Falun Dafa Minghui.org www.minghui.org DRUKUJ

Ścieżka wyeliminowania urazy

Paź. 17, 2024 |   Tianyu, praktykująca Falun Dafa w Chinach

(Minghui.org) Mój starszy szwagier jest powszechnie znany w swojej rodzinie jako synowski, życzliwy, tolerancyjny i odpowiedzialny. Jednak to właśnie ten szwagier sprawił, że poczułam się urażona z powodu pewnego incydentu.

Moja teściowa trafiła do szpitala w 2023 roku. Ze względu na podeszły wiek nie była w stanie sama o siebie zadbać i wymagała całodobowej pomocy. W rezultacie ten szwagier przejął więcej nocnych dyżurów (przy mamie), podczas gdy reszta rodzeństwa zastępowała go, gdy miała czas. Nocne dyżury były trudne i ktokolwiek, kto rano przyszedł do szpitala na jego miejsce, zawsze namawiał go, aby wrócił do domu i odpoczął.

Pewnego ranka, kiedy przyjechałam do szpitala, zachęciłam go, żeby poszedł do domu, ponieważ nie mógł dobrze wypocząć przez całą noc. Powiedział mi, że jego mama właśnie miała akupunkturę i chce się nią jeszcze trochę zająć. Nalegałam, żeby poszedł do domu i odpoczął. Właśnie wtedy mój zwykle łagodny szwagier warknął na mnie, mówiąc: „Kto jest zmęczony? Ja nie! Za każdym razem, kiedy przychodzicie, próbujecie mnie stąd wygonić. Nie lubicie mnie i nie chcecie mnie widzieć”.

Pospieszyłam z wyjaśnieniem: „Źle nas zrozumiałeś. Dbamy o ciebie i myślimy, że musisz być zmęczony opiekowaniem się mamą przez całą noc. Chcemy tylko, żebyś odpoczął i się zrelaksował”.

Ku mojemu zaskoczeniu, to tylko go jeszcze bardziej rozzłościło i upierał się: „Nie jestem zmęczony! Zwłaszcza wy dwoje [ja i mój mąż]. Za każdym razem, gdy przychodzicie, wyganiacie mnie, zanim będę gotowy. Wiem, że wam zależy, ale nie możecie mnie tak traktować. I nie zmuszam was, żebyście tu przychodzili. W przyszłości przyjdźcie, jeśli chcecie, ale jeśli nie, sam mogę zająć się mamą!” Trzasnął drzwiami i wyszedł.

Stałam tam zamrożona. Długo nie mogłam dojść do siebie po szoku. Ogarnęły mnie uczucia żalu, urazy, niesprawiedliwości i dumy. Czułam, jak moja krew wrze, moja twarz robi się czerwona, a ja połykałam łzy gniewu.

Powoli zebrałam myśli i zapytałam samą siebie: „Praktykujesz Falun Dafa od ponad 20 lat. Dlaczego tak łatwo się trzęsiesz w obliczu testu?” Rozmyślając nad tym, uspokoiłam się i przypomniałam sobie, że to okazja do ćwiczenia cierpliwości. W myślach powtarzałam sobie: „Jeżeli coś jest trudno cierpliwie znieść, to jednak można to cierpliwie znieść. Jeżeli coś jest trudne do osiągnięcia, to jednak jest to możliwe do osiągnięcia”. (Wykład dziewiąty, Zhuan Falun) Stopniowo czułam się lżejsza i kontynuowałam opiekę nad moją teściową.

Niedługo potem mój drugi szwagier i jego żona przyszli odwiedzić moją teściową. Gdy tylko weszli, ten szwagier zapytał: „Czy on [jego brat] poszedł do domu?” Uśmiechnęłam się, ale w środku szalała burza emocji, gdy opowiadałam im, co się właśnie wydarzyło. Para wymieniła spojrzenia, pocieszyła mnie i powiedziała, żebym nie brała tego do siebie. W tym momencie poczułam się jeszcze bardziej zasmucona i poczułam, że uraza i żale, które zostały wyeliminowane przez recytację tych kilku zdań Dafa, nagle pojawiły się ponownie!

