby, niektórzy mieli wyrwane paznokcie, to było naprawdę nie do zniesienia. Ci, którzy nie wykonali swoich zadań, zostali bici i karani fizycznie. Ludzie byli regularnie bici na śmierć, a zapisywano to jako „śmierć z przyczyn naturalnych”. Istniało 108 sposobów bicia ludzi, strażnicy nazywali je „potrawami”, każde danie było techniką bicia ludzi.
Kiedy byłem nielegalnie przetrzymywany przez prawie trzy miesiące, podczas przesłuchania powiedziałem He Bo, Wei Dong i innym z Zespołu 1 Departamentu Policji miasta Lanzhou, że moja trzecia kara pozbawienia wolności wkrótce dobiegnie końca, jeżeli dalsze zatrzymanie przekroczy termin, to będzie nielegalne. Po 97 dniach aresztu zmienili środek przymusu na dozór w miejscu zamieszkania.
Kiedy wyszedłem z aresztu, dowiedziałem się, że moja żona, Xiao Yanhong, została nielegalnie skazana na rok pracy przymusowej i była nielegalnie przetrzymywana w oddziale kobiecym Obozu Pracy Ping'antai. Natychmiast pojechałem do fabryki, aby wyjaśnić sytuację, przedstawiłem wszelkie dowody i poprosiłem o spotkanie z żoną. Po przybyciu do Obozu Przymusowej Pracy Ping’antai, kiedy spotkałem Xiao Yanhong, zauważyłem, że jej twarz była ciemna, a ciało nieco opuchnięte. Zwykle taka nie była. W chwili gdy ją zobaczyłem, w moim sercu zrodziło się sto zmartwień... I tak zakończyło się to nasze krótkie spotkanie.
3. Nielegalne przetrzymywanie i tortury w obozach pracy
Zatrzymany podczas udziału w nabożeństwie żałobnym za kultywującego Yao Baorong
Pewnego majowego dnia 2000 roku, kiedy dowiedziałem się, że praktykujący Yao Baorong był torturowany na śmierć przez policję z Departamentu Policji Rejonu Anning, pospieszyłem do domu praktykującego Zhanga Juxiu w Qilihe. Kiedy tam dotarłem, było tam już kilku innych praktykujących. Ponieważ rodzice praktykującego Yao Baorong chcieli, aby jego bliscy przyjaciele mogli po raz ostatni zobaczyć jego twarz, natychmiast zaproponowałem powieszenie pamiątkowego banera i zorganizowanie nabożeństwa żałobnego przed kostnicą.
Ponieważ byłem sprzedany przez „Judasza”, zostałem ponownie porwany przez policjanta Xi Mingjie i inne osoby z Departamentu Policji Qilihe. Zabrali mnie do celi Departamentu Policji Qilihe i przetrzymywali tam przez 48 godzin, a następnie przenieśli mnie do ośrodka zatrzymań w Xiguoyuan i bezprawnie przetrzymywano mnie przez 21 dni. W tym czasie podjąłem strajk głodowy, na znak protestu, nawet nie pijąc wody. Poprosiłem o spotkanie z Sekretarzem Komisji Miasta i Prawa w Lanzhou. Z powodu strajku głodowego i braku wody byłem prawie osłabiony, siedziałem cały dzień w łóżku i nie mogłem się ruszyć. Funkcjonariusz policji w areszcie śledczym, kierownik Miao, wielokrotnie dzwonił do Policji Miejskiej, prosząc o szybką interwencję. W rezultacie został bezprawnie skazany na półtora roku pracy przymusowej, nie mówiąc już o 23 dniach aresztu.
Kiedy policjant He Bo, inny młody policjant oraz młody kierowca zabrali mnie do Obozu Przymusowej Pracy w Ping'antai, kolega z pracy w Lanzhou Motorcycle Factory również jechał ze mną. Z powodu długotrwałego strajku głodowego byłem potwornie wyczerpany, a poza tym samochód podskakiwał na drodze, prawie dostałem szoku. Po drodze młody policjant szepnął mi: „Ośmielam się powiedzieć, że prześladowania Falun Gong nie będą trwały dłużej niż trzy lata”. Cieszyłem się z niego bardzo, to pierwsza wyrozumiała osoba, jaką spotkałem w policji. Po przybyciu do obozu pracy przydzielono mnie do plutonu 2, kompanii 3.
