(Minghui.org) Chociaż jestem ledwie dorosła, przeszłam przez wiele przeszkód w życiu i duży objazd w mojej kultywacji. Jest moim najgłębszym żalem, że zawiodłam Mistrza. Na szczęście, doszłam do siebie dzięki wskazówkom Mistrza i teraz naprawdę kultywuję w Dafa. Rozkoszując się ogromnym światłem Buddy, nigdy nie byłam szczęśliwsza.
Dafa mnie uratowała i odmieniła moje życie — rozświetliła moje życie. Od teraz moja historia będzie służyć jako świadectwo dla rodziny, przyjaciół i ludzi na całym świecie, co do cenności Dafa. Biorąc pod uwagę moje własne doświadczenie, chcę pokazać światu, że niesamowite moce Dafa mogą naprawić wszystkie nieprawidłowe stany bytu. Nieporównywalne w swojej potędze, Dafa może dotknąć czyjegoś serca i wzruszyć do łez.
Moje życie jest dalekie od zwyczajności. Po pierwsze, gdyby nie ochrona Mistrza i Dafa, dawno bym zakończyła swoje życie. Kto wie, ile przytłaczającej karmy nieświadomie bym narobiła, kończąc swoje życie.
Moje dzieciństwo było wypełnione niekończącymi się konfliktami rodzinnymi. Mój ojciec praktykuje Falun Dafa, duchową dyscyplinę Szkoły Buddy, opartą na zasadach Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości. W ciągu dekady od ukazania się jej opinii publicznej na początku lat 90., liczba zwolenników Falun Dafa przewyższyła liczbę członków Komunistycznej Partii Chin (KPCh). Zielony z zazdrości, ówczesny przywódca Partii Jiang Zemin zakazał praktyki i rozpoczął prześladowania w całym kraju. Setki tysięcy niewinnych praktykujących było prześladowanych, przetrzymywanych, poddawanych praniu mózgu i pracy przymusowej oraz więzionych. Byli poddawani brutalnym torturom za pozostawanie stanowczym w swojej wierze. Niektórzy nawet stracili życie.
Aby podżegać do nienawiści i usprawiedliwić bezpodstawne prześladowania niewinnych ludzi, KPCh sfabrykowała incydent samospalenia na placu Tiananmen. Zniesławiła i oczerniła tę praktykę. Moja matka, mocno wyprana z mózgu przez kłamstwa i propagandę KPCh, całkowicie w to uwierzyła i stała się głęboko uprzedzona do Dafa i praktykujących, w tym do mojego ojca.
Moja matka często obrażała i biła mojego ojca. W ferworze chwili chwytała i bez celu rzucała przedmiotami gospodarstwa domowego, niszcząc je. Chociaż mój ojciec nie sprzeciwiał się ani nie walczył przez większość czasu, ona nie odpuszczała łatwo. Potrafiła być zła i agresywna przez długi czas. Mój dom był strefą wojny, a moja matka wpadała we wściekłość i zaczynała bójkę prawie co drugi dzień. Jako dziecko nie mogłam nic zrobić, tylko to znosić. Jeśli w moim domu było cicho, czułam się dziwnie. Czasami słyszałam w myślach ostry ton mojej matki i przekleństwa. Wszystko to miało na mnie ogromny negatywny wpływ.
Byłam wycofana, lękliwa i niezwykle nieśmiała. Nie miałam żadnych przyjaciółek w szkole, ponieważ inne dzieci postrzegały mnie jako inny gatunek. Traktowali mnie, jakbym była wyrzutkiem i obgadywali mnie za moimi plecami. Kiedy wracałam ze szkoły do domu, zanurzałam się w toksycznych treściach Internetu — grach wideo, grupach czatowych i animacjach. Nie miałam żadnego prawdziwego celu w życiu, a Internet był moją jedyną ucieczką. Im więcej treści konsumowałam, tym bardziej się uzależniałam. Nie mogłam się skupić na lekcjach i byłam zajęta wszelkiego rodzaju myślami. Moje oceny gwałtownie spadły. Szybko traciłam panowanie nad sobą i wybuchałam złością z powodu błahych rzeczy.
Kiedy poszłam do liceum, nie mogłam już siedzieć na lekcjach. Albo bujałam w obłokach, albo rysowałam, albo zaczynałam drzemać. Nie dbałam nawet o higienę osobistą i mogłam wytrzymać dni bez mycia zębów, czesania włosów czy brania prysznica. Byłam niegrzeczna i nie miałam manier. Kiedy ludzie zadawali mi pytania, po prostu je ignorowałam lub całkowicie je ignorowałam. Nauczyciele mnie dyskryminowali, a uczniowie trzymali się ode mnie z daleka. Szkoła nie miała sensu i była kompletną stratą czasu. Zaczęłam opuszczać szkołę i wkrótce całkowicie ją porzuciłam.
