Falun Dafa Minghui.org www.minghui.org DRUKUJ

Przemyślenia na temat tego, co spowodowało moje cierpienie związane z życiem i śmiercią

Gru 25, 2024 |   Praktykujący Falun Dafa w prowincji Liaoning

(Minghui.org) Miałem silne bóle brzucha, czasami do tego stopnia, że nie mogłem jeść przez kilka dni i mogłem pić tylko trochę wody. Ból na krótko ustawał, ale wkrótce powracał. Nie mogłem tego znieść i udałem się do szpitala. Podejrzewałem, że mam perforację żołądka, a badanie potwierdziło, że rzeczywiście doszło do perforacji o średnicy 1,5 cm. Po operacji byłem na oddziale intensywnej terapii przez cztery dni. Lekarz powiedział, że zbyt długo zwlekałem z leczeniem i kwas żołądkowy przedostał się do jamy brzusznej, powodując zniszczenie wielu narządów, z których najbardziej ucierpiała wątroba. Początkowo miałem okresy przytomności, ale później zapadłem w śpiączkę, a moje parametry życiowe osiągnęły poziom krytyczny. Lekarz powiedział, że zrobili wszystko, co możliwe, sugerując, że nie ma nadziei.

Moi rodzice, którzy oboje są lekarzami, przedyskutowali sytuację i postanowili zabrać mnie do domu. Miałem trudności z oddychaniem, więc lekarz powiedział, że muszę użyć respiratora. Powiedział, że bez niego umrę w ciągu dziesięciu minut. Zostałem przetransportowany do domu karetką, wciąż podłączony do sączków, cewnika moczowego i zgłębnika żołądkowego. Wiele osób przyszło mnie zobaczyć tego dnia, ponieważ myśleli, że nie pożyję zbyt długo. Czasami poruszałem się mimowolnie, a innym razem z trudem łapałem oddech. Wujek zasugerował, by ubrać mnie w strój pogrzebowy, ale ojciec odmówił.

Tej nocy, z powodu dyskomfortu związanego z noszeniem maski respiratora i podłączeniem do sondy żołądkowej, szamotałem się i przegryzłem plastikową rurkę w ustach. Kiedy to zobaczyli, moja rodzina zdecydowała się usunąć wszystkie rurki, w tym respirator. Ku ich zaskoczeniu, nie tylko nie umarłem, ale stopniowo się uspokoiłem - mój oddech się unormował, a mój stan poprawiał się z każdym dniem. Ci, którzy widzieli mnie, gdy mój stan był krytyczny, dziwili się, że uniknąłem śmierci.

Inni praktykujący zasugerowali, abym napisał o swoim doświadczeniu, ponieważ pomogłoby mi to również spojrzeć do wewnątrz siebie. Chciałbym opowiedzieć o moich doświadczeniach i zastanowić się nad tym, co się stało. Jeśli coś nie jest zgodne z Fa, uprzejmie proszę o zwrócenie na to uwagi.

Przezwyciężenie udręki życia i śmierci

Wiedziałem, że nie kultywowałem dobrze i czasami martwiłem się, że Mistrz nie będzie się już mną opiekował. Kiedy zdałem sobie sprawę, że niedługo umrę, pomyślałem: „Mistrzu, proszę, uratuj mnie. Proszę, daj mi jeszcze jedną szansę. Nie chcę zhańbić Dafa. Będę pilnie kultywował i wypełnię swoją misję”. Szczerze mówiąc, ponieważ byłem w tak ekstremalnym fizycznym i psychicznym bólu, że śmierć wydawała się uwolnieniem. Jednak myśląc o poważnych konsekwencjach śmierci, błagałem Mistrza. Jestem wdzięczny, że nie zrezygnował ze mnie, mimo że nie praktykowałem pilnie.

Gdy tylko przywieziono mnie do domu, ojciec zaczął puszczać mi nagrania z wykładami Mistrza. W rzeczywistości, nawet na oddziale intensywnej terapii, za zgodą lekarza, moi rodzice odtwarzali wykłady Mistrza. Niektórzy krewni nie rozumieli, ale mój ojciec upierał się, mówiąc im: „Szpital już się poddał; to nasza jedyna nadzieja”. Podczas tych dni na oddziale intensywnej terapii i w domu byłem w większości nieprzytomny. Później, gdy ludzie zobaczyli, że nie umarłem po odłączeniu respiratora, ale stopniowo odzyskiwałem przytomność, mówili: „To cud!”. Niektórzy mówili: „Na początku w to nie wierzyłem, ale teraz widzę, że Dafa naprawdę jest skuteczne”. Wielu upartych ludzi było świadkami mocy Dafa i ich nastawienie się zmieniło. Dziękuję, Mistrzu, za przekształcenie złej sytuacji w coś dobrego.