W ciągu pięciu miesięcy pobytu w plutonie 2, kompanii 3 wielokrotnie podejmowałem strajk głodowy, aby zaprotestować przeciwko prześladowaniom. Nie pozwalano mi wykonywać ćwiczeń, a kiedy je wykonywałem, więźniowie wokół mnie popychali mnie, uniemożliwiając mi ćwiczyć. Potem w środku nocy pobiegłem do okna dyżurki policji, żeby zrobić ćwiczenia. Więźniowie nie odważyli się mnie zaatakować w obawie, że zaniepokoją policję, ale zgłosili to policjantowi na dyżurze. Policjant to zobaczył i wrzucił mnie do celi. Podczas strajku głodowego dowódca plutonu Zhang Quanxing wysłał siedmiu narkomanów, aby mnie otoczyli i monitorowali każdy mój ruch.
Jesienią zacząłem mieć niekontrolowaną biegunkę i musiałem chodzić do toalety kilkanaście razy w ciągu nocy, siedem lub osiem razy w ciągu dnia. Mimo że organizm był wyczerpany, stan psychiczny był bardzo dobry i nadal mogłem codziennie „ciągnąć ciężarówkę pod górę do koszar rakietowych.” Później dowiedział się o tym naczelnik Duan Jiping. Kazał uzależnionym więźniom, aby mnie popchnęli, podważyli mi zęby łyżką ze stali nierdzewnej, a następnie na siłę wlali mi lekarstwo. Wyrwali mi zęby, ale nie mogli wlać lekarstwo, w końcu całe lekarstwo zostało rozlane. Trwało to ponad 40 dni.
Innym razem, gdy spałem, ukradli wydrukowaną książeczkę Mistrza „Hong Yin”, którą miałem ze sobą. To książka, którą muszę czytać i zapamiętywać każdego dnia. Aby protestować ponownie podjąłem strajk głodowy przez ponad 10 dni. Kiedyś dyrektor obozu pracy wszedł na górę, popatrzył na mnie i wyszedł bez słowa. Później przeniesiono mnie do plutonu 1, a zaraz potem z plutonu 1 do kompanii 5.
Kiedy byłem w plutonie 1, narkoman ukradł mi sweter podczas sprawdzania torby, mimo że tuż przy mnie stał policjant. Sweter ten dali mi moi teściowie, kiedy przyjechali z Xinjiangu do Ping'an Taipei, na odwiedziny. Nieoczekiwanie został on porwany przez grupę narkomanów na oczach policji. Następnie zgłosiłem ten incydent kierownikowi więzienia Dai Xinglongowi, ale on przez chwilę udawał oszołomionego, po czym zignorował incydent.
W kompanii 5, często przydzielali najbrudniejsze i najtrudniejsze prace praktykującym Dafa. Pewnego razu, kiedy poszliśmy zbierać odchody, musieliśmy zabrać odchody z toalety i wynieść je na pole, następnie przykryć je ziemią i ułożyć kwadratowe stosy do fermentacji. Kazali nam, uczniom Dafa robić takie roboty. Pora obiadu, nasze ręce były całe w odchodach i nie podano nam wody do mycia. Kiedy się wahałem, inny praktykujący Song Yanzhao zobaczył to i powiedział mi: „To nie jest bardzo brudne w porównaniu z mentalnością niektórych ludzi, jest dalekie od niej”. Jego słowa mnie obudziły, natychmiast pozbyłem się strachu przed brudem i wziąłem ugotowaną na parze bułkę do zjedzenia.
Był też taki czas, kiedy szliśmy nad kanał, żeby zanieść wodę do nawodnienia pola. Nadzorujący pracę narkoman trzymał trzy drewniane kije. Kazał nam szybko iść, nasze ruchy były zbyt wolne, po czym machnął kijem i uderzył w nas. Pomyślałem: nie mogę spełnić prośby zła, po czym powoli nabrałem wody. Zostałem przez niego uderzony kijem, więc podszedłem, żeby się z nim pokłócić i nie odważył się mnie uderzyć ponownie. Pewnego razu, gdy zarząd dokonał inspekcji systemu „Pięciu Modernizacji”, żaden z praktykujących Dafa nie nauczył się na pamięć. Kiedy inny praktykujący Lu Baoliang był testowany, głośno powiedział szefowi zarządu Dai Xinglongowi: „Uczniowie Dafa nie pamiętają systemu „Pięciu Modernizacji””.