Potem spędzałam cały czas online i stałam się jeszcze bardziej uzależniona od Internetu. Siedziałam całą noc, grając w gry online lub przeglądając internet i spałam do popołudnia następnego dnia. Cały dzień chodziłam otumaniona, jadłam i piłam, co chciałam, kiedy chciałam i ile chciałam. Byłam niezwykle leniwa i pobłażliwa dla siebie.
Moja matka często mnie strofowała, co sprawiało, że byłam jeszcze bardziej buntownicza. Wdałyśmy się w ogromne kłótnie, które prawie zawsze kończyły się tym, że wspinałam się na szczyt budynku i groziłam, że skoczę lub ucieknę z domu, więc w końcu się poddawała. Moja matka obwiniała wtedy mojego ojca za moje zachowanie i wszczynała z nim kłótnie. Po kłótniach z mamą zdystansowałam się od wszystkich, łącznie z ojcem i siostrą. Odizolowana i przygnębiona, moje życie było kompletnym wrakiem zmierzającym w stronę ciemności.
Bez miłości i wsparcia mojej rodziny, bez ani jednego przyjaciela na świecie, byłam smutna i samotna. Straciłam wszelką wolę, by iść dalej i zaczęłam mieć myśli samobójcze. W tamtym czasie nie wiedziałam, jakie straszne konsekwencje niesie za sobą zabicie czyjegoś życia, nawet własnego. Co dziwne, moja świadomość stawała się niezwykle czujna za każdym razem, gdy próbowałam odebrać sobie życie. Mogłam wyczuć ekscytację odrębnego bytu, który w końcu chciał odebrać mi życie. Wiedziałam, że nie mogę pozwolić, by stało się to po jego myśli, ale nie mogłam oprzeć się myślom o samobójstwie. Byłam dręczona. Teraz wiem, że to nie moje prawdziwe ja było za to odpowiedzialne. A jednak byłam niebezpiecznie blisko wpędzenia swojego życia w otchłań.
Kilkakrotnie byłam niebezpiecznie blisko śmierci, ale jakoś zawsze uchodziło mi to płazem. Teraz wiem, że to Mistrz ratował mnie raz po raz. W każdym krytycznym momencie jakaś specjalna i potężna siła powstrzymywała mnie przed dalszym krzywdzeniem siebie i powstrzymywała złą siłę, która pragnęła mojej śmierci. W obecności tej nieznanej siły słyszałam głos, który wielokrotnie przypominał mi, że moja główna świadomość musi dominować, a ja muszę być trzeźwa. Dzięki ochronie tej potężnej siły za każdym razem oszukiwałam śmierć i żyłam dalej.
Oprócz myśli samobójczych, depresja również popchnęła mnie do zrobienia sobie krzywdy. Ona również stała się uzależniająca. Kiedyś poważnie się skrzywdziłam i moja siostra się o tym dowiedziała. Próbowała przemówić mi do rozsądku i w pewnym momencie powiedziała: „Jeśli zakończysz swoje życie, co stanie się z niezliczonymi istotami w twoim niebiańskim świecie? Te niewinne istoty zginą przez ciebie. Jaka szkoda. Pamiętaj, to nie twoje prawdziwe ja ma myśli samobójcze”. Minęły lata od naszej ostatniej rozmowy i ja tylko mgliście ją pamiętam.
Niesamowite jest to, że od czasu tej rozmowy z moją siostrą, kiedykolwiek miałam myśli samobójcze, przypominałam sobie jej słowa i porzuciłam myśl o zabiciu siebie. Te myśli samobójcze lub samookaleczenia stawały się coraz słabsze i ostatecznie zniknęły. To był ostatni raz, kiedy próbowałam zrobić sobie krzywdę. Ludzie, którzy nigdy nie doświadczyli lub nie zmagali się z samookaleczeniem, mogą nie wiedzieć, że uzależnienie jest prawie niemożliwe do zerwania. Kiedy raz to zrobisz, prawdopodobnie będziesz to robić wielokrotnie. Może to całkowicie zrujnować twoje życie. Możliwość rzucenia jest bardzo nikła dla zwykłego człowieka. Jednak niesamowite moce Dafa uratowały mnie przed pójściem dalej tą drogą.