Tego wieczoru w domu opowiedziałam mężowi wszystko, co wydarzyło się w ciągu dnia. Ku mojemu zdziwieniu zapytał: „Czy na pewno niczego nie przesadziłaś? On jest już bardzo zmęczony, dlaczego robisz z tego taką wielką sprawę?” Stałam tam z szeroko otwartą buzią. Nie otrzymałam pocieszenia, na które liczyłam. Nagle poczułam, że mój szwagier mnie dręczy, a mój mąż oskarża mnie o robienie zamieszania. Rozmyślając o wielu latach duchowego i materialnego wsparcia, jakiego udzielałam moim teściom, znacznie bardziej niż moim rodzicom, zaczęłam nazywać całą ich rodzinę „niewdzięczną”. To było tak, jakby moje ciało było wysysane przez przytłaczającą krzywdę i urazę.

Studiowałam Fa i wysyłałam prawe myśli, a gdy większość urazy się rozproszyła, uspokoiłam się.

Mój szwagier nadal opiekował się swoją matką. Odwiedzałam ją co kilka dni, aby sprawdzić, co u niej i kupić kilka codziennych rzeczy. Za każdym razem, gdy widziałam mojego szwagra, rozmawiałam z nim uprzejmie. Myślałam, że pozbyłam się urazy i nienawiści i nie wspominałam już o tym incydencie moim krewnym ani przyjaciołom. Ale w rzeczywistości nie zniknęło to całkowicie. Za każdym razem, gdy czułam się skrzywdzona lub słyszałam lekki ton dyskomfortu, uraza odżywała na nowo. Pomimo ciągłego studiowania Fa i wysyłania prawych myśli, a nawet pomimo znajomości ważnej misji praktykującego Dafa, to uczucie urazy nadal się utrzymywało.

Gdy zbliżał się chiński Nowy Rok, mój mąż zaproponował, żebyśmy pojechali do jego rodziców, żeby gotować i sprzątać. Zgodziłam się, ale w duchu sprzeciwiłam się. Podczas jazdy samochodem myślałam o wszystkich krzywdach, które mi wyrządzono w przeszłości. Gdy dojechaliśmy i zamknęłam drzwi samochodu, mój palec utknął w drzwiach. Przeszył mnie ostry ból i gdy krzyknęłam: „Falun Dafa jest dobre”, i wyjęłam palec, paznokieć na moim palcu serdecznym był już czarny. Ból zastąpił moje urazy i nagle odzyskałam jasność umysłu. Myliłam się i nie powinnam już narzekać!

Kontynuowałam studiowanie Fa, aby wyeliminować tę urazę. Wysyłałam prawe myśli, aby uraza umarła i słuchałam innych praktykujących, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami na temat tego, jak pozbyć się urazy. Dlaczego ta uraza trwała tak długo? Naprawdę musiałam się uspokoić i głębiej zbadać siebie.

Odkryłam, że kiedy próbowałam wyeliminować urazę, zajmowałam się tylko powierzchnią, a nie docierałam do jej źródła. Mistrz powiedział: „... patrzenie w siebie jest magicznym narzędziem”. („Nauczanie Fa na Międzynarodowej Konferencji Fa w Waszyngtonie w 2009 r.”) Więc zaczęłam patrzeć głęboko do wewnątrz.