Zobaczyłem fałszerstwo w sprawie „Samospalenie na placu Tiananmen” w obozie pracy.
23 stycznia 2001 r. o godzinie 19:00 kompania ogłosiła, że ma „ważną wiadomość” i poprosiła całą grupę do oglądania telewizji. Dwóch ochroniarzy wepchnęło mnie do pierwszego rzędu i popchnęło na ziemię, abym usiadł. Wiedziałem, że zło fabrykuje i oczernia Dafa, więc usiadłem na ziemi i zamknąłem oczy, aby medytować. Nieoczekiwanie policja nakazała więźniowi unieść moje powieki, aby odsłonić źrenice, więc machnąłem ręką. W tym momencie telewizja transmitowała inscenizowane wydarzenie „samospalenia na placu Tiananmen”. Praktykujący Shen Shiyong wstał i głośno powiedział, że samobójstwo jest grzechem. Dafa wymaga od kultywujących, aby nie zabijali ani nie popełniali samobójstwa, natychmiast ujawnił, że „osoba dokonująca samospalenia” nie jest praktykującym Dafa. Praktykujący Shen Shiyong został siłą zabrany przez policję do biura kompanii i związany bardzo cienką liną przez ponad godzinę. W tym czasie wstał także inny praktykujący Chai Qiang, aby im wyjaśnić.
Po emisji inscenizowanego incydentu „samospalenia na Tiananmen” obóz pracy w Pingtai zaczął jeszcze bardziej brutalnie prześladować praktykujących Dafa. Pod rozkazem złego dowódcy kompanii policyjnej Ma Wu, skuli praktykującego Jin Jilina w kajdanki w pozycji obejmującej obie ręce wokół jednej nogi, tak że nie mógł stać ani chodzić. A praktykujący Wang Maolin został skuty kajdankami za plecami i powieszony na sznurku do bielizny, po czym Ma Wu nakazał narkomanom mocno uderzyć go w brzuch, czyniąc go niezdolnym do kontrolowania siebie.
Śmierć praktykującego Qian Shiguang
Inny praktykujący Qian Shiguang, lat 60, został pobity aż do zniekształcenia twarzy i kilkukrotnej hospitalizacji. Praktykujący Qian Shiguang miał czystą i niezachwianą wiarę. Za każdym razem, gdy przechodził przez zatłoczone miejsca lub widział przechodzącą obok kompanię, natychmiast krzyknął: „Falun Dafa jest dobre!” „Falun Gong jest dobre!”, jego głos rozniósł się echem po całym wszechświecie, mając moc szokowania złych i budzenia czujących istot. Z tego powodu został ponownie brutalnie bity, ale jego wola nigdy nie została zachwiana. Kiedyś powiedział: Nieważne, gdzie jestem, muszę powiedzieć światu, że „Falun Dafa jest dobre”.
Zanim został uwięziony praktykujący Qian Shiguang zawsze nosił materiały wyjaśniające prawdę Dafa i przylepne plakaty z wydrukowanymi słowami „Falun Dafa jest dobre”. Gdziekolwiek się udał, wyjaśniał prawdę o Dafa; Gdziekolwiek się udał, przylepne plakaty przedstawiające prawdę o Dafa zostały przyklejone. Pewnego razu, podczas rozpowszechniania materiałów wyjaśniających prawdę spotkał złych ludzi, praktykujący Qian Shiguang wysłał prawe myśli przez ponad cztery godziny, aby stawić czoła złym ludziom, aby wyeliminować złe czynniki w innych wymiarach, powodując, że źli ludzie udali się gdzie indziej.