Po tym, jak myśli samobójcze zniknęły, moje życie stopniowo wróciło do normy. Od czasu do czasu studiowałam nawet Fa, a samobójstwo nigdy nie przeszło mi przez myśl. Radziłam sobie trochę lepiej każdego dnia. To doprowadziło mnie ostatecznie do podjęcia kultywacji Dafa.
Nie mam słów, aby wyrazić moją wdzięczność Mistrzowi i Dafa. Dorastając, wiedziałam tylko, że Dafa jest dobre, a KPCh jest złe. Ale byłam ignorantką — nie miałam pojęcia, czym jest Dafa, ponieważ tak naprawdę nie kultywowałam Dafa. Niemniej jednak współczujący Mistrz czuwał i chronił mnie. Nie sposób powiedzieć, ile Mistrz dla mnie wycierpiał. Jestem zła na siebie za każdym razem, gdy myślę o tym, jak bardzo zawiodłam Mistrza. Jedynym sposobem, aby to naprawić, jest pilna kultywacja od teraz.
Właśnie gdy przechodziłam przez depresję, mój ojciec został uwięziony za wiarę w Falun Dafa. Jak piorun z nieba, rozbiło to moją rodzinę. Bezwzględna KPCh zadała nam jeszcze więcej bólu.
Aby mieć pewność, że otrzymam pomoc i wsparcie od innego praktykującego, Mistrz zorganizował mi kontakt z moją babcią. Aresztowanie i wyrok mojego ojca były dla niej również ciężkie, ale razem wytrwałyśmy w kultywacji i przetrwałyśmy te trudne chwile.
W dniach bezpośrednio po aresztowaniu mojego ojca, moja babcia płakała wiele razy dziennie. Gdy jej serce zostało złamane, pojawiły się wątpliwości, a jej wiara w Dafa zachwiała się. Była smutna, widząc, że rodzina i przyjaciele mają uprzedzenia do Dafa. Pocieszałam ją i pomagałam wzmocnić jej wiarę, usuwając wątpliwości jedno po drugim, ponieważ doskonale wiedziałam, że Dafa mnie uratowało. Chociaż dopiero zaczynałam kultywować, naprawdę wierzyłam w Dafa.
Powiedziałam mojej babci, że KPCh spowodowała cały ból, rozprawiając się z grupą niewinnych ludzi na podstawie ich przekonań. To Partia poddała naszą rodzinę tym bolesnym próbom. Podobnie jak my, setki tysięcy szczęśliwych rodzin zostało rozbitych, a niezliczona liczba uczciwych i życzliwych ludzi została niesłusznie prześladowana. Zbrodnia, której dopuściła się KPCh, jest ogromna. Nie jest źle kultywować Dafa i starać się stać lepszą osobą.
Bez szkoły miałam mnóstwo wolnego czasu. Regularnie odwiedzałam babcię, mimo że mieszkała daleko. Jeździłam autobusem, a potem szłam prawie pół godziny za każdym razem, ale nie czułam się zmęczona. Babcia była zaskoczona, widząc, jak bardzo się zmieniłam. Kiedy pracowałam nad sobą i stopniowo zmieniałam swój styl życia, stałam się szczęśliwsza, bardziej otwarta i bardziej optymistyczna.
Babcia bardzo się o mnie martwiła i zawsze prosiła Mistrza, żeby mi pomógł. Po prostu nie mogła uwierzyć, jak bardzo mi się polepszyło i cieszyła się ze mnie. Moce Dafa są niesamowite. Przestała też tak dużo płakać i stała się bardziej optymistyczna. Jej wiara w Dafa została wzmocniona.
Babcia i ja czytałyśmy artykuły Minghui razem, gdy ją odwiedzałam. W domu logowałam się również na Minghui.org i czytałam artykuły do udostępniania na własną rękę. Dzielenie się praktykujących pomogło mi lepiej zrozumieć, czym jest Dafa, kim jest Mistrz i jak święta jest kultywacja Dafa. Rozpoznałam wiele ludzkich pojęć i przywiązań, które miałam, i wiele błędów, które popełniłam. Nie wyobrażam sobie, co by się stało, gdybym kontynuowała podążanie moją starą ścieżką.
