(Minghui.org) Pani Xu Xinyang, lat około 21, dorastała czując się inna niż inne dzieci. Podczas gdy inne dzieci miały oboje rodziców, ona po raz pierwszy zobaczyła ojca dopiero w wieku siedmiu lat, kiedy odsiadywał ostatni rok z 8-letniego wyroku za praktykowanie Falun Gong, starożytnej dyscypliny duchowej i medytacyjnej. Jej ojciec, pan Xu Dawei, chciał ją przytulić. Ona jednak przestraszyła się i schowała w ramionach matki. Powiedziała po czasie, że to największy żal w jej życiu.

Kiedy rok później, w lutym 2009 roku, jej ojciec wyszedł na wolność, pani Xu nadal bała się się do niego zbliżyć, ponieważ jego ciało było pokryte bliznami. Miał trudności z oddychaniem. Czasami jego umysł był jasny, czasami nie. Po spędzeniu trzynastu dni z rodziną zmarł w wieku 36 lat.

Pan Xu nie był ani pierwszym, ani ostatnim praktykującym Falun Gong, który zmarł w wyniku prześladowań swojej wiary przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh). Na dzień 20 listopada 2023 roku potwierdzono, że w ciągu ostatnich 24 lat życie straciło 5 010 praktykujących. Śmierć pani Chen Ying, 17-letniej uczennicy szkoły średniej w mieście Jiamusi w prowincji Heilongjiang, była pierwszą śmiercią udokumentowaną przez Minghui.org.

Biorąc pod uwagę skrajną cenzurę w Chinach, uważa się, że rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych jest znacznie wyższa. O wiele więcej niewinnych praktykujących Falun Gong padło ofiarą zbrodni KPCh polegających na  grabieży organów. Opierając się na szacunkach 60 000-100 000 przeszczepów wykonywanych przez duże szpitale w Chinach każdego roku, to liczba zgonów w ciągu ostatnich 24 lat może potencjalnie wzrosnąć do milionów.

Szokująca brutalność w zamordowaniu 5010 znanych mężczyzn i kobiet maluje obraz krwawej rzezi praworządnych obywateli za ich wiarę. Rzezi dokonanej przez komunistyczny reżim, po tym, jak świat przysiągł „Nigdy więcej” Holokaustowi i innym ludobójstwom.

W związku z tym, że Falun Gong zostało uznane przez KPCh za głównego „wroga państwa”, urzędnicy rządowi na każdym szczeblu w całym kraju zostali zmobilizowani do przeprowadzenia prześladowań zgodnie z trzema wytycznymi byłego przewodniczącego KPCh Jiang Zemina: „zniesławienia ich [praktykujących Falun Gong] reputacji, doprowadzenia ich do bankructwa finansowego i zniszczenia fizycznego”. W wyniku ekstremalnej polityki eliminacji, przypadki śmierci praktykujących Falun Gong były zgłaszane w każdej z 22 prowincji, 4 gminach i 5 regionach autonomicznych w Chinach.

Północno-wschodni region Chin, gdzie Falun Gong zostało zaprezentowane opinii publicznej po raz pierwszy, miał w porównaniu z innymi częściami kraju największą liczbę ofiar śmiertelnych. Może to wynikać z większej liczby praktykujących i ich nieustraszonych wysiłków w podnoszeniu świadomości na temat prześladowań, które doprowadziły do eskalacji działań odwetowych, a także bliskości tego regionu do Pekinu.

Heilongjiang, najbardziej wysunięta na północ prowincja, odnotowała najwyższą liczbę ofiar śmiertelnych – 646; Liaoning, inna północno-wschodnia prowincja, miała drugą co do wielkości liczbę przypadków (629); Hebei, szósta najbardziej zaludniona prowincja Chin, która otacza Pekin, odnotowano tu trzecią co do wielkości ilość zgonów wynoszącą 650; Jilin, miejsce narodzin Falun Gong, uplasowało się na czwartym miejscu z 530 przypadkami zgonów; a Shandong, druga najbardziej zaludniona i rolnicza prowincja, miała 464 przypadki.

Po pierwszej piątce prowincji, kolejne siedem regionów, w tym Syczuan, Hubei, Henan, Hunan, Pekin, Chongqing i Guangdong, również miało trzycyfrowe przypadki w zakresie od 107 do 320. W pozostałych dziewiętnastu regionach odnotowano przypadki od 1 do 94.

Stan w dziewięciu prowincjach w których praktykowano, jest nieznany i w niniejszym raporcie zostały one wyłączone z pozostałej części analizy.

Spośród 5001 praktykujących, których prowincje były znane, 2728 (54,5%) było kobietami, 2226 (44,5%) mężczyznami, a 47 (0,9%) miało nieznaną płeć. Jeśli chodzi o rozkład wieku, 11 z 5001 praktykujących miało w momencie śmierci 19 lat lub mniej, 20 osób miało 90 lat lub więcej, 417 miało nieznany wiek, a reszta z nich była w wieku od 20 do 89 lat. Najmłodsza osoba miała 15 lat, a najstarszą praktykującą była pani Jia Yuzhi, 98-letnia mieszkanka miasta Xuchang w prowincji Henan.

Przyczyny śmierci 5001 praktykujących obejmowały tortury (3370), przymusowe podawanie narkotyków (161), znęcanie się i urazy psychiczne (1292) oraz zaginięcia/przesiedlenia/inne (178). Warto zauważyć, że wielu zmarłych praktykujących było poddawanych więcej niż jednemu rodzajowi prześladowań, a podział według przyczyn zgonów opierał się na najcięższej krzywdzie, jaką im wyrządzono.

Spośród 3531 (=3370+161) zgonów spowodowanych torturami lub przymusowym podawaniem narkotyków, 1326 miało miejsce, gdy praktykujący byli jeszcze w areszcie, w tym 1287 przypadków w wyniku tortur i 39 przypadków przymusowego podawania narkotyków. Spośród 1326 zgonów w aresztach, 358 miało miejsce w więzieniach, 322 w aresztach, 307 na posterunkach policji, 207 w obozach pracy przymusowej, 53 w ośrodkach prania mózgu, 29 w szpitalach psychiatrycznych, 25 w Biurach 610 i kolejnych 25 w innych agencjach rządowych. Niektórzy praktykujący kilka godzin lub dni po aresztowaniu zostali pobici na śmierć. Odnotowano również skrajne przypadki kremacji praktykujących jeszcze żywych.

Spośród 3531 praktykujących, którzy zmarli z powodu tortur lub przymusowego podawania narkotyków, kolejne 2083 i 122 praktykujących zmarło w domu z powodu tortur i przymusowego podawania narkotyków, które znosili w areszcie. W wielu przypadkach więzienia lub areszty zwalniały praktykujących i wysyłały na zwolnienie warunkowe tylko wtedy, gdy byli na skraju śmierci. Praktykujący umierali w ciągu kilku godzin, dni lub miesięcy później.

Ogółem 1292 praktykujących zmarło z powodu cierpienia psychicznego, albo po wielokrotnym nękaniu, życiu przez lata w strachu, albo po otrzymaniu ciężkiego ciosu, gdy w wyniku prześladowań za praktykowanie Falun Gong zmarli ich bliscy. Kolejne 178 zgonów obejmowało praktykujących, którzy zniknęli podczas prześladowań, zmarli po tym - jak aby uniknąć prześladowań - zostali zmuszeni do życia z dala od domu, a także trzy zgony, które miały miejsce podczas rozpraw sądowych praktykujących.

Chociaż ci praktykujący utracili swoje fizyczne ciała, ich duch stawania w obronie prawdy i sprawiedliwości żyje i nadal inspiruje kolejnych praktykujących do wytrwałości w kontynuowaniu podnoszenia świadomości na temat okrucieństw. Pomimo trwających prześladowań, coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć fakty dotyczące Falun Gong i przyłącza się do praktykujących w oporze przeciwko autorytarnym zasadom KPCh. Tylko wtedy, gdy komunizm zostanie całkowicie wyrzucony z Chin, praktykujący Falun Gong i reszta Chińczyków będą mogli cieszyć się prawdziwą wolnością i żyć w pokoju bez strachu i terroru.

Wyzwania związane z prowadzeniem dochodzeń w sprawie ofiar śmiertelnych prześladowań

Podczas gdy KPCh nie szczędzi wysiłków w prześladowaniu Falun Gong, robi również wszystko, co możliwe, aby zatuszować zabójstwa i represje.

Niszczenie bezpośrednich dowodów

Szczątki praktykujących torturowanych na śmierć są czasami kremowane bez wiedzy ich rodzin. Kiedy rodziny otrzymują zawiadomienie o śmierci swoich bliskich, często muszą patrzeć, jak ciała są zabierane do kremacji wbrew ich woli. Policja albo zmusza rodziny do podpisywania formularzy zgody, albo po prostu sama je podrabia. W niektórych przypadkach policja nawet nie zadaje sobie trudu, aby uzyskać zgodę najbliższych.

