Falun Dafa Minghui.org www.minghui.org DRUKUJ

Po sześciu latach więzienia i zawieszeniu emerytury, kobieta z Hubei ponownie aresztowana za swoją wiarę w Falun Gong

Paź. 31, 2024 |   Korespondent Minghui w prowincji Hubei, Chiny

(Minghui.org ) Niedawno Minghui.org potwierdziło, że mieszkanka miasta Wuhan w prowincji Hubei została aresztowana na początku tego roku za rozmawianie z ludźmi o Falun Dafa (znanej również jako Falun Gong), duchowej dyscypliny, która jest prześladowana przez chiński reżim komunistyczny od 1999 roku.

Pani Zhu Chunmei była najpierw przetrzymywana w Pierwszym Areszcie Śledczym w mieście Wuhan, a następnie przeniesiona do szpitala Ankang po tym, jak w areszcie rozwinął się u niej stan chorobowy. Dalsze szczegóły dotyczące jej sprawy nie są jasne.

To nie pierwszy raz, kiedy pani Zhu, właścicielka dwóch pralni chemicznych, padła ofiarą ataku z powodu swojej wiary. Wcześniej została aresztowana w mieście Shiyan w tej samej prowincji 26 sierpnia 2013 r. za swoje wysiłki na rzecz ratowania pana Xu Xudonga, nauczyciela szkolnego w Shiyan aresztowanego 26 lutego 2013 r. za praktykowanie Falun Gong.

Pani Zhu została zabrana do Centrum Prania Umysłu Wuyan w Shiyan następnego dnia. Była monitorowana przez całą dobę i kazano jej codziennie wyrzekać się Falun Gong. Władze specjalnie zatrudniły „ekspertów od prania mózgu” z Pekinu, aby pracowali nad nią i innymi praktykującymi. Funkcjonariusze z Departamentu Policji dzielnicy Zhangwan również kilkakrotnie przychodzili, aby ją przesłuchiwać.

Oprócz prania mózgu, pani Zhu cierpiała także fizyczne tortury. Często przykuwano ją kajdankami do łóżka lub krzesła, bito i kopano. Aby inni nie słyszeli jej krzyków, strażnicy odizolowali ją w pokoju i trzymali skutą kajdankami.

Pewnego razu trzech strażników biło panią Zhu przez wiele godzin, uderzając ją po plecach. W proteście krzyczała „Falun Dafa jest dobre”. Strażnicy nie przestawali, dopóki sami nie byli wyczerpani. W rezultacie pani Zhu doznała urazu serca. Była bardzo słaba pozbawiona sił i majaczyła. W krótkim czasie straciła 22 zęby.

Po miesiącu spędzonym w ośrodku prania umysłu, 29 września 2013 r. pani Zhu została przeniesiona do aresztu śledczego w mieście Shiyan. Jej aresztowanie zostało zatwierdzone 30 października 2013 roku. Policja przekazała jej sprawę do Prokuratury Okręgowej Zhangwan, która wkrótce postawiła ją w stan oskarżenia.

Pani Zhu pojawiła się w Sądzie Okręgowym Zhangwan 24 marca 2015 roku. Prokurator zarzucił jej złamanie prawa, ponieważ wynajęła prawników do reprezentowania innych zatrzymanych praktykujących Falun Gong. Prawnik pani Zhu odparł, że nawet policja stwierdziła, że praktykujący mają pełne prawo do wynajmowania prawników i zapytał, jak to możliwe, że jego klientka jest ścigana za jej uprzejmy akt pomagania innym w poszukiwaniu pomocy prawnej. Sędzia i prokurator milczeli.

Prawnik pani Zhu zeznawał również przeciwko policji za pobicie jej podczas przesłuchania i spowodowanie utraty zębów. Sędzia ponownie milczał.

Pani Zhu została później skazana na sześć lat więzienia. Podczas odbywania kary w więzieniu dla kobiet w prowincji Hubei w Wuhan, dwukrotnie skuto ją kajdankami za plecami, każdorazowo na ponad trzy dni. Powiedziała później, że ból był potworny, a każda sekunda była nie do zniesienia. Za drugim razem poczuła ostry ból w klatce piersiowej, dopiero wtedy strażnicy podjęli decyzję aby ją rozkuć.

Zamiast zapewnić jej odpowiednią opiekę medyczną, strażnicy zmusili panią Zhu do zażycia nieznanych leków. W rezultacie doznała krwawienia z nosa, a jej głowa została pokryta krwawymi pęcherzami.

Strażnicy wystawiali również panią Zhu na działanie zimnego powietrza z wentylatora okiennego w okresie zimowym. Latem odmawiali podania jej wody do picia, trzymając ją w hermetycznym pomieszczeniu bez klimatyzacji.

Pani Zhu była głodzona przez cały okres pobytu w więzieniu. Była tak słaba, że nie mogła wejść po schodach. Strażnicy raz przeciągnęli ją trzymając za nogi z pierwszego piętra na ósme. Zabroniono jej także kupowania artykułów codziennego użytku, natomiast więźniowie od czasu do czasu kradli jej bardzo ograniczone zapasy.

W wyniku tortur pani Zhu nabawiła się niebezpiecznie wysokiego ciśnienia krwi i doszło u niej również do paraliżu lewej strony ciała. Po przewiezieniu do szpitala więziennego codziennie podawano jej nieznany lek. Lekarz dzień po dniu pobierał od niej od trzech do pięciu probówek krwi bez określenia celu. Nie dostawała również wystarczającej ilości jedzenia.

Kiedy pani Zhu została w końcu zwolniona, była tak słaba, że straciła zdolność do pracy. Jej mąż rozwiódł się z nią. Podczas pobytu w więzieniu jej rodzina pożyczyła 65 000 juanów, aby wpłacić pieniądze na jej konto emerytalne. Zanim zdążyła zwrócić pieniądze, Biuro 610, Komitet Spraw Politycznych i Prawnych, oraz Biuro Spraw Społecznych Okręgu Qing'an zwróciły się z nakazem do Biuru Ubezpieczeń Społecznych Okręgu Xinzhou aby zawiesić jej emeryturę, pod pretekstem, że odmówiła wyrzeczenia się Falun Gong. Nakazali jej nawet zwrócić 40 000 juanów emerytury, którą otrzymywała podczas pobytu w więzieniu.

Powiązane raporty:

Pani Zhu Chunmei sądzona za wynajmowanie prawników do reprezentowania praktykujących Falun Gong

Właściciel pralni chemicznej aresztowany

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 30.10.2024 r.