Babcia zdobyła dla mnie egzemplarz książki Zhuan Falun. Czytałam ją godzinami każdego dnia. Nauczyłam się tak wielu cennych zasad Fa, które rozświetliły moje serce. Przeczytałam Zhuan Falun, gdy byłam dzieckiem, ale było to zupełnie inne doświadczenie, gdy czytałam ją ponownie wiele lat później, po tym, jak wydarzyło się tak wiele rzeczy. Zrozumiałam zasady Fa o wiele lepiej, ponieważ naprawdę kultywuję. Tylko prawdziwy praktykujący może zobaczyć prawdziwe znaczenie Zhuan Falun. Zostałam oświecona i zyskałam prawdziwą mądrość. Dafa zmyła kurz i brud, które mnie pokrywały, i byłam na drodze ku światłu.
Studiuję Fa, wykonuję ćwiczenia i wysyłam prawe myśli każdego dnia. Moja codzienna rutyna stała się o wiele zdrowsza. Kładę się spać po wysłaniu prawych myśli o północy i wstaję o 6 lub 7 rano. Staram się dołączyć do globalnych porannych ćwiczeń, kiedy tylko mogę. Wstawanie o 4 rano nie jest dla mnie łatwe, ale nad tym pracuję. Zwracam uwagę na higienę osobistą i staram się wyglądać schludnie. Myję zęby, czeszę włosy i regularnie biorę prysznic. Kiedy ludzie do mnie mówią, staram się jak najlepiej odpowiadać, być uprzejmą i zachowywać maniery. Porzucając wiele moich złych nawyków, jestem teraz bardziej spokojna i optymistyczna.
Wróciłam też do szkoły. Liceum w Chinach jest bardzo konkurencyjne i wymagające. Wszystko kręci się wokół przygotowań do egzaminów wstępnych na studia. Prawie niemożliwe jest, aby wrócić po dwóch latach przerwy. Ale dzięki pomocy Mistrza udało mi się utrzymać pozycję akademicką w najlepszej szkole, do której uczęszczałam. Teraz znacznie łatwiej mi się skupić i zwracać uwagę na zajęciach. Kończę wszystkie zadania i ciężko pracuję, aby nadrobić zaległości. Ponieważ jestem przyjacielska i chętnie uczestniczę w zajęciach, moi nauczyciele i koledzy z klasy chętnie się odwzajemniają.
Przyjaciele i rodzina są zdumieni tym, jak bardzo się zmieniłam. Komplementują mnie za to, że jestem uważna i mówią, że wyglądam jeszcze ładniej niż wcześniej. Moja siostra wie, jak daleko zaszłam, lepiej niż ktokolwiek inny. Ma łzy w oczach, gdy o tym mówi. Moja siostra śniła o strasznych duchach i duchach niskiego poziomu, zanim zaczęła kultywować w Dafa. Wie, że Dafa jest dobre i wiem, że chce kontynuować, ale jej sytuacja jest skomplikowana. Od kiedy przestała kultywować w Dafa, te sny powróciły. Gdy będę miała okazję, pomogę jej wrócić do Dafa.
Wiem doskonale, że to moc Dafa mnie zmieniła — to najpotężniejsza i największa Dharma. Dafa poprowadziła mnie przez mroczne czasy i podniosła z bagna. Kiedy będę gotowa, rozprzestrzenię prawdę o Dafa na świecie i pokażę ludziom, jak cudowna jest Dafa poprzez moje własne doświadczenie. Będzie to szczególnie przekonujące, ponieważ jest to prawdziwa historia mojego życia.
Staram się kultywować swój xinxing i poprawiać swój charakter. Jednym z moich celów jest wyzbycie się urazy do mojej matki. To było największe wyzwanie w mojej kultywacji. Chociaż nie do końca sobie z tym poradziłam, poczyniłam duże postępy i miałam kilka przełomów.
Zaraz po wyroku mojego taty, moja matka i ja zostałyśmy zmuszone do opuszczenia naszego domu i musiałyśmy tymczasowo wynająć jakieś miejsce do zamieszkania. Dzięki pomocy Mistrza, odzyskałyśmy dostęp do naszego domu po pewnym czasie i miałyśmy oba miejsca dostępne. Aby uniknąć kłótni ze mną, moja matka często zostawała w naszym domu, a nie w wynajmowanym mieszkaniu, w którym byłam. Jednak z powodu zawieszenia usługi internetowej musiała zostać na kilka nocy w wynajmowanym mieszkaniu. Kiedy to robiła, wracała tak późno, jak to możliwe. Kiedy pewnej nocy wróciła późno, więc powiedziałem jej, że może wrócić do domu, kiedy tylko zechce. Na to odpowiedziała: „Tak. Kiedy tu zostaję, jest większe prawdopodobieństwo, że będziemy się kłócić”.