Usuwanie materiałów dowodowych

Po śmierci praktykującego w wyniku tortur, władze często przenoszą na różne stanowiska osoby (zarówno sprawców, jak i pomocników) zaangażowane w tortury, zabijanie i kremację zmarłych. Dowody rzeczowe, w tym dokumenty, nagrania audio i wideo, dokumentacja medyczna, a nawet zdjęcia i karty meldunkowe praktykujących, są niszczone. Czasami władze posuwają się tak daleko, że aresztują lub zabijają naocznych świadków tortur lub zabójstw.

Zakaz gromadzenia dowodów

Władze stosują również wszelkie możliwe środki, aby uniemożliwić rodzinom gromadzenie dowodów tortur i zabójstw. Rodzinom zabrania się robienia zdjęć i/lub filmowania ciał. Nie wolno im też zatrudniać własnych lekarzy sądowych do przeprowadzania niezależnych sekcji zwłok.

Blokowanie wiadomości o zgonach

Władze dokładają wszelkich starań, aby ludzie publicznie nie opłakiwali zmarłego, w obawie przed szerokim rozpowszechnieniem wiadomości o śmierci praktykującego z powodu tortur. Członkom rodziny, sąsiadom, współpracownikom i przyjaciołom często grozi się, żeby milczeli. Wiele rodzin za to, że próbowały ustalić przyczynę śmierci i szukały sprawiedliwości dla swoich bliskich było zastraszanych.

Przypadki przymusowej kremacji

Pani Zhao Jing, wówczas 19-letnia, z prowincji Jilin, po aresztowaniu w Pekinie za zwrócenie się do rządu centralnego z prośbą o zaprzestanie prześladowań Falun Gong, została pobita na śmierć. Tego samego dnia policja skremowała jej ciało i nie pozwoliła ojcu sfotografować ciała córki, które całe nosiło ślady pobicia.

Pani Zhao Jing

Pan Shi Zhongya z prowincji Liaoning zmarł w kwietniu 2003 roku, trzy dni po przymusowym karmieniu. Miał 45 lat. Wkrótce po śmierci Shi, policja na oczach rodziny zabrała jego ciało i przed świtem zawiozła je do krematorium. Jego rodzinie policja powiedziała, że jeśli chcą zobaczyć jego ciało, muszą najpierw uzyskać od nich zgodę. Cztery dni później, wbrew woli rodziny, policja skremowała jego ciało, a jego prochy nie zostały nawet rodzinie zwrócone.

Pan Shi Zhongya

Pani Zhang Dezhen, 38-letnia nauczycielka szkoły średniej w hrabstwie Mengyin w prowincji Shandong, została pobita na śmierć w Mengyin County Detention Center 29 stycznia 2003 roku. Sprawcy powiedzieli jej rodzinie, że zmarła na atak serca.

Agenci z Biura 610 Mengyin nakazali policji szybką kremację. Kiedy jej brat, pan Zhang Dewen, odmówił podpisania dokumentów, został brutalnie pobity. Ostatecznie został zmuszony do podpisania umowy kremacyjnej.

Praktykująca pani Liu Shufen była świadkiem, jak strażnicy bili panią Zhang. Kilka dni po śmierci pani Zhang policja poinformowała, że pani Liu musi przejść operację mózgu, twierdząc, że cierpi na chorobę mózgu. Zmarła na stole operacyjnym w wyniku krwotoku mózgu. Miała 39 lat.

Po śmierci pani Zhang i pani Liu policja weszła do ich domów i skonfiskowała wszystkie ich zdjęcia.

Pani Zhang Dezhen

Niewyobrażalne okrucieństwa

W kolejnych przypadkach władze były tak zdesperowane, by zamordować praktykujących, że paliły ich żywcem, spychały z wysokich budynków lub  kremowały jeszcze przed śmiercią.

Oblana benzyną i spalona żywcem

Ponieważ 30-letnia pani Wang Huajun z miasta Baiguo w prowincji Hubei oświadczyła, że unieważni oświadczenie o wyrzeczeniu się Falun Gong, do którego podpisania została zmuszona w ośrodku prania mózgu, Xu Shiqian, szef Komitetu ds. Politycznych i Prawnych (PLAC), bił ją, aż straciła przytomność. Policjanci zaciągnęli ją na plac Jinqiao przed budynkiem administracji miejskiej. Po oblaniu jej benzyną i spaleniu żywcem, funkcjonariusze powiedzieli opinii publicznej, że pani Wang popełniła samobójstwo poprzez samospalenie.

Według świadka, kiedy zapłonął ogień, pani Wang leżała na ziemi. Poruszyła się trochę i próbowała wstać, ale była zbyt słaba. Policjanci wpadli w panikę, obawiając się, że zawoła i powie, co naprawdę się stało.

Pani Wang pozostawiła po sobie dwóch małych synów. Kiedy mieszkańcy wioski spojrzeli na jej ciało, zobaczyli tylko oparzenia z przodu, a nie z tyłu. Brakowało jej ucha i miała głębokie rany nożem w gardle i z tyłu głowy.

Trzech praktykujących mężczyzn, którzy wiedzieli o tym incydencie, zostało później aresztowanych, przywiązanych do motocykli i ciągniętych z dużą prędkością, aż do śmierci.

Pani Wang Huajun

Morderstwo pod pozorem samobójstwa

Pani Su Qionghua, lat 32, praktykowała Falun Gong w mieście Suining w prowincji Syczuan. 17 grudnia 2000 roku policja z Suining City i dzielnicy Chuanshan zapukała do drzwi jej mieszkania. Pani Su odmówiła ich otwarcia, a policja otaczała budynek przez trzy dni, krzycząc, że ją zabiją.

20 grudnia pani Su rozmawiała przez okno z około 300 gapiami o tym, co się stało, gdy około godziny 18:30 wtargnął jeden policjant i zaczął ją kopać. Kiedy złapała go obiema rękami za stopę, ten kopnął ją ponownie, powalił na ziemię i zrzucił z szóstego piętra. Przechodnie byli oszołomieni i zawołali: „Policja ją zabiła! Policja ją zabiła!”.

Po upadku pani Su, policja nie zrobiła nic, aby jej pomóc. Zamiast tego wzięto ją jeszcze żywą i położono na sieć ratunkową. Ogłoszono, że popełniła samobójstwo skacząc z budynku, a policja ratowała ją za pomocą tej sieci. Przed odjazdem z jej ciałem zrobiono zdjęcia i czekano, aż umrze.

Pani Su Qionghua

Skremowany żywcem

Pan Jiang Xiqing, były oficer Administracji Podatkowej Miasta Jingjin w Chongqing, został pobity przez strażników obozu pracy przymusowej Xishanping w styczniu 2009 roku i stracił przytomność. Strażnicy ogłosili, że zmarł na serce 28 stycznia tego roku.

Po tym, jak rodzina dowiedziała się o jego śmierci, udała się do krematorium. Kiedy wyciągnęli z lodówki szufladę pana Jianga, Jiang Hong, jego zięć, zauważył, że twarz i klatka piersiowa pana Jianga są jeszcze ciepłe. „Mój teść jeszcze żyje!” – zawołał. Zauważyli to również inni członkowie rodziny.

Policjanci próbowali wepchnąć pana Jianga z powrotem do szuflady, ale rodzina stawiała opór i zadzwoniła na gorącą linię policji z prośbą o pomoc. Policjanci szybko wypchnęli rodzinę z pokoju, wepchnęli pana Jianga z powrotem do szuflady i skremowali go, gdy jeszcze żył.

Pan Jiang Xiqing i jego żona Luo Zehui

Zamęczeni na śmierć

Aby zmusić praktykujących do wyrzeczenia się Falun Gong, władze stosują często wiele form tortur, w tym bicie, rażenie pałkami elektrycznymi, przymusowe karmienie, wieszanie za nadgarstki, pozbawianie snu i inne. Ogółem udokumentowano ponad 100 metod tortur.

Liczne blizny na ciele po porażeniu prądem elektrycznym

Pani  Huang Meiling została aresztowana 30 listopada 2011 roku i zanim została zwolniona, była w areszcie torturowana. Kiedy jej syn odwiedził ją 4 grudnia 2011 roku w jej domu, gdy zobaczył nieprzytomną matkę leżącą w łazience na podłodze, był zszokowany. Wezwał karetkę i zabrał ją do szpitala. Na głowie, pachach, wewnętrznej stronie ud, pośladkach, rękach i nogach miała liczne blizny po oparzeniach. Jej syn poprosił lekarza o zidentyfikowanie przyczyny blizn. Lekarz nic nie powiedział, choć były one oczywiście spowodowane wstrząsami elektrycznymi.

Podczas hospitalizacji pani Huang nigdy nie otworzyła oczu, ani nie opowiedziała o tym, co się z nią stało. Lekarz powiedział, że ma płyn w mózgu i nerkach, a jej żołądek krwawi. Po sześciu dniach leczenia 10 grudnia 2011 roku o godzinie 4 nad ranem pani Huang z miasta Wuhan w prowincji Hubei zmarła w wieku 63 lat.