Później został porwany i zabrany do Centrum Prania Mózgu Gongjiawan. Kiedy jego życie było w stanie krytycznym, nie mógł mówić i był jedynie przykuty do łóżka, ale nadal nie zapomniał użyć gałęzi drzewa, aby delikatnie przypomnieć innym praktykującym o konieczności wysyłania prawych myśli na czas. Qian Shiguang traktował wszystko poważnie. Czytając pisma Mistrza, nigdy nie opuścił ani jednego średnika. Często powtarzał, że interpunkcja w pismach Mistrza to także Dharma, dla Dharmy musi być szacunek w sercu. W wyniku długotrwałego torturowania w Centrum Prania Mózgu Gongjiawan praktykujący Qian Shiguang zmarł.
Śmierć praktykującego Song Yanzhao
Praktykujący Song Yanzhao został tak pobity, że jego twarz uległa zdeformowaniu i złamano mu pięć żeber. Jednak każdego dnia, gdy wychodził do pracy, zła policja zmusiła go do ciągnięcia na pola wózka przewożącego czterech lub pięciu pacjentów. Kompania 5 uprawiała warzywa w szklarni. Po przybyciu do szklarni strażnik Bao Ping nakazał dwóm więźniom powiesić ręce Song Yanzhao na przewodzie elektrycznym szklarni i brutalnie go pobić. Kiedy powiedzieliśmy, że Song Yanzhao ma złamane żebro i musi jechać do szpitala na kontrolę, funkcjonariusze policji Kang Shicheng, Wang Wenchang, Bao Ping i inni jeszcze bardziej brutalnie go torturowali. Khang Shicheng powiedział do Song Yanzhao: „Słyszałem, że masz połamane żebra, chodź tutaj, naprawimy to”. Następnie rzucili Song Yanzhao na ziemię i rękamiścisnęli złamane miejsce Song Yanzhao, powodując jego krzyk z bólu.
Praktykujący Zhang Luchen zapytał ich: jak możecie tak zrobić osobie ze złamanymi kośćmi? Ale to pytanie sprowokowało nieuczciwego funkcjonariusza policji imieniem Huang do wyśmiewania go: „Zhang Luchen, widzę, że twój uniwersytet jest na próżno, nie wiesz, że masaż jest dobry dla pacjentów?” Funkcjonariusze policji Kang Shicheng, Wang Wenchang i inni jeszcze bardziej podnieśli głos: Nie wierzę, że nie boją się śmierci. Song Yanzhao był prześladowany aż do śmierci, ale nadal utrzymywał wiarę w Dafa. Kiedy już miał stracić życie, nadal siedział ze skrzyżowanymi nogami.
Po tym, jak Song Yanzhao był prześladowany aż do śmierci, funkcjonariusz policji Ma Vu został zwolniony ze stanowiska dowódcy kompanii i przeniesiony do kompanii 2 jako zastępca dowódcy kompanii. Strażnicy 5 Kompanii zostali również przeniesieni do innych kompanii. Kang Shicheng nie był już arogancki, Wang Wenchang udał się na obóz pracy, aby nadzorować pracy, Bao Ping dostał zapłatę, spadając ze ściany szklarni i złamał nogę.
Wysyłanie prawych myśli, aby przeciwstawić się prześladowaniom
Ma Junyan, który został oceniony jako jeden z dziesięciu najlepszych młodych ludzi w mieście Baiyin, był tu również nielegalnie przetrzymywany (jego żona była nielegalnie przetrzymywana w zespole kobiecym), był kiedyś wybrany jako kandydat na trzecim miejscu przez kierownictwo Baiyin City Electric Power Bureau. Jest osobą pokorną, każdego traktuje entuzjastycznie i szczerze, wszędzie zostawia za sobą dobrą reputację. Były dyrektor Departamentu Energii Elektrycznej wielokrotnie odwiedzał go Ping Antai. Jeśli chodzi o Dafa, ma niezachwianą wiarę, której nic nie może zachwiać.
Zostałem zaciągnięty do łazienki przez narkomana o pseudonimie „Głuchoniemy” i brutalnie pobity. Następnie kilku z nich ciągnęło mnie za ręce za plecami, przez co czułem się, jakby moja klatka piersiowa była rozdzierana. Kiedy moje nadgarstki były rozciągnięte do granic możliwości, zawiązano mi nadgarstki paskiem materiału, aby zapobiec zsuwaniu się kajdanek. Potem powiesili kajdanki na sznurku. Wisiałem w ten sposób na sznurze z rękami skutymi za plecami. W tamtym momencie zdrętwiała mi ręka i straciłem czucie. Pomyślałem sobie, że to, co narkomani nazywają „ogromem”, to właśnie jest to. Chociaż forma jest niebezpieczna, wciąż mogę wytrwać.