Słysząc te słowa, poczułem głębokie poczucie winy. Gdyby to było wcześniej, wolałabym, żeby została w naszym domu, tak daleko ode mnie, jak to możliwe. Zdałam sobie sprawę, że moja uraza, zazdrość i skłonność do obwiniania innych powstrzymywały mnie przed byciem dobrą dla mojej matki. Nieważne, co zrobiła, kocha mnie jako matka. Była prawdziwą ofiarą, oszukaną kłamstwami KPCh i zwróconą przeciwko Dafa. Kiedy uwolniłam się od moich przywiązań i ludzkich pojęć, byłam w stanie zobaczyć moją matkę w innym świetle. Pomyślałam przez sekundę i powiedziałam jej: „Nie, matko. Od tej pory nie będę się z tobą kłócić ani walczyć. Postaram się kontrolować swój temperament. Jeśli kiedykolwiek znów się pokłócimy, to będzie moja wina. Możesz obwiniać mnie”.
Całe moje ciało przeszył dreszcz, gdy wypowiedziałam te słowa. Było to coś, czego nigdy w przeszłości nie powiedziałabym na głos mojej matce i był to stan umysłu, jakiego nigdy bym nie miała. Zanim wypowiedziałam to zdanie, również dokonałam wielu zmian. Potrafiłam powstrzymać się od odpowiadania, gdy moja matka mnie strofowała. Zamiast się z nią kłócić, starałam się zachować spokój i nic nie mówić. Jeśli już się czasem tłumaczyłam, to zawsze z dobrymi intencjami. Przestałam też działać pochopnie i irracjonalnie, więc powiedziałam to z głębi serca.
Była oszołomiona, gdy to usłyszała. Nie spodziewała się, że powiem coś takiego. Po długim wahaniu powiedziała: „To nie tylko twoja wina…”. Po dłuższej chwili pochwaliła mnie, jakby mówiła sama do siebie: „Moje dziecko jest rozsądne.”
Moja pogarda wobec mojej matki była kiedyś głęboko zakorzeniona. Czepiałam się wszystkiego i prawie nie jadłam niczego, co gotowała. Zjadłam kilka kęsów jej jedzenia, jeśli byłam w dobrym nastroju, w przeciwnym razie nie tknęłabym go. Nawet gdy robiła coś specjalnie dla mnie, nie jadłam tego i obwiniałam ją za to, że zrobiła to bez pytania mnie o zgodę. Po tym, jak zaczęłam pracować nad swoim charakterem i starałam się sprostać standardom Prawdy-Życzliwości-Cierpliwości, zdałam sobie sprawę, że źle robiłam, traktując moją matkę w ten sposób. Pracowałam nad porzuceniem urazy i przestałam czepiać się wszystkiego, co robiła moja matka.
Pewnego ranka moja mama zrobiła owsiankę na śniadanie. Myślałam, że zrobiła ją dla siebie, więc zrobiłam sobie własne jedzenie. Kiedy później zapytała, czy mam jakieś śniadanie, odpowiedziałam jej szczerze. Była cicha i wydawała się trochę rozczarowana. Wtedy dotarło do mnie, że powinnam był zjeść trochę, żeby okazać szacunek dla jej uczuć. Powiedziałam jej, że zjem trochę później. Nie jestem wielkim fanem jej mdłej owsianki, ale kiedy odpuściłam swoje upodobania i niechęci, ku mojemu zaskoczeniu mama powiedziała: „Och. Nie musisz. Kiedy ją robiłam, dodałam chińskie lekarstwo. Prawdopodobnie smakuje jak zioła i nie będzie ci smakować. Nie martw się. Dokończę ją”.
Zrozumiałam, że kiedy porzucasz ludzkie pojęcia, konflikty automatycznie znikają. Teraz, kiedy moja mama robi dla mnie jedzenie, zawsze jem i staram się je skończyć, niezależnie od tego, czy mi smakuje, czy nie. To jeden z głównych sposobów, w jaki się zmieniłem.
Tuż przed powrotem do szkoły, moja nauczycielka odwiedziła mnie w domu. Musiałam posprzątać pokój i moja mama przyszła mi pomóc. Nie ufała mi, że dobrze to zrobię, ponieważ nadal uważała mnie za nieinteligentne i nieodpowiedzialne dziecko, którym kiedyś byłam. Chociaż tego nie powiedziała, samo zasugerowanie tego wystarczyło, żeby mnie zdenerwować.