Jej sąsiedzi widzieli ją 29 listopada 2011 roku, ale następnego dnia już zaginęła bez śladu.

Pani Huang Meiling i blizna na jej nodze

Brutalne pobicie

Po aresztowaniu w styczniu 2001 roku, 35-letni wówczas Chen Guibin został zabrany do biura bezpieczeństwa w swoim miejscu pracy i brutalnie pobity przez czterech ochroniarzy. Dwie kości jego kręgosłupa szyjnego zostały złamane, a jego ciało zostało sparaliżowane. Po pobiciu strażnicy wyrzucili go na zewnątrz i kazali leżeć na śniegu przez ponad godzinę.

Kiedy w końcu trafił do szpitala, było już za późno: miał trudności z oddychaniem, był odwodniony i nie mógł oddawać moczu. W ogromnym bólu zmarł 7 lutego 2001 roku.

Chen Guibin z hrabstwa Wucheng w prowincji Shandong i jego rodzina

Internistka z Heilongjiang pobita na śmierć

Dr Wang Shukun, 66-letnia lekarka z miasta Haining w prowincji Heilongjiang, pod koniec czerwca 2020 roku otrzymała nakaz wyrzeczenia się Falun Gong. Ponieważ odmówiła podporządkowania się, policja biła ją przez wiele godzin. Czuła ostry ból w nodze i błagała policjantów, aby ją puścili. Zgodzili się, ale zagrozili, że przyjdą po nią ponownie za kilka dni.

Doktor Wang z trudem wczołgała się po schodach, by wrócić do swojego mieszkania. Jej mąż zauważył, że miała siniaki na całym ciele. Miała popękane rzepki w kolanach i była zlana potem. Po południu 1 lipca doznała wylewu krwi do mózgu. Miała zawroty głowy i chciało jej się wymiotować. Zmarła około godziny 4:25 rano 2 lipca 2020 roku.

Brutalnie pobita kobieta umiera 16 dni po aresztowaniu

Pani  Li Ling z miasta Penglai w prowincji Shandong została pojmana przez urzędnika z jej wioski i żołnierzy paramilitarnych 28 czerwca 2020 roku po tym, jak doniesiono na nią, że posiada literaturę Falun Gong. Zabrano ją do pustego domu w górzystym terenie i okrutnie pobito. W wyniku pobicia doznała poważnego urazu jamy ustnej i straciła kilka zębów. Miała stłuczenie lewej strony klatki piersiowej i siniaki na całym ciele. Według starszego mieszkańca wioski, któremu kazano ją pilnować, jeden z żołnierzy mocno dźgnął panią Li kijem w klatkę piersiową.

Pani Li wciąż odmawiała rezygnacji z praktyki i odpowiadania na pytania. Jeden z jej oprawców wyprowadził ją na zewnątrz, aby ją „naprawić”. Kopnął ją tak mocno, że straciła równowagę i uderzyła biodrem o kamień. Kiedy później zaczął padać deszcz, kazał jej stać w deszczu przez długi czas. Aby zaprotestować przeciwko znęcaniu się, rozpoczęła strajk głodowy.

13 lipca 2020 roku pani Li została przewieziona do prywatnej kliniki na leczenie w nagłych wypadkach i po przywiezieniu na miejsce została uznana za zmarłą. Miała 55 lat.

Śmierć w wyniku ponad dziesięciogodzinnej tortury „kotwicy”

18 lipca 2011 roku  Li Xiwang został przewieziony do więzienia Gangbei (obecnie znanego jako więzienie Binhai) w Tiencin na odsiadywanie wyroku 8 lat pozbawienia wolności. 29 lipca został poddany torturom „kotwicy ziemnej”. Podczas tych tortur nogi ofiary były utrzymywane prosto i nieruchomo, podczas gdy jej ręce były przykuwane do ziemi. Plecy były wygięte w łuk, a nogi unieruchomione. Podczas gdy maksymalna wytrzymałość więźniów wynosiła zwykle dwie godziny, pan Li został zakotwiczony na ponad 10 godzin. Okazało się, że zmarł przed północą. Miał 49 lat.

Ilustracja tortury: „kotwica ziemna”

Rodzina podejrzewa nieczyste kulisy nagłej śmierci 72-letniego mężczyzny w więzieniu Jidong

Pan Wang Jian, mieszkaniec miasta Zunhua w prowincji Hebei, został aresztowany w domu 6 lipca 2019 roku, a następnie skazany na siedem lat więzienia i grzywnę w wysokości 5000 juanów. Gdy jego rodzina odwiedziła go 19 marca 2023 roku, wydawało się, że czuje się dobrze i jest w dobrym nastroju. Jednak 3 kwietnia 2023 roku rodzina otrzymała z więzienia niespodziewany telefon z wiadomością o jego śmierci. Miał 72 lata.

Pan Wang miał duże obszary rozległych siniaków wokół uszu i na plecach, a także kilka siniaków na grzbiecie prawej ręki. Na jego klatce piersiowej znajdował się okrągły ślad, a na plecach kilka zadrapań. Kiedy koroner obrócił jego ciało, z jego lewego ucha wypłynął płyn.

Więzienie twierdziło, że pan Wang zmarł nagle z powodu choroby, ale nie sprecyzowano o jaką chorobę chodzi. Rodzinie siniaki na głowie i plecach pana Wanga wydawały się podejrzane i nie mogły być spowodowane normalną chorobą. Pytali, czy były one spowodowane torturami lub innym złym traktowaniem, które więzienie próbowało ukryć.

Właściciel piekarni umiera po 90 dniach tortur w areszcie śledczym

Pan  Wang Haijin z miasta Qinhuangdao w prowincji Hebei został aresztowany w swojej piekarni 22 kwietnia 2014 roku i przewieziony do Funing County Detention Center. W ciągu 90 dni, które tam spędził, był przymusowo karmiony, brutalnie bity, wykorzystywany seksualnie i zmuszany do pracy przymusowej.

Wang Haijin

Ten mężczyzna o wzroście 180 cm stracił w areszcie 27 kg, ważąc zanim został zwolniony tylko 63 kg. Często wymiotował po jedzeniu, nawet jeśli pił tylko wodę. Nawet miesiąc po powrocie do domu pan Wang nie mógł w nocy spać z powodu wspomnień o torturach podczas przetrzymywania. Leżąc w łóżku, jego kończyny w niekontrolowany sposób rozciągały się na boki, jakby był karmiony na siłę. Nie mogąc dobrze jeść ani spać, pozostawał bardzo słaby. Zmarł 9 października 2014 roku w wieku 46 lat.

Znęcanie się psychiatryczne i przymusowe podawanie leków praktykującym Falun Gong

Wielu ludzi słyszało o komorach gazowych w nazistowskich obozach koncentracyjnych, ale mogą nie wiedzieć, że podczas prześladowań niezliczona liczba praktykujących Falun Gong w Chinach była poddawana  psychiatrycznemu znęcaniu się i eksperymentom na ludziach. W wyniku ich trwania wielu praktykujących zostało okaleczonych, doprowadzonych do szaleństwa, a nawet zabitych.

Nadużycia psychiatryczne w Chinach nie ograniczają się do szpitali psychiatrycznych, ponieważ miały również miejsce w więzieniach, obozach pracy (zniesionych w 2013 r.) i ośrodkach zatrzymań. Zdrowi praktykujący, bez chorób psychicznych, byli odurzani, co skutkowało uszkodzeniem narządów i zaburzeniami psychicznymi. Niektórzy z praktykujących byli poddawani przymusowemu podawaniu leków przez ponad 10 lat.

Leki podawane praktykującym wbrew ich woli obejmowały: Dongmianling (chloropromazynę), Dongmian No. 1 (mieszaninę chloropromazyny, prometazyny, meperydyny), leki na utratę pamięci, ecstasy, narkotyki, afrodyzjaki, klozapinę, sulpiryd, walproinian sodu, buprenorfinę, flubutanol i inne nieznane substancje.

Po podaniu tych leków uszkadzających nerwy, niegdyś zdrowi praktykujący doświadczali różnego stopnia senności, osłabienia, spowolnienia mowy i czynności, ucisku w klatce piersiowej, duszności i szybkiego pogorszenia pamięci. Dodatkowe objawy obejmują utratę normalnej zdolności myślenia, zaburzenia fizjologiczne, letarg, demencję i załamanie psychiczne. Niektóre leki bezpośrednio uszkadzały narządy wewnętrzne, powodując tak rozdzierający ból, że ofiary tarzały się po podłodze, cierpiały na skurcze całego ciała, czuły, jakby wszystkie ich narządy wewnętrzne pękały na zewnątrz ciała, powodowały niezwykle szybkie bicie serca, obrzęki klatki piersiowej i brzucha lub niewydolność narządów. Niektóre ofiary z powodu ogromnego bólu biły głową o ścianę.

