(Minghui.org) 24. Światowy Dzień Falun Dafa to bardzo ważny moment dla każdego praktykującego. Z tej okazji polscy praktykujący postanowili zorganizować w Warszawie małą paradę. Bazując na doświadczeniu z poprzedniego, większego eventu (23 września 2022 r. — link do innego artykułu), postanowili uczcić ten dzień w taki sposób, wiedząc, iż ta sprawdzona forma będzie jednocześnie ciekawa dla mieszkańców i poinformuje ich o samej praktyce. Przez niecałe dwie i pół godziny parada wędrowała warszawską starówką, a zaskoczeni mieszkańcy byli zachwyceni.

Większość praktykujących z całej Polski uczestniczyła w paradzie. Najpierw zgromadzili się na Placu Pięciu Rogów, by tam przygotować się do przedsięwzięcia.

(Zdjęcie)

Podczas gdy jedni rozkładali i rozdzielali między sobą banery, inni sprawdzali gotowość złotego smoka. Jeszcze inni rozdawali w tym czasie ulotki, wyjaśniając ludziom, na czym polega praktyka i jakie mogą być pozytywne efekty praktykowania.

Parada została podzielona na kilka grup: grupę informacyjną z mobilnym nagłośnieniem, grupę z bębnem, grupę ze smokiem, grupę z banerami oraz grupę pokazująca w ruchu ćwiczenia stojące.

(Zdjęcie)

Tuż przed rozpoczęciem parady do praktykujących podszedł pewien mężczyzna i aktywnie udzielił poparcia dla Falun Dafa. Widząc banery i czytając o prześladowaniach, powiedział: „Szkoda, że wcześniej nie mieliśmy okazji się spotkać. Chętnie wesprę wasze działania”. Mężczyzna przedstawił się jako pan Andrzej Żurawski, Przewodniczący Rady Osiedla Centrum (nr IV) w Warszawie. Był bardzo poruszony prześladowaniami Falun Dafa i zostawił praktykującym kontakt do siebie, oferując spotkanie i pomoc.

Około godziny 13:30 parada ruszyła z Placu Pięciu Rogów ulicą Chmielną, aż do ulicy Nowy Świat, gdzie skręciła w kierunku pomnika Mikołaja Kopernika.

Paradzie przewodziło dwóch praktykujących z głośnikiem i mikrofonem, którzy wyjaśniali przechodniom czym jest praktyka, a także, dlaczego data 13 maja jest tak istotna. Ponadto nawiązali do represji wobec praktykujących Falun Dafa, a także do prześladowań oraz grabieży organów.

(Zdj.) Piotr.

(Zdj.) bębny.

(Zdj.) banery oba.

(Zdj.) smok.

Przechodnie stawali na chodniku, słuchając z zainteresowaniem. Niektórzy wyciągali telefony, aby udokumentować całe zdarzenie. Inni, widząc praktykujących rozdających ulotki, z własnej inicjatywy podchodzili i prosili o więcej informacji.

Prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalnym elementem parady była kukiełka złotego smoka, prowadzona przez aż dziewięcioro praktykujących. By w pełni oczarować przechodniów i wyrazić wdzięk niebiańskiego stworzenia, praktykujący przez więcej niż dwie godziny, prawie bez przerw, poruszali kukiełką i biegali z nią lekkim truchtem, uzyskując efekt „latającego” ulicami Warszawy smoka.

(Zdj.)

Na ulicy odbył się więc taniec smoka, który sam w sobie stał się małym spektaklem. Wszystko ku uciesze małych dzieci, które oglądały go z chodnika i były zachwycone pokazem. By umilić im ten czas jeszcze bardziej, praktykujący układali smoka w ciekawe pozy, podbiegając do dzieci i bawiąc się z nimi. Najmłodsi odwdzięczali się, łapiąc smoka za brodę.

(Zdj.)

W ten sposób zarówno dzieci, jak i ich rodzice mogli poznać nieco lepiej dalekowschodnią wersję smoka. Na Zachodzie wyobrażenie o smokach jest całkiem inne niż na Wschodzie. Cały taniec sprawił, że ludzie odczuli pozytywną energię niebiańskiego stworzenia, czego dowodziły uśmiechy na ich twarzach. Niektóre dzieci po spotkaniu ze smokiem otrzymywały od praktykujących w podziękowaniu kwiaty lotosu z napisem: Zhen, Shan, Ren, czyli: Prawda, Życzliwość, Cierpliwość.

Zauważalne było to, że nikt z przechodniów nie spodziewał się tego dnia parady w samym centrum Warszawy, jednak większość ludzi była bardzo pozytywnie poruszona faktem, iż miała miejsce.

Gdy parada dotarła Krakowskim Przedmieściem pod Kolumnę Zygmunta, cały Plac Zamkowy był wypełniony ludźmi. Praktykujący skorzystali z okazji i skupili się na rozdawaniu ulotek oraz prowadzeniu działań informujących mieszkańców na temat całego eventu.

(Zdj.)

Następnie parada skręciła w ulicę Świętojańską. Stamtąd przeszła przez Rynek Staromiejski. Ostatecznie tą samą trasą powróciła około godziny 16:00 do miejsca startu. Cały event sprawił mnóstwo frajdy zarówno samym mieszkańcom, jak i praktykującym.