Już byłam bardzo zestresowana wizytą. Nie wiedziałam, czy zrobię dobre wrażenie. Co jeśli po prostu nie będę wystarczająco dobra do szkoły? Wątpliwości co do siebie i niska samoocena sprawiły, że byłam nadwrażliwa na wszelką krytykę. „Fałszywa” ja nie chciałam być lekceważona i bałam się stracić twarz. Moje emocje wzięły górę i straciłam nad sobą kontrolę, całkowicie zapominając o obietnicy złożonej matce.
Podczas gdy kłóciłam się z nią, byłam świadoma, że muszę przestać. Mimo to, zajęło mi trochę czasu, aby się uspokoić i utrzymać gniew pod kontrolą. Czułam się okropnie, że straciłam panowanie nad sobą i nie zdałam testu xinxing. Zrozpaczona, porzuciłam wszystko, co robiłam i usiadłam, aby studiować Fa. W chwili, gdy pomyślałam o studiowaniu Fa, wiele złych elementów i karmy myślowej zostało natychmiast wyeliminowanych.
Z obiema nogami skrzyżowanymi w pozycji pełnego lotosu, trzymałam Hong Yin w obu dłoniach. Słowo po słowie, wiersz po wierszu, skupiałam umysł i czytałam z czystym sercem. Po kilku stronach uspokoiłam się i poczułam współczucie i spokój. Spojrzałam w głąb siebie, aby zbadać siebie i pożałowałam tego, co zrobiłam. Uporządkowałam myśli i szczerze przeprosiłam moją matkę. Przyjęła moje przeprosiny i również przeprosiła. Konflikt został rozwiązany.
Biorąc pod uwagę ten incydent, uświadomiłam sobie znaczenie studiowania Fa i jak może się ono inaczej przejawiać w różnych obszarach naszej kultywacji. Nie powinniśmy patrzeć na studiowanie Fa jako na „pracę”, którą musimy wykonać, ale jako na przewodnią latarnię, którą Mistrz nam podarował, aby pomóc nam kultywować i pozostać pilnymi.
Gdy mój ojciec był uwięziony, moja matka musiała wziąć na siebie więcej obowiązków, więcej prac domowych i więcej stresu związanego z opieką i utrzymaniem rodziny. Mogę sobie wyobrazić to wyzwanie i wiedziałam, że nie było to dla niej łatwe. Jej złe traktowanie mnie czasami i sprawianie, że moje życie było niewygodne w jej nadgorliwy sposób, może wydawać się złą rzeczą dla zwykłego człowieka, ale w rzeczywistości jest dobrą rzeczą dla kultywującego. Przeciwności losu są właśnie tym, co pomaga nam się doskonalić. Uraza, nienawiść, frustracja — czy to właśnie powinien mieć kultywujący? Zamiast żywić urazę do mojej matki, traktuję ją z życzliwością, aby mogła poczuć współczucie i cierpliwość kultywującego. Robiąc tak, asymiluję się z Dafa tak, jak zrobiłby to prawdziwy praktykujący.
Podczas interakcji z moją matką moje myśli, słowa i czyny czasami nie są wystarczająco miłe lub tolerancyjne. Zazwyczaj potrafię to rozpoznać i zajrzeć do środka, aby znaleźć podstawowe przywiązanie, które je spowodowało. Staram się nie powtarzać tych samych błędów. W tym procesie odkryłam, że dopóki będę zaglądać do środka, aby zbadać siebie, tłumiąc i eliminując moje nieprawidłowe myśli, nawet jeśli nie mogę się ich od razu pozbyć, moje pojęcia i przywiązania będą stawać się coraz słabsze. W końcu nawet te głęboko zakorzenione i super uparte pojęcia stawały się coraz słabsze, do tego stopnia, że ledwo pamiętałam, dlaczego byłam tak przywiązana na początku.
Zanim podjęłam kultywację Dafa, konflikty między moją matką a mną były o wiele bardziej intensywne niż te, które dzieli typowa zbuntowana nastolatka z jej sfrustrowaną matką. Moja matka mnie nie lubiła, a ja jej. Było to tak złe, że w pewnym momencie nawet zdecydowałam, że to albo ona, albo ja — zakończę swoje życie, jeśli ona nie umrze. Obwiniałam ją za całe cierpienie w moim życiu. Dzięki pomocy Mistrza i oczyszczeniu Dafa byłam w stanie uwolnić się od mojej głębokiej urazy i iść dalej. Oto, jak niesamowite i potężne jest Dafa.