Odurzanie praktykujących Falun Gong było bezlitosne, okrutne i skryte, ponieważ nie pozostawiało obrażeń fizycznych, tak jak kary cielesne, a tym samym stało się powszechnie stosowaną taktyką KPCh w celu ukrycia swoich zbrodni.

Pani Zhang Fuzhen była pracownikiem parku Xianhe w mieście Pingdu, w prowincji Shandong. Policja aresztowała ją i przetrzymywała w ośrodku prania mózgu w Pingdu w Biurze 610. Przez długi czas była przywiązana do łóżka w pozycji rozpostartego orła. Musiała w łóżku oddawać mocz i kał. Według świadka, strażnicy zdjęli z niej wszystkie ubrania, zgolili włosy, torturowali i upokarzali. Następnie wstrzyknęli do jej ciała nieznane substancje, powodując rozdzierający ból. Walczyła w łóżku, aż umarła z bólu. Miała 38 lat. Cały proces obserwowali urzędnicy wszystkich szczebli Biura 610.

Pani Zhang Fuzhen

33-latek umiera dwa dni po zwolnieniu

Pan Ju Yajun był rolnikiem w Yuquan Town w mieście Acheng w prowincji Heilongjiang. Był bardzo zdrowy i uczciwy, szanowany przez społeczność. Za praktykowanie Falun Gong został zamknięty w obozie pracy przymusowej Changlinzi w Harbin (stolicy prowincji). Po południu 21 października 2001 roku został przewieziony do obozowego ośrodka zdrowia, gdzie siłą wstrzyknięto mu nieznane leki. Od tej pory pan Ju nie mógł już podnieść głowy, a jego umysł nie był już jasny. Co więcej, często otwierał szeroko usta, z trudem łapał powietrze, wskazywał na swoje ramię i z trudem mówił: „Dostałem zastrzyk, dostałem zastrzyk...”.

Aby uniknąć odpowiedzialności, 24 października 2001 roku władze obozu pracy odesłały go do domu. Dwa dni później pan Ju, w wieku 33 lat, zmarł.

Centrum Prania Mózgu Xinjin

Centrum Prania Mózgu Xinjin, znane również jako „Centrum Edukacji Prawnej Xinjin ”, znajdowało się w mieście Huaqiao w powiecie Xinjin w prowincji Syczuan. Aby zmusić praktykujących Falun Gong do wyrzeczenia się wiary stosowano w nim różne metody, takie jak tortury psychiczne, zastraszanie, manipulacja psychologiczna, przemoc i przymusowe podawanie narkotyków. W ośrodku prania mózgu zmarło co najmniej siedmiu praktykujących, a pięć zgonów było spowodowanych przymusowym podaniem leków.

69-letni Xie Deqing był emerytowanym pracownikiem Instytutu Badań Geodezyjnych i Projektowych w Chengdu w prowincji Syczuan. Rankiem 29 kwietnia 2009 roku pan Xie i jego żona zostali aresztowani w Chengdu i przewiezieni do Centrum Prania Mózgu Xinjin. W ciągu nieco ponad 20 dni pan Xie, który cieszył się dobrym zdrowiem i miał promienną twarz, był torturowany do tego stopnia, że był bliski śmierci. Chudy, bez formy, cierpiał na nietrzymanie moczu, miał problemy z przełykaniem i rozwinęła się u niego silna dławica piersiowa (ból w klatce piersiowej). W takim stanie został zwolniony. W ciągu czterech dni, które minęły od powrotu do domu, przez większość czasu był w śpiączce. Będąc w śpiączce, naciskał na klatkę piersiową, miotając się i jęcząc z bólu, jakby rozrywano mu narządy wewnętrzne. Zmarł wieczorem 27 maja 2009 roku. Jego ręce zrobiły się czarne, a ciało stopniowo też stawało się czarne, co wskazywało na zatrucie narkotykami.

Xie Deqing (przed aresztowaniem)

Xie Deqing (po śmierci)

Ofiary podawania narkotyków w Yusun Mountain Brainwashing Center w Wuhan

W ciągu ostatnich dwóch dekad Yusun Mountain Brainwashing Center w mieście Wuhan w prowincji Hubei aktywnie prześladowało praktykujących Falun Gong. Praktykujący przetrzymywani w ośrodku są rutynowo głodzeni i zatruwani.

Pani Yu Yimin po wstrzyknięciu jej tam nieznanych leków, doznała załamania psychicznego. Początkowo odczuwała ból promieniujący ze stóp, a następnie stopniowo traciła pamięć, czucie w stopach i zdolność chodzenia. Strażnicy w ośrodku prania mózgu również brutalnie ją bili i walili jej głową o ścianę. Zmarła 5 sierpnia 2011 roku w wieku 49 lat.

Pani Yu Yimin przed prześladowaniami

W wyniku prześladowań u pani Yu Yimin rozwinęły się zaburzenia psychiczne

42-letni Wang Jinping opowiadał, że kiedy był przetrzymywany w marcu 2015 roku, w tym ośrodku prania mózgu, strażnicy dodali mu do jedzenia nieznany narkotyk, a nawet rozsypali go po poduszce i kołdrze. W wyniku tego nie mógł zasnąć. Odczuwał ból w całym ciele i widział jak przez mgłę.

Nie oszczędza się nawet osób starszych

Podczas gdy szacunek dla osób starszych pozostawał w Chinach przez tysiące lat jedną z najważniejszych cnót, przestał nią być po przejęciu władzy przez KPCh w 1949 roku. W prześladowaniach Falun Gong, starsi wiekiem praktykujący są jeszcze bardziej narażeni na fizyczne i psychiczne tortury.

82-letnia kobieta umiera kilka godzin po aresztowaniu za rozpowszechnianie materiałów informacyjnych o Falun Gong

Pani Guo Zhenxiang z miasta Zhaoyuan w prowincji Shandong została aresztowana 11 stycznia 2019 roku, gdy na dworcu autobusowym rozdawała materiały informacyjne na temat Falun Gong. Po kilku godzinach policja powiadomiła jej rodzinę, że podczas zatrzymania zmarła.

Jej syn wiedział, że pani Guo była bardzo zdrowa i podejrzewał, że przyczyną śmierci były tortury. Wynajął dwóch prawników, aby dla swojej matki znaleźć sprawiedliwość. Lokalni urzędnicy zagrozili jednak prawnikom, że jeśli zajmą się sprawą zawieszą ich licencje. Ponadto, urzędnicy podsłuchiwali telefony prawników i wysyłali agentów, którzy śledzili ich 24 godziny na dobę. Prawnicy czuli, że nie mają innego wyjścia, jak tylko odpuścić.

Brak jedzenia, brak dostępu do toalety i brak snu

Pani  Li Guirong, dyrektorka szkoły podstawowej Hezuo w mieście Shenyang w prowincji Liaoning, została kiedyś uznana za jednego z najlepszych dyrektorów w regionie. Ponieważ jednak praktykowała Falun Gong, została w październiku 2006 roku aresztowana, a następnie skazana na siedem lat więzienia.

Po ponownym aresztowaniu w lutym 2015 roku, pani Li została przez sąd w Hunnan skazana na pięć lat więzienia i wysłana do więzienia dla kobiet w Liaoning. Na oddziale nr 5, przeznaczonym do przetrzymywania osób starszych i niedołężnych, strażnicy i współwięźniowie brutalnie ją bili i walili swoimi butami po jej rękach. Pani Li została na całym ciele pokryta siniakami.

Pewnego razu, jedna z więźniarek złapała panią Li za włosy i ciągnęła ją po celi. Tego dnia wypadło jej dużo włosów. Strażnicy i więźniowie zmuszali ją również do kucania bez ruchu, raz przez 36 godzin, a innym razem przez ponad 60. Aby zmusić ją do porzucenia wiary w Falun Gong, pozbawiano ją jedzenia i snu oraz zabraniano jej korzystania z toalety. Pani Li zmarła w styczniu 2020 roku w wieku 78 lat.

Współwięźniowie: „Uczynimy twoje życie piekłem”

Pan  Gong Piqi był byłym zastępcą szefa sztabu Rezerwowej Dywizji Artylerii Przeciwlotniczej w prowincji Shandong. Zgodnie z instrukcjami Komitetu ds. Politycznych i Prawnych w Qingdao (PLAC), Biura 610 i Biura Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Shibei, 20 lipca 2018 roku prokuratura Shibei postawiła go w stan oskarżenia, a sąd Shibei skazał go na siedem i pół roku więzienia. Nakazano mu odsiadywać wyrok w więzieniu Shandong w Jinan.

Zmarł w więzieniu 12 kwietnia 2021 roku. Miał 66 lat. Rodzina widziała rany na jego głowie, która również była mokra i opuchnięta. Krew kapała mu z uszu.

Więzienie w Shandong jest znane z torturowania praktykujących Falun Gong. Wielu praktykujących zostało tam zabitych, niepełnosprawnych i rannych. Podżegani przez strażników do torturowania praktykujących, niektórzy więźniowie mówili: „Powiedziano nam, żebyśmy was nie zabijali, ale żebyśmy zamienili wasze życie w piekło – będziecie więc woleli umrzeć niż żyć”.

