Falun Dafa Minghui.org www.minghui.org DRUKUJ

Konferencja w Filadelfii: Moje Doświadczenie w Kultywacji i Zrozumienie Karmy Chorobowe

Lis. 4, 2024 |   Praktykująca Falun Dafa w Filadelfii, USA

(Minghui.org) Jako młoda dziewczyna byłam słaba i chorowita. Zaczęłam praktykować Falun Dafa, ponieważ leczenie okazało się nieskuteczne. W tamtym czasie moim zamiarem praktykowania było pozbycie się choroby i poprawa zdrowia.

Niedługo potem mój organizm doszedł do siebie, a dolegliwości zniknęły. Minęło ponad 20 lat odkąd zaczęłam praktykować Dafa. W tym czasie miałam fałszywe oznaki chorobowe. Niektóre z nich wydawały się być dość poważne, w tym choroby dziedziczne w rodzinach moich rodziców.

W rodzinie mojego ojca występowały choroby płuc. Ojciec właśnie od niej odszedł. Moja siostra o rok młodsza ode mnie, zmarła w wieku 17 lat z powodu utraty krwi po leczeniu rozstrzeni oskrzeli. Nasza rodzina była zdruzgotana jej śmiercią. To była moja pierwsza emocjonalna przeszkoda, wkrótce po otrzymaniu Fa.

Niedługo potem pojawiły się u mnie te same objawy, co u mojej zmarłej siostry. Zaczęłam kaszleć dzień i noc. Moja mama była przerażona i nalegała, żebym wzięła lekarstwa. Moje serce nie było poruszone i wyrzuciłam lekarstwo, kiedy ona nie patrzyła. Przez siedem czy osiem lat, każdej jesieni, przez prawie miesiąc miałam suchy kaszel. Wiedziałam, że ma to na celu oczyszczenie mojego ciała i wyeliminowanie karmy.

Wkrótce po tym, jak zdałam ten test, pojawiły się u mnie objawy choroby ginekologicznej powszechnej w rodzinie mojej mamy. Jako nastolatka cierpiałam na skurcze menstruacyjne. Pamiętam, jak pewnego razu zwinęłam się w kłębek pod biurkiem w klasie z powodu ekstremalnego bólu brzucha. Myślałam, że mam zatrucie pokarmowe. Dopiero gdy zaczęłam praktykować Dafa w wieku 20 lat, skurcze menstruacyjne zniknęły.

Po ponad 10 latach praktyki miałam objawy krwawienia międzymiesiączkowego (nieregularne krwawienie z macicy), kolejną chorobę ginekologiczną. Byłam zaniepokojona i przerażona! Patrząc w głąb siebie w tamtym czasie, zdałam sobie sprawę, że nie studiowałam Fa solidnie i dlatego nie byłam w stanie zaprzeczyć układom starych sił.

Ból spowodowany krwotokiem macicy był intensywny. Jako długoletnia praktykująca pomyślałam sobie, że jeśli umrę, pozostawi to negatywne postrzeganie Dafa. W tym czasie mieszkałam jeszcze w Chinach i pracowałam w systemie bankowym zatrudniającym kilka tysięcy pracowników. Razem z innym praktykującym uprawomocniliśmy Fa w pracy, aby mogli mnie zobaczyć. Mój ojciec był głównym dyrektorem w miejscu, w którym pracował, a jego pracownicy również wiedzieli, że praktykuję Falun Gong. Myślałam, że nie mogę umrzeć i rozważałam zażycie lekarstw i pójście do szpitala. Poprosiłam mojego męża, aby kupił dla mnie lekarstwo, ale kiedy o tym pomyślałam, zdałam sobie sprawę, że to nie było w Fa i że objawy były tylko iluzją.

W ciągu pięciu dni straciłem przytomność trzy razy. Szóstego dnia, z pomocą innej praktykującej, wzmocniłam swoje prawe myśli. Powiedziała: "Mając Mistrza blisko siebie, czego się boisz?" Powiedziałam sobie: "Nie pójdę do szpitala, nie będę brała leków, powierzam swoje życie Mistrzowi".

Tego samego dnia przestałam krwawić i tej nocy śniło mi się, że Mistrz ofiarowuje mi niebiański owoc. Po zjedzeniu owocu poczułam, że mój organizm został oczyszczony przez jego cudowny sok. Ból w moim ciele ustąpił. Zaczęłam sumiennie wykonywać ćwiczenia i udało mi się zwiększyć ilość czasu, jaki poświęcam na ich codzienne wykonywanie. W krótkim czasie udało mi się wykonać pięć ćwiczeń bez zatrzymywania się, a z moim ciałem wydarzyły się cudowne rzeczy. W ciągu dwóch tygodni zaczęłam przechodzić zmiany, moje krwawienie menstruacyjne zaczęło się od intensywnego i stopniowo stawało się coraz lżejszego. Moja bliska krewna, która jest lekarzem, powiedziała, że są to mięśniaki macicy. Powiedziała, że szansa na to, że uda się to bez leków lub operacji, wynosi jedną na milion. Zauważyła, że zostałam uzdrowiona przez Falun Gong. Wielu krewnych w mojej rodzinie również dowiedziało się o cudownym uzdrawiającym działaniu Dafa.