Oczywiście, teraz łatwiej jest o tym mówić — przechodzenie przez te udręki było niezwykle trudne. Będę nadal ciężko pracować i solidnie się rozwijać, aby pewnego dnia móc całkowicie wyeliminować tę karmę.
Zrozumiałam, jak przerażające jest dla zła, gdy praktykujący Dafa wysyłają prawe myśli. Prawe myśli praktykujących Dafa mają niezmierzoną moc. Przez dwa dni z rzędu byłam tak zmęczona rano, że nie mogłam wstać z łóżka. Spałam do popołudnia, a potem, gdy nadszedł czas, aby wysłać prawe myśli wieczorem, silna siła mnie powstrzymała. Jakoś przegapiłam globalny czas wysyłania prawych myśli o północy. To był ogromny błąd, że przegapiłam dwa dni wysyłania prawych myśli.
W rezultacie krewny, który również jest praktykującym, został aresztowany, a jego dom splądrowany. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak poważna była sprawa. Wysyłałam silne, prawe myśli przez długie okresy czasu, kilka razy dziennie przez następne kilka dni. Wkrótce krewny został zwolniony. Jeśli prawe myśli praktykującego nie mają żadnego wpływu, dlaczego zło tak bardzo stara się powstrzymać nas przed wysyłaniem prawych myśli? Zło chce, żebyśmy byli senni, żebyśmy nie mieli czasu, żebyśmy chcieli czuć się komfortowo. Poza tym, niezależnie od tego, czy ma to jakiś wpływ, czy nie, wysyłanie prawych myśli jest jedną z rzeczy, które praktykujący musi zrobić. Dzięki mojemu nowemu zrozumieniu jestem teraz o wiele bardziej zmotywowana do wysyłania prawych myśli i traktuję to bardzo poważnie. Trzymam dłoń prosto i coraz lepiej mi idzie skupianie umysłu i eliminowanie rozpraszających myśli.
Patrząc w głąb siebie i badając siebie, odkryłam wiele moich niedociągnięć. Moim największym problemem było to, że wciąż nie potrafiłam całkowicie pozbyć się rzeczy zwykłych ludzi. Po tym, jak studiowałam Fa, wysyłałam prawe myśli i przeczytałam artykuły Minghui, nie mogłam się doczekać, aby zalogować się na strony internetowe zwykłych ludzi. Moje różne pojęcia i przywiązania, w tym do sławy i własnego interesu, wybuchły. Później czułam się winna, ale po prostu nie potrafiłam się kontrolować.
Potrafiłam pozostać skupiona, gdy studiowałam Fa, wysyłałam prawe myśli i czytałam artykuły Minghui, ale gdy tylko skończyłam, moje przywiązania i pojęcia przejęły kontrolę i zmusiły mnie do spędzania niekończących się godzin na surfowaniu po Internecie, oglądaniu i czytaniu bezsensownych rzeczy udostępnianych przez zwykłych ludzi. Jak mój gong miał kiedykolwiek wzrosnąć? Jak mój charakter miał się kiedykolwiek poprawić? Jak w ogóle ta kultywacja miała się rozwinąć? Poczułam się tak zawstydzona, że postanowiłam, że muszę to przerwać. Odinstalowałam aplikacje i oprogramowanie i zamiast słuchać muzyki pop, przeszłam na Minghui Radio.
Mój umysł stał się jaśniejszy, a serce spokojniejsze. Kiedykolwiek stawałam się niespokojna, po prostu włączałam Minghui Radio. Mój umysł natychmiast się oczyszczał, a moje ludzkie pojęcia tłumione.
Biorąc udział w kilku zajęciach zdalnie w tym semestrze, musiałam zalogować się na strony internetowe zwykłych ludzi. Gdy tylko otworzyłam stronę, różne reklamy i wyskakujące okienka walczyły o moją uwagę. Wiadomości zawierały różne stopnie indoktrynacji i propagandy Komunistycznej Partii Chin. Treści były brudne, a za nimi kryły się złe elementy podżegające i wzmacniające ludzkie przywiązania. Wcześniej miałam tylko mgliste pojęcie o tym, jak szkodliwe są te rzeczy. Teraz, po powrocie z przerwy, jest jasne, że jedynym celem tych brudnych treści jest zniszczenie ludzkiej moralności i doprowadzenie ludzkości do zagłady.