„Tym razem pozwolimy mu umrzeć wewnątrz! więzienia”

Kiedy żona pana Liu Xiyonga po aresztowaniu męża w dniu 9 kwietnia 2018 roku starała się o jego uwolnienie na lokalnym posterunku policji, funkcjonariusz powiedział do niej: „Tym razem pozwolimy mu umrzeć wewnątrz!”. Później został skazany na trzy lata.

9 kwietnia 2021 roku, kiedy rodzina pana Liu udała się do więzienia, aby go odebrać, byli zdruzgotani, gdy dowiedzieli się, że 80-letni mężczyzna został już zabrany przez policję. Następnie został skazany na kolejne cztery lata. Cztery miesiące później zachorował na cukrzycę i zgromadził mu się płyn ustrojowy w klatce piersiowej. Podczas leczenia władze zakuły go w kajdanki i przykuły do szpitalnego łóżka.

9 grudnia 2021 roku u pana Liu mieszkańca miasta Dalian w prowincji Liaoning rozwinęła się kolejna poważna choroba. Poruszał się na wózku inwalidzkim, a gdy został zabrany do szpitala, został umieszczony w metalowej klatce z tyłu furgonetki. Jego rodzina była zaskoczona, gdy zobaczyła, że twarz, dłonie i stopy pana Liu były spuchnięte. Wyglądał na ubezwłasnowolnionego i nie był w stanie wyraźnie mówić. Kiedy jego wnuczka próbowała poprawić mu maskę, strażnicy zastraszyli ją i nie pozwolili rodzinie się do niego zbliżyć.

Pan Liu zmarł w szpitalu 29 grudnia 2021 roku. Personel więzienny nie pozwolił synowi zabrać ciała. Sami zabrali go do domu pogrzebowego, obawiając się, że jego rodzina złoży na nich skargę. Policja pilnowała jego ciała do czasu skremowania 1 stycznia 2022 roku.

Liu Xiyong

Po dwóch wyrokach więzienia i nieustannym nękaniu, 87-letni uciekinier umiera kilka tygodni po powrocie do domu

Pan Luo Zhenggui był emerytowanym urzędnikiem państwowym z miasta Shibao w powiecie Gulin w prowincji Syczuan. Praktykę Falun Gong rozpoczął w kwietniu 1999 roku. Przypisywał tej praktyce wyleczenie raka żołądka, a także wielu innych problemów, takich jak zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli i zapalenie nerek.

Po rozpoczęciu prześladowań pan Luo i jego żona za trzymanie się swojej wiary zostali dwukrotnie skazani. Panu Luo zawieszono emeryturę, a jego dom został splądrowany.

Ostatnie aresztowanie pana Luo miało miejsce 5 listopada 2021 roku, kiedy po wizycie w banku wracał do domu. Policja rozwaliła zamek w wynajmowanym przez niego mieszkaniu i zrobiła na to miejsce nalot. Aby uniknąć dalszych prześladowań, wraz z żoną mieszkał z dala od domu.

Kiedy pan Luo zaczął podczas ciągłej ucieczki podupadać na zdrowiu, on i jego żona wrócili do domu. Wkrótce potem, 6 lipca 2022 roku zmarł.

Przerwane życie młodych ludzi

Oprócz starszych wiekiem praktykujących, równie bolesne są prześladowania młodszego pokolenia z drugiego końca spektrum wiekowego. Wielu młodszych praktykujących, gdy wchodzili w młodą dorosłość powiedziało, że praktykowanie Falun Gong pomogło im trzymać się z dala od złych wpływów społeczeństwa, lepiej skupić się na nauce i lepiej radzić sobie z konfliktami i trudnościami. Jednak z powodu prześladowań wiele z tych młodych dusz zginęło zbyt wcześnie, zanim miały szansę w pełni życia doświadczyć.

Osiemnastoletnia dziewczyna wyrzucona ze szkoły, zgwałcona przez bandytę, umiera na gruźlicę po tym, jak zostaje bezdomną

Pani Zhang Yichao, pełna życia i otwartego umysłu dziewczyna, bardzo kochana przez swoich rodziców, krewnych i przyjaciół, została wydalona ze szkoły, ponieważ oboje jej rodzice praktykowali Falun Gong, a ona odmówiła podpisania petycji przeciwko Falun Gong.

Po interwencji rodziców szkoła zgodziła się na jej powrót. Jednak szkolny sekretarz partii, Meng Xianmin, co tydzień wzywał ją na rozmowę. Zażądał, aby co tydzień pisała raport i zdystansowała się od Falun Gong i swoich rodziców.

W czasie, gdy jej oboje rodzice byli przetrzymywani, grupa dzieci, które z powodu propagandy nienawidziły Falun Gong, wyłamała drzwi i rozbiła kilka okien w jej domu. Yichao, która była sama w domu, był śmiertelnie przerażona.

Kilka miesięcy później oboje jej rodzice zostali wysłani do obozów pracy przymusowej, a Yichao została na stałe wydalona ze szkoły. W wieku 15 lat została zmuszona do życia z dala od domu i często się przeprowadzała, aby uniknąć ciągłych szykan ze strony władz. Pewnej nocy bandyta wybił okno, włamał się do jej pokoju i ją zgwałcił.

Gdy wykonywała różne dorywcze prace, Yichao zachorowała później na gruźlicę, Nie miała pieniędzy na wizytę u lekarza i nie chciała wracać do domu. Rankiem 6 kwietnia 2005 roku zmarła w szpitalu. Miała 18 lat. Osiem miesięcy po śmierci Yichao, 17 grudnia 2005 roku, w wyniku prześladowań zmarła również jej matka, pani Fu Guiying.

19-latka pobita na śmierć

1 grudnia 2000 roku pani Chu Congrui udała się do Pekinu, aby apelować o Falun Gong i została aresztowana na placu Tiananmen. Zmarła w pekińskim więzieniu Haidian 13 grudnia 2000 roku w wieku 19 lat. Policja twierdziła, że zmarła w wyniku strajku głodowego i odwodnienia. Sekcja zwłok wykazała jednak, że miała krew na całej twarzy, a nos zapadł się. W wyniku odniesionych obrażeń jej twarz została zniekształcona. Aby odebrać jej ciało do Pekinu pojechał jej dziadek. Kiedy zobaczył jej zniekształconą twarz, stracił panowanie nad sobą i trzymając martwe ciało wnuczki głośno się rozpłakał.

Pani Chu Congrui

15-latek umiera po nawrocie choroby serca

Tang Shiyu był uczniem szkoły podstawowej Fucun w mieście Dandong w prowincji Liaoning. W 1995 roku szpital stwierdził, że z powodu choroby serca na którą cierpiał od wczesnego dzieciństwa zostało mu tylko sześć miesięcy życia. Po tym, jak w 1996 roku zaczął praktykować Falun Gong, jego zdrowie poprawiło się i mógł chodzić do szkoły. Po tym, jak KPCh zaczęła prześladować Falun Gong, dom Tanga został pięć razy splądrowany. Raz został zatrzymany, a jego rodzice trafili do więzienia. Był pod wielką presją i cierpiał z powodu bólu psychicznego. Po czasie nastąpił nawrót choroby serca. Zmarł 25 kwietnia 2005 roku w wieku 15 lat.

30-letni były prezenter radiowy pobity w więzieniu na śmierć

2 grudnia 2022 roku, w trakcie odbywania pięcioletniego wyroku w więzieniu Jiazhou w prowincji Syczuan na śmierć pobity został 30-letni były prezenter Syczuańskiej Ludowej Stacji Radiowej.

Pang Xun

Ciało pana Pang Xuna było po pobiciu pokryte siniakami, nosiło ślady po porażaniu prądem elektrycznym i ciasnym wiązaniu liną. Z powodu tortur nie trzymał również moczu.

Więzienie zaprzeczyło, jakoby torturowało pana Panga i twierdziło, że zmarł z powodu nadczynności tarczycy.

Pan Pang został aresztowany 27 lipca 2020 roku za rozpowszechnianie materiałów Falun Gong, a następnie skazany na pięć lat więzienia w Jiazhou.

Pang Xun był po śmierci pokryty siniakami

Rozbite rodziny

Rodziny są kamieniami węgielnymi każdego społeczeństwa. Śmierć praktykujących w czasie prześladowań spowodowała również rozpad ich rodzin, czy to starszych rodziców, którzy stracili swoje dorosłe dzieci, kochających się par tracących współmałżonków, czy też małych dzieci osieroconych, gdy oboje rodzice byli prześladowani na śmierć.

Osierocony 9-letni chłopiec

Pan Wang Kemin był nauczycielem w gimnazjum w mieście Daqing w prowincji Heilongjiang. Wkrótce po tym, jak w 2000 roku został aresztowany i wysłany do obozu pracy przymusowej, jego żona zginęła w wypadku samochodowym. Trzy lata później został ponownie aresztowany, wcześniej często się przeprowadzając, aby uniknąć prześladowań. Zmarł tego samego dnia, w którym został aresztowany. Jego dziewięcioletni syn został sierotą.