Zastanawiałam się, dlaczego krwawiłam przez te sześć dni. Za każdym razem, tuż przed utratą przytomności, wołałam: "Mistrzu, proszę, ratuj mnie!". Objawy były znacznie groźniejsze niż rak. Jako wieloletnia praktykująca zdałam sobie sprawę, że mój poziom kultywacji jest nadal ograniczony. Myślałam o tym, żeby wziąć lekarstwa i pójść do szpitala. Wierzę, że gdybym nie miała w sobie prawych myśli w tych krytycznych chwilach, mogłabym już umrzeć. Po tym, jak w końcu pozbyłam się przywiązania do życia i lęku przed śmiercią, udało mi się zdać ten test.

Mistrz powiedział:

„Kiedy uczniowie mają wystarczające prawe myśli, Mistrz posiada moc by odmienić sytuację” („20 Rocznica Nauczania Fa”, Nauczanie Fa na konferencjach XI)

Zdałam sobie sprawę, że najważniejszą rzeczą dla praktykujących jest wiara w Mistrza i w Fa.

Moja córka ma 21 lat. Jest mądrą i pracowitą, młodą kobietą. Miesiąc lub dwa po urodzeniu miała konwulsje, wymiotowała wszystkim, co zjadła, i płakała przez całą noc. Zalewałam się łzami. W miejscowym szpitalu zdiagnozowano u niej porażenie mózgowe, na które nie ma lekarstwa.

Koledzy praktykujący przyszli, aby pomóc mi w niektórych obowiązkach domowych i razem studiowaliśmy Fa. Jedna praktykująca odkryła, że włożyłam do szafy zdjęcie Mistrza. Powiedziała: "Teraz rozumiem, dlaczego twoje dziecko jest chore. Podczas tego okresu rektyfikacji Fa, nie ośmielacie się nawet wystawiać obrazu Mistrza w swoim domu."

Nagle przypomniałam sobie niedawny sen. Rozległo się pukanie do moich drzwi, otworzyłam je i zobaczyłam kobietę w średnim wieku, którą później zdałam sobie sprawę, że była moją teściową. Weszła i porozmawiałyśmy. Po pewnym czasie przybrała postać demona, ale nie była w stanie mnie skrzywdzić. Powiedziała: "Chociaż nie mogę cię skrzywdzić, skrzywdzę twoje dziecko".

Zdałem sobie sprawę, co oznacza ten sen. Wszyscy członkowie rodziny mojego męża sprzeciwiają się Dafa. Nawet gdy wyjaśniałem im prawdę, nie chcieli słuchać, obawiając się, że wpłynie to na ich własne interesy. Kiedy moja teściowa zaopiekowała się mną po urodzeniu mojej córki, powstrzymywała mnie od studiowania Fa i kultywacji. Była tak natarczywa, że zaczęłam się bać. Starałam się utrzymać harmonię na powierzchni. Pomyślałam, że nie zostanie ze mną długo i że powinnam jej posłuchać, żebyśmy mogły się po prostu dogadać. Nie zdawałam sobie sprawy, że moje własne niewłaściwe myśli przysporzyły mi i mojemu dziecku tak wielu trudności.

Wysłałem prawe myśli, aby poprawić moje błędy, a wielu praktykujących przyłączyło się do mnie, aby dodać wsparcia. W końcu prawdziwa zmiana nastąpiła, gdy pokonałam własny strach i przestałam przejmować się groźbami i obiekcjami rodziny mojego męża. W chwili, gdy powiesiłam zdjęcie Mistrza w moim domu, pomyślałam: "Nikt nie może tego dotknąć". Zniknęła też iluzja choroby mojego dziecka.

W procesie kultywacji pojawiają się wszelkiego rodzaju pojęcia i przywiązania, z których niektórych nie da się odkryć w odpowiednim czasie. Są też przywiązania, które wydają się być trudne do wyeliminowania dla mnie, a jednocześnie łatwe do zniesienia dla innych – i na odwrót. Wszystko to może generować różne iluzje. Wiem, że ćwicząc pilnie, mogę się przez nie przebić.

Aż do czwartej klasy miałam częste gorączki i często zabierano mnie do szpitala na zastrzyki i leki. Od czasu, gdy zaczęłam praktykować Falun Dafa aż do dnia dzisiejszego, nadal mam sporadyczne fałszywe gorączki. Nie tak dawno temu, podczas spotkania wyjaśniającego prawdę, rozdałam wiele materiałów informacyjnych o Dafa. Kiedy wyczerpana wróciłam do mieszkania, zaczęły mi się objawy przeziębienia, którym towarzyszyła gorączka. Nie mogłam spać całą noc, ciągle kaszlałam. Cierpiąc i znosząc to, objawy zniknęły w ciągu tygodnia. Dziękuję Ci, Mistrzu, za twoją zachętę i za usunięcie dla mnie karmy.

Myślę, że było oczywiste, że Mistrz usunął karmę, aby pomóc mi poprawić się w kultywacji. Gdybym nie była praktykującą, mogłabym umrzeć z powodu tych chorób. Jako praktykująca Dafa w okresie rektyfikacji Fa, z silną wiarą w Mistrza i Fa, możemy dobrze radzić sobie w kultywacji i wykonywać dobrą robotę w ratowaniu czujących istot.

Powyżej znajduje się moje doświadczenie i zrozumienie karmy chorobowej.

Dziękuję, Mistrzu! Dziękuję kolegom praktykującym !

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 2 listopada 2024 roku.