Później narkomani złapał za kajdanki i biegał tam iz powrotem. Zostałem zmuszony pobiec za nim na palcach. Sznur na bieliznę na środku był niższy, na obu końcach był wyższy. Kiedy dotarłem do końca sznurka, palce u nóg prawie oderwały się od ziemi, a ramiona bolały aż do kości. Pod koniec jednego okrążenia moja głowa była mokra od potu. Samo ciągłe ciągnięcie w tę i z powrotem sprawiało, że całe moje ciało wiotczało i nie mogłem już dłużej stać. Wisiałem tak ponad 40 minut, kiedy był czas na opuszczenie mnie, podnieśli mnie do góry i próbowali masować ramiona, dzięki czemu stopniowo odzyskiwałem czucie. Kilka dni później nadgarstka i ramiona nadal były zdrętwiałe.
Po tym, jak Song Yanzhao został zamęczony na śmierć, nastrój wszystkich praktykujących w 5 Kompanii był nieco przygnębiony. Kiedy oblano nas zimną wodą, zaprosiłem kilku praktykujących do rozpoczęcia strajku głodowego w ramach protestu, ale praktykujący byli wówczas bardziej przestraszeni, więc nie zorganizowaliśmy masowego strajku głodowego.
Później, kiedy odwiedzili nas inni praktykujący z zewnątrz, przekazali nam informację, że Redakcja Minghui poprosiła uczniów Dafa o wysłanie prawych myśli w celu wyeliminowania złych elementów w innych wymiarach. Praktykująca Zhang Feng i ja rozmawialiśmy o tym, że wysyłając prawe myśli, musimy usiąść, aby dobrze wysyłać prawe myśli i jednocześnie łączyć się z innymi praktykującymi. Pamiętam, że kiedy o 6:00 rano wysyłałem prawe myśli, wszyscy inni praktykujący aktywnie współpracowali w wysyłaniu prawych myśli. To wydarzenie ponownie przestraszyło całą kompanię, ale tym razem nie odważyli się podjąć żadnych działań.
Początek wznawiania ćwiczeń grupowych
Kiedy zauważyłem, że wszyscy praktykujący zaczęli wysłać prawe myśli, więc zasugerowałem, aby wszyscy wykonywali ćwiczenia grupowe, aby oświecić otoczenie. Zaczęliśmy więc ćwiczyć o 5 rano. Pierwszego ranka ćwiczeń złoczyńcy nie odważyli się mi zbytnio przeszkadzać. Wieczorem nowy dowódca kompanii Zheng Jiguang zawołał mnie i powiedział: Pod warunkiem, że nie będziesz wykonywał ćwiczeń otwarcie i wrócisz do spania, nie będziemy robić kłopotów z tobą. Odmówiłem mu, mówiąc: Niemożliwe! Zostałem tu uwięziony z powodu ćwiczenia. Ćwiczenia są tak dobre, dlaczego nie mogę ich ćwiczyć?! Muszę jeszcze poćwiczyć! Powiedział do mnie: Li Wenming, dałem ci palec a chcesz całej ręki, od kulis po scenę, w końcu odważyłeś się walczyć gołymi rękami, idź sobie. Zamknęli mnie na małym podwórku pełnym piasku i żwiru, następnie otoczyli czterema narkomanami i jeszcze wysłali na służbę dwóch policjantów. Skuto mi ręce za plecami i przywiązano do ramy łóżka, po czym rozpocząłem strajk głodowy w proteście przeciwko prześladowaniom.