Rodzina zjednoczona i ponownie rozbita

Od trzeciego roku życia mały Shao Linyao obserwował, jak policja raz po raz zabiera mu rodziców. Był samotny, przerażony i smutny, ponieważ tęsknił za rodziną. Po tym, jak jego matka, pani Mu Ping, po prawie trzech latach tortur w obozie pracy została zwolniona za kaucją, Linyao nigdy jej nie opuścił, obawiając się, że znów ją straci. Nie chciał iść spać, dopóki jego matka po wyjściu nie wróciła do domu. Po prostu siedział tam, dopóki nie wróciła do domu. Powiedział ze łzami w oczach: „Tak bardzo się bałem, że znowu zostałaś aresztowana przez złych ludzi. Dopóki nie wrócisz, nie będę mógł się uspokoić”. Linyao nie wiedział jednak, że jego ojciec, pan Shao Hui, już w 2002 roku został prześladowany na śmierć.

Pani Mu została ponownie aresztowana w 2006 roku i skazana na siedem lat więzienia. Po aresztowaniu matki Linyao zamieszkał z dziadkami, choć ich stan zdrowia się pogarszał, a życie było trudne.

Utrata ośmiu członków rodziny w wyniku prześladowań

W swoim pozwie złożonym 29 lipca 2015 roku w Najwyższej Prokuraturze Ludowej przeciwko Jiang Zeminowi, byłemu przywódcy KPCh, który wydał rozkaz prześladowania Falun Gong, właścicielka restauracji w mieście Shijiazhuang w prowincji Hebei, szczegółowo opisała, jak straciła ośmiu członków rodziny w wyniku prześladowań.

Według pani Jia Rongjuan, we wczesnych latach prześladowań jej młodszy brat Jia Zhenjie w wieku 70 lat był więziony i torturowany. Zmarł w 2002 roku. Ich matka, w wyniku urazów psychicznych w wyniku prześladowań zmarła w 2004 roku, zaledwie 15 dni przed zwolnieniem pani Jia z obozu pracy. W 2006 i 2008 roku zmarli teściowie pani Jia. W ciągu trzech miesięcy, między marcem a czerwcem 2010 roku, pani Jia straciła swoją szwagierkę, panią Wang Limin, siostrę, panią Jia Rongfen i męża, pana He Zhiyonga. Rok później, w czerwcu 2011 roku, druga szwagierka pani Jia, pani Yu Guofen, stała się ósmym członkiem jej rodziny, która zmarła od prześladowań i cierpienia psychicznego.

Mąż i żona, w odstępie 16 lat, tracą życie w wyniku prześladowań

Owdowiały mężczyzna z miasta Dalian w prowincji Liaoning uległ dwudziestoletnim prześladowaniom za wiarę w Falun Gong i 20 stycznia 2021 roku zmarł w wieku 56 lat. Śmierć pana  Yang Chuanjun poprzedziły wielokrotne aresztowania i dwa wyroki więzienia na łączną karę dziewięciu lat.

Żona pana Yanga, pani Dai Zhijuan, również praktykująca Falun Gong, zmarła 16 lat temu po latach nękania i tortur. Pani Dai była naczelnym lekarzem zatrudnionym w Szpitalu dla Kobiet i Dzieci w Dalian City. Została aresztowana, gdy w kwietniu 2000 roku udała się do Pekinu, aby apelować o Falun Gong i była przetrzymywana w obozie pracy przymusowej Masanjia, gdzie była bita, pozbawiana snu, zmuszana do pracy, izolowana i monitorowana, gdzie wstrzykiwano jej nieznane leki i nie tylko. Była torturowana do tego stopnia, że nie była w stanie sama o siebie zadbać i została zwolniona warunkowo.

Para została aresztowana 24 kwietnia 2002 roku, a pani Dai została skazana na trzy lata w obozie pracy Masanjia. Tortury pozostawiły ją zdruzgotaną zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Nie była w stanie jeść i ponownie została zwolniona warunkowo. Gdy policja próbowała ją ponownie aresztować, aby uniknąć prześladowań, została zmuszona do zamieszkania z dala od domu. Zmarła 21 grudnia 2005 roku.

Starsza wiekiem matka zdruzgotana śmiercią córki

Pani  Kong Hongyun, mieszkanka Baoding City w prowincji Hebei, zapadła w śpiączkę 8 marca 2019 roku, gdy była za wiarę w Falun Gong przetrzymywana w Baoding Detention Center. Trzy dni później wykonano jej bez zgody rodziny tracheotomię. Nigdy nie odzyskała przytomności i zmarła 12 czerwca 2019 roku. Miała 47 lat.

Pani Kong Hongyun

Ostatnie aresztowanie pani Kong i jednocześnie jej 11. aresztowanie w ramach prześladowań, miało miejsce 2 stycznia 2019 roku. Jej 80-letnia matka ściśle, ale bezskutecznie współpracowała z adwokatem, aby ją uratować. Starsza kobieta pogrążyła się w smutku i gdy dowiedziała się o śmierci córki, z dnia na dzień się szybko postarzała.

Ostatnie aresztowanie pani Kong miało miejsce zaledwie rok po tym, jak zakończyła odsiadywanie czteroletniego wyroku za rozmawianie z ludźmi o Falun Gong. Przed rozprawą, która odbyła się 26 grudnia 2014 roku, jej starsza wiekiem matka protestowała w pobliżu wejścia do sądu, domagając się od władz jej uwolnienia.

Matka pani Kong protestuje w pobliżu wejścia do Sądu Okręgowego Xinshi przed rozprawą sądową córki w dniu 26 grudnia 2014 roku

Matka i syn umierają w ciągu dwóch tygodni

Pani Wang Shouhui i jej syn, pan Liu Boyang, z miasta Changchun w prowincji Jilin, zostali aresztowani 28 października 2005 roku. Pan Liu, 29-letni radiolog, został wieczorem zamęczony na śmierć, a policja wyrzuciła jego ciało z okien budynku. Kilka dni później policja poinformowała jego rodzinę o jego śmierci i twierdziła, że "popełnił samobójstwo” wyskakując przez okno.

Na wniosek rodziny została przeprowadzona sekcja zwłok. Okazało się, że jego głowa miała trzy dziury zrobione jakimś narzędziem, nogi i żebra były połamane, a w płucach znaleziono krew. Według analizy medycznej przyczyną śmierci były trzy dziury w jego głowie.

Dwa tygodnie po tym, jak pan Liu został zamordowany, 11 listopada 2005 roku również jego matka została zamęczona na śmierć. Jej oczy były podkrążone fioletowymi siniakami, a w lewym uchu była krew. Zanim umarła, nie wiedziała o śmierci syna.

Pani Wang Shouhui

Liu Boyang

Mówienie o Falun Dafa kosztowało niektórych praktykujących życie

W prześladowaniach Falun Gong, wszechobecna kampania propagandowa KPCh, jest jak olej w silniku, który utrzymuje cały aparat w ruchu. Zalewając fale radiowe, gazety i czasopisma niezliczonymi historiami oczerniającymi Falun Gong i jego założyciela, pana Li Hongzhi, KPCh wciągnęła całe społeczeństwo w szeregi prześladowców, tworząc środowisko, w którym praktykujący nie mieli żadnych praw, ani bezpieczeństwa. Z dowolnego powodu mogą zostać bezkarnie zaatakowani przez każdego.

Uwarunkowani nienawiścią do Falun Gong przez media, Chińczycy łatwo odwracali głowę, gdy byli świadkami niesprawiedliwości i zamykali uszy na krzyki torturowanych niewinnych osób.

Aby obalić kłamstwa i pomóc Chińczykom zrozumieć fakty dotyczące Falun Gong, prześladowań i prawdziwej natury KPCh, niezliczeni praktykujący Falun Gong wystąpili, aby zabrać głos, a niektórzy z nich stracili za to życie z rąk komunistycznego reżimu.

Ujawnienie tortur z narażeniem utraty życia

Pani Gao Rongrong, która pracowała w Akademii Sztuk Pięknych Luxun w mieście Shenyang w prowincji Liaoning, 7 maja 2004 roku, w obozie pracy przymusowej Longshan, została przez sześć godzin rażona przez strażników pałkami elektrycznymi. Jej twarz była mocno poparzona i zniekształcona. 5 października 2004 roku, kiedy była hospitalizowana, kilku miejscowych praktykujących Falun Gong zdołało ją uratować. Pomimo ogromnego niebezpieczeństwa ujawnienia tortur, pani Gao pozwoliła praktykującym zrobić jej zdjęcia i przesłać je do Minghui.org.

Obawiając się, że pani Gao opuści Chiny, KPCh powołała specjalną grupę zadaniową, która miała ją wytropić. Ponownie aresztowana została sześć miesięcy później, 6 marca 2005 roku. Przetrzymywana była w szpitalu więziennym i zagłodzona na śmierć 16 czerwca 2005 roku. Miała 37 lat.