Powierzenie wszystkiego Mistrzowi

Patrząc wstecz, zdaję sobie sprawę, że podczas mojego nieświadomego stanu, moja główna świadomość była uwięziona w innym wymiarze, a może nie byłem w stanie powrócić do rzeczywistości ze stanu snu, pomimo moich wysiłków, aby przebić się przez ten wymiar. W tym czasie doświadczyłem niezliczonych rzeczy, zbyt licznych, by je tu szczegółowo opisać. Powiedziałem Mistrzowi z głębi serca: „Mistrzu, naprawdę nie mam już siły. Powierzam ci wszystko. Cokolwiek przygotujesz, akceptuję to. Będę kroczyć tylko ścieżką wyznaczoną przez ciebie, niezależnie od tego, czy zostanę, czy nie”. Z tą myślą wszystkie ograniczenia zniknęły, a ja w końcu obudziłem się i powróciłem do rzeczywistości.

Wsparcie innych praktykujących jest kluczowe

Jestem również głęboko wdzięczny za bezinteresowną pomoc innych praktykujących. Po tym, jak trafiłem do szpitala, wielu praktykujących, którzy usłyszeli o mojej sytuacji, przesłało mi prawe myśli. Moi rodzice byli przy mnie, często powtarzając Fa Mistrza:

„Kiedy uczniowie mają silne prawe myśli moc Mistrza może odwrócić kolej losu”(„Łaski Mistrza”,  Hong Yin II).

Ciągle mi przypominali: „Musisz wypełnić swoją misję i wrócić z Mistrzem”. Nawet gdy byłem uwięziony w innym wymiarze, słyszałem wykłady Mistrza i nawoływania moich rodziców, które przenikały przez warstwy wymiarów i pomogły mi się odnaleźć. Zachęcam innych praktykujących, aby nigdy nie rezygnowali z kogoś, kto cierpi z powodu karmy chorobowej, nawet jeśli wydaje się nieświadomy. To, czy powróci, zależy od wyborów tego praktykującego.

Przemyślenia po udręce

Po odzyskaniu przytomności zastanowiłem się, dlaczego moje wcześniejsze błagania do Mistrza wydawały się nieskuteczne. Zdałem sobie sprawę, że chociaż moja myśl: „Nie chcę zhańbić Dafa” - mogła wydawać się być dla dobra czujących istot, a nie dla mnie samego, w rzeczywistości tak nie było. Na głębszym poziomie, moja intencja była skupiona na mnie samym. Obawiałem się, że gdybym umarł, zhańbiłoby to Dafa i zniszczyło tych predestynowanych ludzi, których miałem ocalić, a także oznaczałoby to, że nie wypełniłem moich świętych ślubów. Ta poważna konsekwencja była dla mnie nie do zniesienia. W gruncie rzeczy moje myśli wciąż były samolubne. Kiedy zostałem uwięziony w innym wymiarze i nie mogłem wrócić, naprawdę wyrzekłem się całego egoizmu. W pełni powierzyłem się Mistrzowi i bezwarunkowo zaakceptowałem jego ustalenia. Wierzę, że była to najbardziej sprawiedliwa myśl, jaką miałem w tym okresie.

Szkodliwość oglądania filmów i telewizji

Podczas mojego pobytu w śpiączce doświadczyłem wielu scenariuszy, które przypominały fabuły filmów i powieści, które wcześniej oglądałem i czytałem. To było tak, jakbym grał rolę postaci i całkowicie zapomniał, kim jestem. Byłem głęboko zanurzony w iluzji i przez długi czas pozostawałem w pułapce. Przypomniałem sobie fabułę o osobie z nadprzyrodzonymi zdolnościami, która potrafiła uwięzić innych w snach, utrzymując ich w stanie wiecznego uśpienia. To wspomnienie skłoniło mnie do zbadania mojego otoczenia i uświadomienia sobie, że ja również mogę być uwięziony w podobnym stanie. Wtedy przypomniałem sobie rzeczywistość. Wyczuwając moją świadomość, złe siły zaczęły zmieniać sceny, a także zintensyfikowały swoją ingerencję w moją świadomość główną. Włączyły nawet wydarzenia i ludzi z rzeczywistości do iluzji, aby jeszcze bardziej mnie zdezorientować, utrudniając rozróżnienie, co jest prawdziwe, a co nie. Na szczęście zawsze byłem w stanie usłyszeć nauki Mistrza i muzykę Pudu w krytycznych momentach, co pomogło mi przypomnieć sobie moją prawdziwą tożsamość i to, że Mistrz mnie prowadził.