W życiu byłam rozpieszczana przez męża, kochana przez dzieci i żyliśmy wygodnie. To sprawiło, że na powierzchni wydawałam się skromna i pokorna, ale w głębi duszy byłam arogancka i zarozumiała, niezdolna do tolerowania krytyki. Nieświadomie okazywałam poczucie wyższości w słowach i czynach. To wzbudzało silne pragnienie popisywania się i szukania komplementów i podziwu, co z kolei rodziło poczucie pogardy dla innych. Kiedy patrzyłam w głąb siebie, odkryłam, że kiedykolwiek te przywiązania były wyzwalane, pojawiała się uraza. Te pojęcia podsycały urazę. Jak mogłabym się poprawić, mając tak wiele przywiązań, które mnie przytłaczały? Jak mogłabym wyjaśnić ludziom prawdę?

Mistrz prosi nas, abyśmy w obliczu wyzwań patrzyli w głąb siebie

W pokoju szpitalnym, kiedy poprosiłam mojego szwagra, żeby poszedł do domu i odpoczął, szczerze miałam na myśli jego dobro. Ale zrobiłam to w dominującym tonie, pod wpływem kultury Komunistycznej Partii Chin (KPCh), w tym sensie, że kobiety powinny być silne i władcze. Gdybym użyła łagodnego i pokornego tonu, jakiego oczekuje się od tradycyjnych kobiet, nie mógłby się na mnie zdenerwować.

Mój szwagier był kiedyś praktykującym Dafa, ale później zwrócił się ku buddyzmowi, ponieważ bał się prześladowań ze strony Komunistycznej Partii Chin. Patrzyłam na niego z góry za porzucenie Dafa, za jego nieplanowane zakupy i marnotrawne nawyki związane z wydawaniem pieniędzy oraz za jego brak czystości. Chociaż zachowywałam się, jakbym się o niego troszczyła, w głębi duszy miałam protekcjonalne nastawienie, co sprawiało, że moja troska o niego nie była szczera. Więc mógł naprawdę poczuć się niekomfortowo. Po namyśle zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę nie byłam dla niego miła! Więc kiedy nagle się na mnie rozgniewał, moja duma i poczucie niesprawiedliwości zderzyły się z moim silnym poczuciem własnej wartości. Chociaż powstrzymywałam gniew i nie sprzeciwiałam się, byłam w stanie stłumić go tylko łzami.

Przez lata mój szwagier opiekował się matką, nigdy nie przebierając się wieczorem ani nie wysypiając się. Spał na kanapie blisko niej przez cztery lata, bez żadnych skarg czy urazów, znosząc to, czego wielu innych by nie było w stanie znieść. Podczas tego chińskiego Nowego Roku, pewnej nocy przed hospitalizacją jego matki, miała gorączkę w domu. Siedziałam całą noc, żeby się nią zająć. Mój szwagier powtarzał innym członkom rodziny: „Ona nie spała całą noc. Ona nie spała całą noc!” Jego ton był pełen troski i zainteresowania mną. Przez lata przeżył niezliczone nieprzespane noce, a mimo to ani razu się nie poskarżył!

Mistrz wykorzystał mojego męża, przyjaciół i innych praktykujących, aby pomóc mi się poprawić, ale ja nadal skupiałam się na błędach mojego szwagra, nie zastanawiając się nad tym, przez co on może przechodzić. Kiedy tak dobry szwagier stracił panowanie nad sobą, miało to na celu ujawnienie i pomoc w wyeliminowaniu moich ukrytych przywiązań, a jednocześnie przypomnienie mi, abym spojrzała w głąb siebie. Narzędziem do wykorzenienia tych przywiązań jest poszukiwanie, gdzie się mylę i więcej myślenia o tym, co czują inni.

Od tego momentu, wielomiesięczna uraza, którą żywiłam do mojego szwagra, całkowicie zniknęła. Kiedy myślę o tych bolesnych wspomnieniach, czuję, jakby delikatny wiosenny wiatr przeszedł, a ja naprawdę doświadczyłam radości bycia podniesioną przez Fa!

Jestem głęboko wdzięczna naszemu współczującemu i wielkiemu Mistrzowi za jego zbawienie!

Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 16.10.2024 r.