Ponownie przeciwstawił się prześladowaniom kolejnym strajkiem głodowym
Następnego ranka przyprowadzono kilku kolejnych praktykujących i skuto ich kajdankami za plecami i do ramy łóżka, tak jak mnie. Trzeciego dnia przyprowadzono także innego praktykującego Niu Wanjianga. W tym czasie dyrektor obozu pracy Zeng Lingfeng wraz z kilkoma policjantami ponownie przyszedł do 5 Kompanii. Podczas wizyty policjant wskazał na mnie i powiedział kpiąco: Ta osoba wygląda jak „duch”. Ponieważ 5 Kompania zatrzymała pewną liczbę praktykujących Dafa, jej siły policyjne nie były wystarczające, więc wysłano część policji z wydziału edukacji i zarządu, aby pomóc 5 kompanii w przeprowadzeniu prześladowań., w tym byłego kapitana 3 kompanii, który był ówczesny sekretarz Komisji Dyscyplinarnej obozu pracy. W związku z tym działalność produkcyjna 5 kompanii również popadła w stan półaktywności i pół przestoju.
Któregoś dnia kierownik wydziału edukacji chciał ze mną porozmawiać, powiedziałem: rozmowa jest w porządku, ale musi to być równoprawna wymiana zdań, inaczej nie będzie rozmowy. Poprosili narkomana, żeby przyniósł mały fotel, zrobił mi herbatę i zaczęliśmy rozmawiać. Oczywiście nie było żadnych rzeczywistych rezultatów, już to ustaliłem w głowie (później zdałem sobie sprawę, że to nastawienie było niewłaściwe) - ponieważ nalegałem na wykonywanie ćwiczeń i tworzenie środowiska. Podczas gdy oni nie chcą pozwalać na wykonywanie ćwiczeń, a inne aspekty mogą zostać poruszone podczas rozmów.
W tym czasie Zhang Feng i inni praktykujący również prowadzili wraz ze mną strajk głodowy. Trzeciego dnia strajku głodowego zabrano nas do szpitala, żeby nas nakarmić na siłę. Dwa tygodnie później wypuszczali każdego praktykującego po kolei, aż w końcu zostałem sam i zamknęli mnie w plutonie 1 kompanii 5 (cały pluton poszedł do pracy, cela była pusta). Przykuli mnie kajdankami do fotela, zmuszając kucania, a tydzień później mnie wypuścili.
Kiedy wróciłem do plutonu 2, dowódca plutonu o nazwisku Wang powiedział mi: Twój pozostały czas (odnoszący się do czasu w Obozie Przymusowej Pracy Ping Antai) nie jest długi. Po prostu tu usiądź, poczekaj spokojnie, aż wyjdziesz, zabiorę cię z Ping Antai. Powiedziałem mu: Nic mi nie jest, to wy nie chcecie, żebym siedział spokojnie.
Później wielokrotnie przeciwstawiliśmy się prześladowaniom: nie uczestniczyliśmy w ich pracy produkcyjnej, nie zgłaszaliśmy obecności czy liczby produktów i nie współpracowaliśmy przy ich zarządzeniu pracą. Aż pewnego dnia dowódca kompanii Zheng Jiguang powiedział mi, że chce zorganizować seminarium na temat egzekwowania prawa w sposób cywilizowany dla wszystkich praktykujących Falun Gong z 5 kompanii i jego podwładnych.
Na seminarium Zhang Rong i inni praktykujący ujawnili, w jaki sposób uczniowie Dafa byli prześladowani i jak Song Yanzhao był prześladowany aż do śmierci. Na tym spotkaniu dowódca kompanii Zheng Jiguang zasadniczo zapewnił, że podczas jego kadencji nie będzie już więcej bicia i poniżania praktykujących Falun Gong. Od tego momentu sytuacja w 5 Kompanii zasadniczo się rozjaśniła. Mogliśmy potajemnie przekazywać pisma Mistrza z rąk do rąk, studiować Fa, zapamiętywać Fa i dzielić się między sobą bez przeszkadzania. Niektórzy narkomani nawet pomogli nam przechowywać pisma święte.
Jednak wciąż są narkomani, którzy jeszcze nie zdali sobie z tego sprawy. Wstawali w nocy i kradli pisma święte, które ukrywałem przy sobie, a następnie poszli na policję, aby to zgłosić. Ponieważ poprosiłem go o zwrot pism świętych, podniosłem na niego głos, co spowodowało, że dowiedział się o tym dowódca kompanii pełniący nocną służbę. Dowódca kompanii natychmiast udzielił mi reprymendy, ja też poczułem, że to trochę za dużo, więc nic nie powiedziałem.