Podświadome akceptowanie ustaleń starych sił

Kiedy po raz pierwszy zacząłem wyjaśniać prawdę, często słyszałem, jak inni mówili o tym, jak zostali wyleczeni z nieuleczalnych chorób po rozpoczęciu praktyki lub jak przeszli głęboką osobistą transformację. Czasami myślałem sobie: „Gdybym też miał takie doświadczenie, byłoby znacznie łatwiej wyjaśnić prawdę”. Patrząc teraz wstecz, zdaję sobie sprawę, że takie myśli były w zasadzie prośbą o prześladowanie.

Chociaż od 2001 roku pomagałem w prowadzeniu miejsca produkcji materiałów, a później założyłem mały zakład w moim domu, rzadko wyjaśniałem prawdę twarzą w twarz. Podczas pandemii COVID prawie całkowicie przestałem wyjaśniać prawdę i żyłem jak zwykły człowiek. Moje przywiązania, takie jak pogoń za wygodą, pożądanie, zazdrość, własny interes itp. zwiększyły się. Czułem się głęboko zawstydzony przed Mistrzem, a kiedy zaczęło się moje cierpienie, pomyślałem: „Być może ten ból jest karą za niewypełnienie moich ślubów”. W pewnym sensie podświadomie zaakceptowałem prześladowania ze strony starych sił.

Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem o sobie jako o kimś, kto zakłóca Fa, więc kiedy w przeszłości widziałem artykuły na ten temat, często je pomijałem. Jednakże po tym ucisku nieumyślnie natknąłem się na kompilację artykułów o zakłócaniu Fa sprzed kilku lat i rozpoznałem swoje błędy. Aby ułatwić studiowanie Fa, podzieliłem Zhuan Falun na poszczególne rozdziały jako pliki tekstowe i przesłałem je na dedykowane urządzenie bez karty sim.

Przywiązanie do grania na telefonie

Kwestia przywiązania do telefonów komórkowych była omawiana w wielu artykułach napisanych przez innych praktykujących. Mój ojciec często zwracał mi uwagę, że spędzam zbyt dużo czasu z telefonem, ale ja nie chciałem przyznać, że mam ten problem. Wierzyłem, że granie na telefonie jest po prostu przejawem innych przywiązań, a gdy te zostaną usunięte, zachowanie to naturalnie ustanie. Jednak zastanawiając się nad tą kwestią podczas pisania tego artykułu, zyskałem nowe zrozumienie. Nowoczesne smartfony są zaprojektowane tak, aby zaspokajać wszelkiego rodzaju zainteresowania, niezależnie od tego, jakie przywiązania można mieć. Zbiór danych i sztuczna inteligencja są niezwykle zaawansowane; analizują nawyki i preferencje przeglądania, aby polecać treści, które są zgodne z naszymi pragnieniami, sprawiając, że prawie niemożliwe jest odłożenie telefonu. To z kolei wzmacnia istniejące przywiązania i tworzy błędne koło, w którym te wzmocnione przywiązania przyciągają nas z powrotem do telefonu, powodując marnowanie ogromnych ilości czasu. Dlatego przywiązanie do grania na telefonie jest rzeczywiście głównym przywiązaniem, które należy wyeliminować podczas kultywowania.

Uwagi końcowe

Kiedy odzyskałem przytomność, powiedziałem koledze praktykującemu: „Wykorzystałem wszystkie swoje szanse. Nic więcej nie zostało”. Mistrz powiedział,

„Dawniej kultywujący przy pomocy liny wspinali się do jaskiń, a następnie odcinali linę i tam kultywowali i praktykowali. Jeżeli nie powiodło im się w kultywacji i praktykowaniu, umierali.” (Wykład ósmy, Zhuan Falun)

Jako uczeń Dafa w okresie rektyfikacji Fa, powinienem mieć taką determinację.

Tym razem Mistrz dał mi nowe życie. Bez zbawienia Mistrza nie miałbym nic. Zrobię wszystko co w mojej mocy aby wypełnić moją misję i ślubowania.

Dziękuję, Mistrzu!

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 24 grudnia 2024 r.