Pani Gao Rongrong przed i po torturach wstrząsami elektrycznymi

Śmierć trzech korespondentów Minghui w Chinach

Pan Yuan Jiang, który ukończył Uniwersytet Tsinghua, był nauczycielem. Jego ojciec był profesorem na Northwest Normal University, a matka była dyplomowaną nauczycielką w gimnazjum. Po tym, jak reżim rozpoczął w 1999 roku prześladowania, pan Yuan współpracował z praktykującymi w prowincji Gansu i objął rolę głównego korespondenta Minghui w tym regionie, w wysiłkach na rzecz przeciwdziałania prześladowaniom. Kiedy 30 września 2001 roku został aresztowany, policja szybko zebrała dwa samochody pełne narzędzi tortur, aby go przesłuchać.

Około 26 października 2001 roku panu Yuanowi udało się zbiec z policyjnego aresztu. Jednak z powodu niewyobrażalnych tortur, jakie przeżył, nie był w stanie ujść zbyt daleko i ukrył się w jaskini. W tej jaskini stracił na cztery dni przytomność. Po dojściu do siebie wyszedł z jaskini i udał się do domu pewnego praktykującego. Z powodu obrażeń wewnętrznych pozostał tam aż do śmierci 9 listopada 2001 roku. Miał wtedy zaledwie 29 lat. Po jego śmierci policja wszczęła zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Wielu praktykujących, którzy pomagali panu Yuanowi, zostało aresztowanych, a jego rodzice byli przez policję ściśle monitorowani.

Yuan Jiang

Pan Wang Chan pracował w siedzibie Ludowego Banku Chin i był znany jako jeden z elity w dziedzinie zaawansowanych technologii. Z powodu prześladowań w 1999 roku, został jednak zwolniony z pracy i stał się bezdomny. Później zaczął przysyłać do Minghui.org artykuły o prześladowaniach i zachęcał innych praktykujących z różnych miast do przyłączenia się do tego wysiłku.

W ciągu zaledwie kilku lat pan Wang odwiedził kilka prowincji w Chinach i stał się jednym z głównych koordynatorów w kraju. Odegrał istotną rolę w tworzeniu i ochronie kanałów informacyjnych dla strony internetowej Minghui. Został jednak aresztowany w prowincji Shandong 21 sierpnia 2002 roku. Tydzień później, 28 sierpnia, w wieku 39 lat, został podczas przesłuchania zamęczony na śmierć. Po jego śmierci lokalna policja natychmiast skremowała jego ciało.

Wang Chan

Pan Li Zhongmin pracował w zagranicznej firmie w Dalian City w prowincji Liaoning. Jako korespondent Minghui zajmował się produkcją materiałów i często rozmawiał z ludźmi o prześladowaniach. Aby go aresztować, policja wysłała około 180 funkcjonariuszy ze wszystkich lokalnych komisariatów. Został aresztowany 11 stycznia 2002 roku, a następnie skazany na 15 lat więzienia. W więzieniu znosił różne tortury, w tym przymusowe karmienie, wiązanie w pozycji rozpostartego orła, podwieszanie i bicie oraz tygrysią ławkę. Zmarł 4 marca 2003 roku. Miał 31 lat. Według świadka, jego ciało miało w wielu miejscach poważne obrażenia, tył głowy i wewnętrzna strona ud pokryte były dużą ilością siniaków, na plecach mia wiele czerwonych plam, a jego oczodoły były zapadnięte.

Li Zhongmin

Przechwycenie sygnałów telewizyjnych w Chinach

Około godziny 20:00 5 marca 2002 roku osiemnastu praktykujących Falun Gong podłączyło się do państwowej telewizji kablowej w mieście Changchun, w prowincji Jilin. Programy „Samospalenie czy mistyfikacja?” i „Falun Dafa rozprzestrzenia się na całym świecie” były nadawane na ośmiu kanałach jednocześnie przez około 45 minut.

W ciągu kilku dni aresztowano ponad 5000 praktykujących w rejonie Changchun. Kilka dni później siedmiu z nich zostało pobitych na śmierć.

Pani Li Rong, absolwentka Uniwersytetu Jilin, która w chwili śmierci miała 35 lat, pracowała w Instytucie Badań Farmaceutycznych Prowincji Jilin. Została aresztowana w marcu 2002 roku i zmarła w areszcie pod koniec marca lub na początku kwietnia. Szczegóły jej śmierci nie są znane.

Pani Shen Jianli, wykładowczyni na Wydziale Matematyki Stosowanej Uniwersytetu Jilin, została aresztowana dzień po incydencie. Zmarła pod koniec kwietnia 2002 roku, w wieku 34 lat.

Pani Shen Jianli

Pan Liu Haibo został aresztowany w swoim domu wieczorem 11 marca 2002 roku. Policja pobiła go na oczach żony i syna i złamała mu jedną stopę. Torturowano go i przesłuchiwano do 1:00 w nocy, aż stracił przytomność. Chociaż przewieziono go do szpitala, 34-letni lekarz, w trakcie leczenia zmarł.

Liu Haibo

Nieznany praktykujący, prawdopodobnie w wieku około 30 lat został pobity na śmierć 16 marca 2002 roku w Departamencie Policji Jinchen w Changchun. Według świadka, po pobiciu miał kilka widocznych ran i oznaki krwotoku wewnętrznego.

Pan Liu Yi został pobity na śmierć w wieku 34 lat w biurze Departamentu Policji Dystryktu Luyuan.

Liu Yi

20 marca 2002 roku 54-letnia pani Li Shuqin została aresztowana przez funkcjonariuszy posterunku policji drogowej w Changjiu, a następnie zamęczona na śmierć w trzecim ośrodku detencyjnym w Changchun.

Pan Hou Mingkai został pobity na śmierć kilka godzin po tym, jak został aresztowany w swoim domu 20 sierpnia 2002 roku. Miał 34 lata.

Oprócz wyżej wymienionych siedmiu praktykujących, w następnych latach prześladowano na śmierć jeszcze czterech praktykujących, którzy wzięli udział w tej odważnej akcji, w tym pana Liu Chengjuna, panią Li Shuqin, pana Lei Ming i pana Liang Zhenxinga.

Przypuszczalne ofiary grabieży narządów

W marcu 2006 roku Chinka Annie (pseudonim) opublikowała w Waszyngtonie oświadczenie. Powiedziała, że jej były mąż, chirurg ze szpitala Sujiatun w mieście Shenyang w prowincji Liaoning, ujawnił jej, że w latach 2002-2005 usunął rogówkę u 2000 żyjących praktykujących Falun Gong. Inni lekarze w szpitalu również pobierali inne narządy od dużej liczby praktykujących. Ofiary te zostały w trakcie tych czynności zamordowane, a ich ciała, aby zniszczyć dowody, zostały skremowane,. Narządy zostały sprzedane zamożnym Chińczykom lub obcokrajowcom, którzy przebywali w Chinach w celach związanych z turystyką transplantacyjną.

Organizacja pozarządowa w Kanadzie skontaktowała się z prawnikiem zajmującym się prawami człowieka Davidem Matasem i nieżyjącym już Davidem Kilgourem, byłym sekretarzem stanu ds. Azji i Pacyfiku, prosząc ich o przeprowadzenie niezależnego śledztwa w tej sprawie.

Po miesiącach śledztwa Matas i Kilgour opublikowali w lipcu 2006 roku 140-stronicowy raport, w którym doszli do „godnego ubolewania wniosku, że zarzuty są prawdziwe”. Odkryli również, że okrucieństwa miały miejsce nie tylko w szpitalu, w którym pracował były mąż Annie, ale także w wielu innych chińskich szpitalach.

Chociaż żadna bezpośrednia ofiara nie przeżyła, aby opowiedzieć o wymierzonych przeciwko nim zbrodniach grabieży organów, kilka przypadków zapadniętego brzucha lub podejrzanych nacięć na ciele po śmierci praktykujących wzbudziło podejrzenia ich rodzin, że ich bliscy mogli paść ofiarą tej ohydnej zbrodni.

Usunięcie wielu narządów

Pan  Gao Yixi praktykował Falun Gong w mieście Mudanjiang w prowincji Heilongjiang. Jedenaście dni po aresztowaniu jego rodzina została powiadomiona przez policję, że 45-letni Gao „nagle”, 29 kwietnia 2016 roku zmarł.

Następnego ranka brat pana Gao zobaczył jego ciało w sali sekcyjnej. Pan Gao był nagi, z otwartymi oczami i widocznymi obrażeniami na ciele. Kiedy jego brat próbował powoli zamknąć jego oczy, ku jego zdziwieniu zauważył, że pan Gao ma w kącikach oczu łzy.