Później dowódca kompanii powiedział: Czy nie nauczyliście się tego wszyscy na pamięć? Po co mieć je ze sobą? Praktykujący Shen Shiyong również pomagał mi żądać zwrotu pisma od naczelnika Lei Jinpinga, ale nie mógł ich odzyskać. Zdałem sobie sprawę, że gdybym wtedy poprawił swój stan umysłu i nie wywołał tak wielkiego zamieszania, odzyskałbym pisma święte. Następnie narkoman, który ukradł pisma święte, został pobity na miazgę przez policjanta (dowódcę plutonu) pełniącego służbę tego wieczoru, który stwierdził, że był zbyt gadatliwy, w związku z czym nie pozwolono mu pozostać tej nocy na służbie, lecz wysłano go do pracy w kompanii przez cały dzień. On miał niepełnosprawne nogi, więc przydzielono go do nocnej zmiany. Teraz stracił nawet stanowisko na nocnej służbie i otrzymał kolejne pobicie.
Po prześladowaniach w obozie pracy trafiłem następnie do szpitala psychiatrycznego
W grudniu 2001 roku, kiedy zostałem zwolniony z Obozu Przymusowej Pracy w Ping'antai, samochodem z Fabryki Motocykli w Lanzhou zabrano mnie do pomieszczenia ochrony fabryki, a następnie ponownie pod obserwacją, bez zwolnienia.
W tym czasie usłyszałem, że mój dom w Linjiazhuang ma zostać rozebrany, więc zaproponowałem, że wrócę i obejrzę dom, ale nie pozwolili mi na to. Kiedy moja żona dowiedziała się, że zostałem nielegalnie zatrzymany w fabryce, zadzwoniła do kierownictwa fabryki, aby uzyskać informacje. Po zapytaniach mojej żony i moich sprzeciwach zabrali mnie do Centrum Prania Mózgu Hualinping w dystrykcie Qilihe w mieście Lanzhou na przymusowe pranie mózgu. To jest Centrum Rehabilitacji Medycyny Tradycyjnej prowincji Gansu, czwarte piętro przeznaczone jest dla pacjentów psychiatrycznych, wszystkie okna i korytarze są zaspawane żelaznymi kratami, u podnóża schodów znajdują się duże żelazne drzwi, całość nie różni się od więzienia. Podpisali umowę na wynajęcie całego tego kompleksu jako centrum prania mózgu w celu przymusowego nawracania praktykujących Dafa.
Tam poprosiłem o możliwość odwiedzenia domu, który miał zostać wyburzony w Linjiazhuang, ale nie pozwolili. Aby zaprotestować przeciwko mojemu aresztowaniu, rozpocząłem strajk głodowy. Potem odkryłem, że istnieje możliwość ucieczki, więc przerwałem strajk głodowy i codziennie obserwowałem teren przez okno. Kiedy odzyskałem siły fizyczne, było to mniej więcej w okolicach Nowego Roku 2002. Szpital był bardzo pusty, a pielęgniarki były zajęte przygotowaniami w domu do Nowego Roku. Zobaczyłem, że nadeszła okazja, po czym pod błogosławieństwem Mistrza, pod ochroną Dafa, złamałem żelazne kraty przyspawane do okna, po czym skoczyłem z czwartego piętra i skutecznie uciekłem. Po mojej ucieczce Departament Bezpieczeństwa Publicznego miasta Lanzhou umieścił ogłoszenia na wszystkich bramach granicznych Lanzhou, oferując nagrodę w wysokości 50 000 juanów każdemu, kto mnie schwyta, a także utworzył punkt obserwacyjny przed budynkiem, w którym mieszkałem, i stawili punkty kontroli przed domami moich przyjaciół i krewnych, próbując mnie aresztować.
Część 2 (nastąpi...)
Tekst oryginalny ukazał się w wersji wietnamskojęzycznej na stronie vn.Minghui.org dnia 19.03.2024r.
Wszystkie treści publikowane na Minghui.org są chronione prawem autorskim. Minghui będzie publikowało kompilacje treści online w sposób regularny, jak i przy specjalnych okazjach.