Chociaż jego rodzina odmówiła podpisania dokumentów, urzędnicy i tak przystąpili do autopsji, która została zakończona tego wieczoru około godziny 19:00. Pobrano mu mózg, móżdżek, serce, płuca, wątrobę, woreczek żółciowy, trzustkę i nerki. Kiedy prawie puste zwłoki zostały przeniesione do innego pomieszczenia na potrzeby usługi kosmetologii pogrzebowej, jego rodzina niespodziewanie znalazła dużą ilość świeżej krwi. Kilka papierowych ręczników było przesiąkniętych krwią, co wzbudziło podejrzenia, że pan Gao w momencie autopsji jeszcze żył.

Podejrzane rozcięcie na klatce piersiowej i plecach

Pan He Lifang, mieszkaniec miasta Qingdao w prowincji Shandong, zmarł w areszcie 2 lipca 2019 roku, dwa miesiące po ostatnim aresztowaniu za praktykowanie Falun Gong.

Rodzina pana He zauważyła zaszyte rozcięcie na jego klatce piersiowej i otwarte rozcięcie na plecach. Policja najpierw twierdziła, że rozcięcia były wynikiem autopsji, po czym zmieniła swoją wersję i powiedziała, że wkrótce przybędzie lekarz sądowy. Ale żaden koroner nigdy się nie pojawił.

Bliscy pana He podejrzewają, że jego narządy mogły zostać pobrane jeszcze za jego życia lub wkrótce po śmierci, i to jest prawdziwy powód rozcięć. Podejrzewają również, że był maltretowany psychiatrycznie, ponieważ w ciągu zaledwie 17 dni od zatrzymania, stracił mowę i przestał reagować.

Szacuje się, że między 30 czerwca, dniem, w którym pan He został przeniesiony z Pudong Detention Center w dystrykcie Jimo do Trzeciego Szpitala Chengyang, a 3 lipca 2019 roku, dzień jego śmierci, zaangażowanych w sprawę było około 200 policjantów i ponad 20 furgonetek policyjnych. Funkcjonariusze ci pochodzili z Departamentu Policji Dystryktu Jimo i podległych im posterunków policji, założyli panu He dodatkowe kajdanki i patrolowali szpital i jego okolice. Byli gotowi aresztować każdego, kto przyszedłby do szpitala, aby okazać wsparcie panu He. Oficer o nazwisku Yao z Komitetu Sąsiedzkiego Beian wyraźnie ostrzegł praktykujących Falun Gong, aby trzymali się z daleka.

Żona podejrzana o ofiarę grabieży organów, mąż zamordowany, by ukryć prawdę

Pani He Xiulin, 52-letnia praktykująca Falun Gong z miasta Yantai w prowincji Shandong, została przewieziona do szpitala Yantai Yuhuangding 8 marca 2004 roku po tym, jak była doprowadzona na skraj śmierci w wyniku prześladowań w Yantai Nanjiao Detention Center.

Dwa dni później jej mąż, pan Xu Chengben, odebrał telefon od Li Wenguanga, szefa Biura 610 Dystryktu Zhifu, który powiedział, że pani He jest chora i jest leczona w szpitalu Yuhuangding i że Xu może ją odwiedzić. Po godzinie 19:00 pan Xu znalazł swoją żonę na oddziale neurologii. Była na skraju śmierci i nie mogła już mówić. Była naga od pasa w dół, jedna z jej rąk była przykuta kajdankami do wezgłowia łóżka, a jej nadgarstek był poraniony. W szpitalu zdiagnozowano u niej gruźlicze zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Nie zaobserwowano, aby była leczona ani karmiona. Pilnowali jej mężczyzna i kobieta.

31 marca 2004 roku o godzinie 7 rano Li z Biura 610 powiadomił telefonicznie pana Xu, że jego żona zmarła. Nie pozwolił jednak jej rodzinie ani zobaczyć, ani ubrać jej ciała. Po silnych żądaniach rodziny, o godzinie 11 rano pozwolono im w końcu zobaczyć ją w szpitalnej kostnicy. W tym momencie dłonie i stopy pani He były jeszcze ciepłe, obszar wokół jej lewego oka był czarno-fioletowy i wyraźnie zapadnięty, a wokół talii był bandaż.

Młodsza siostra pani He lamentowała: „Siostro, jak to się stało, że tu tak leżysz? Otwórz oczy i spójrz na mnie!”. Kiedy szlochała, z oczu pani He popłynęły dwie strugi łez. Krewni zobaczyli wtedy wiele kropel potu pojawiających się na jej twarzy. Widząc, że pani He wciąż żyje, krewni poszli na górę, aby błagać lekarzy o reanimację. Lekarze byli jednak wyjątkowo chłodni i nie rozpoczęli reanimacji.

Następnego dnia krewnym nie pozwolono zobaczyć pani He. Kiedy pozwolono im zobaczyć ją ponownie trzeciego dnia, nie wykazywała już bicia serca ani pulsu, a jej kończyny były zimne.

Kiedy w marcu 2006 roku ujawniono zbrodnię grabieży organów, pan Xu nabrał podejrzeń, że i jego żona została zabita dla swoich organów. 19 kwietnia 2006 roku umieścił tę informację na zagranicznej stronie internetowej. Następnego dnia został aresztowany, a jego syn został zmuszony do skremowania ciała pani He, które było przechowywane w kostnicy.

Pan Xu został zatrzymany w areszcie. Szybko wychudł i stał się niezrównoważony psychicznie. Zmarł nagle 27 lutego 2008 roku. Kiedy rodzina ubierała jego ciało, zauważyli, że jego skóra jakby zgniła i przykleiła się do koszuli. Wezwali lekarza sądowego, który stwierdził, że pan Xu zmarł w wyniku zatrucia.

Odniesienie: Dwadzieścia cztery lata prześladowań, dwadzieścia cztery wybrane przypadki śmierci

Zbrodnie nie do pomyślenia

Przypadek 1: Praktykujący zabici przez urzędników chcących ukryć swoje akty przemocy

Przypadek 2: Urzędnicy nakazują kremację kobiety za jej wiarę, gdy jeszcze żyje

Przypadek 3: Naoczny świadek ujawnia politykę „"zabijania bez litości” po przechwyceniu kanałów telewizji mającego ujawnić oszustwo samospalenia

Okradzionie z życia w kwiecie wieku i skrócone życia

Przypadek 4: Dla Liu Zhimei czas zatrzymał się lata temu, w wieku 21 lat

Przypadek 5: Doprowadzony do szaleństwa w wieku 22 lat, umiera w wieku 40

Przypadek 6: 34-letnia kobieta torturowana na śmierć dwa miesiące po aresztowaniu w 2007 roku

Przypadek 7: Mężczyzna z Shandong umiera w areszcie w wieku 45 lat, rodzina podejrzewa znęcanie się psychiatryczne i grabież organów

Przypadek 8: Matka opowiada o tragicznej śmierci młodego mężczyzny i niesprawiedliwości, jakiej doznał za swoją wiarę

Zgony osób wykonujących zawody specjalistyczne

Przypadek 9: Autor i pedagog umiera sześć dni po tym, jak zostaje przyjęty do więzienia za wiarę w Falun Gong

Przypadek 10: Mistrz sztuk walki torturowany w więzieniu przez 13 lat, umiera pięć lat później

Przypadek 11: Skazany na więzienie będąc jeszcze w śpiączce, nauczyciel matematyki umiera

Zgony seniorów

Przypadek 12: Emerytowany inżynier umiera w nędzy po tym, jak stracił wzrok po narkotykach i doznał złamań nóg

Przypadek 13: Policja zataja akt zgonu 88-letniej kobiety, która zmarła dwie godziny po aresztowaniu

Przypadek 14: Starsza kobieta umiera na atak serca po tym, jak przyjęcie wnuka do college'u zostało unieważnione, a dom splądrowany

Śmierć wielu członków tej samej rodziny

Przypadek 15: Pięciu członków jednej rodziny zamęczonych na śmierć

Przypadek 16: Trzej bracia i ich ojciec giną w prześladowaniach za swoją wiarę

Przypadek 17: Aresztowana miesiąc po śmierci męża w wyniku prześladowań, dziewięć lat później umiera również była pielęgniarka

Przypadek 18: Sześcioletnia dziewczynka osierocona w wyniku prześladowań Falun Gong

Więcej zgonów w wyniku tortur

Przypadek 19: „ Jeśli umrę, będzie to wynikiem tortur

Przypadek 20: Uwięziona matka rezydenta USA umiera dziewięć miesięcy przed planowanym zwolnieniem, rodzina uważa że jest w tym coś podejrzanego

Przypadek 21: Kobieta bita codziennie podczas pięcioletniego więzienia, umiera rok po wyjściu na wolność

Przypadek 22: Mając amputowane stopy w wyniku prześladowań za swoją wiarę, mężczyzna z Heilongjiang umiera po dwóch dekadach cierpienia

Przypadek 23: W efekcie strajku głodowego, zdrowy mężczyzna umiera dwa dni po hospitalizacji

Przypadek 24: „ Jeśli nie umrze, eksploduje jak bomba

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 18.12.2023 r.

Dostępna wersja po angielsku

Dostępna wersja po chińsku