Kiedyś byłam kompulsywnym kłamcą i zwyczajowo nie mówiłam ani nie uwzględniałam całej prawdy. Aby zachować twarz, chronić swoje interesy lub z innych egoistycznych powodów, przedstawiałam historie w sposób, który był dla mnie korzystny. Ale jako kultywująca Falun Dafa muszę kultywować „Prawdę”. Już nie kłamię, a kiedy mówię, zwracam szczególną uwagę, aby nie mówić nieprawdziwych rzeczy. Jeśli nie jestem pewna czegoś, używam słów takich jak „być może” i „może”. Jeśli nie mogę powiedzieć „wszystko”, mówię „większość” lub „normalnie”. Jeśli chciałabym spróbować czegoś, ale nie byłam w 100% pewna, czy mogę to osiągnąć, mówię, że „powinnam być w stanie” lub „postaram się jak najlepiej”. Jeśli nie mam odpowiedzi na coś, po prostu nic nie mówię. Jeśli nie mogę czegoś zagwarantować, to nie składam obietnic, a jeśli to zrobię, upewniam się, że to zrobię.
Bywały chwile, kiedy sprawy po prostu wymykały się spod mojej kontroli lub o nich zapominałam, dlatego nie mogłam dotrzymać słowa, ale zdarza się to bardzo rzadko. W większości przypadków jestem uczciwa i dotrzymuję obietnic. Staram się mówić, jak jest, i odpowiadać na pytania szczerze, z niewieloma wyjątkami. Wierzę, że jako kultywujący powinniśmy być w stanie dzielić się większością rzeczy, które robimy, otwarcie i uczciwie. Jeśli sprawia nam to trudność, prawdopodobnie nie postępujemy właściwie, a nasze przywiązania prawdopodobnie wchodzą w grę. Każde nasze stwierdzenie powinno być prawdą, tylko wtedy możemy spełnić wymagania Mistrza dla praktykujących.
Przestałam też ściągać na testach. Kiedyś ściągałam na wszystkie możliwe sposoby — ściągając zeszyty, przeglądając książki pod ławką lub kopiując odpowiedzi innych uczniów — w przeciwnym razie nigdy nie zdałabym żadnego z moich przedmiotów. Teraz wiem, że ściąganie jest złe. Nawet gdy nauczyciel opuszcza klasę podczas sprawdzianu i wszyscy wokół mnie dostają odpowiedzi od siebie nawzajem, ja po prostu chowam głowę i próbuję robić to sam.
Nie lubię owadów i bałam się ich. Kiedyś myślałam, że zabijanie małych robaków, takich jak muchy, karaluchy i ćmy, nie jest wielką sprawą, myśląc: „To na pewno nie jest uważane za 'zabijanie', jak Mistrz wspomniał w Fa”. Ale teraz wiem, że nie powinniśmy zabijać, niezależnie od rozmiaru istoty. Jak kultywujący Dafa może bać się małych owadów? Jeśli boimy się tych rzeczy, jak pozbyć się strachu przed większymi i bardziej przerażającymi rzeczami? Jeśli irytują nas owady, jak pozbyć się głębokiej urazy? Jak radzić sobie z poważniejszymi długami karmicznymi? Jasne, małe robaki powodują niedogodności i irytację, ale to z perspektywy egocentrycznej zwykłej osoby. Kultywujący są zobowiązani do przestrzegania wyższych standardów. Wszystkie rzeczy mają życie i powinniśmy je cenić.
Kiedy logowałam się na Minghui.org, nie zawsze witałam Mistrza, gdy pojawiał się jego obraz. Prawdopodobnie dlatego, że czułam wstyd i poczucie winy, bałam się patrzeć na Mistrza i szybko przewijałam w dół. Ale Mistrz i niezliczone wyższe istoty obserwują mnie i wiedzą dokładnie, co myślałam — to, co zrobiłam, było tak niegrzeczne. Teraz pierwszą rzeczą, którą robię po zalogowaniu się na Minghui, jest spojrzenie na obraz Mistrza i ciche powitanie Mistrza. Czasami też pochylam głowę i składam dłonie. Kiedy widzę zdjęcia Falun, również je witam. Będę nadal pracowała w tym zakresie i mam nadzieję, że będę jeszcze lepsza.
Kiedyś po prostu czekałam, aż Freegate (oprogramowanie antycenzuralne) otworzy się i połączy z internetem po kliknięciu ikony. Nigdy nie przyszło mi do głowy, aby podziękować temu oprogramowaniu. W innych wymiarach wszystko ma życie, w tym Freegate, które pozwala nam ominąć wielki chiński firewall, zalogować się do Minghui.org i połączyć się z praktykującymi na całym świecie. Za każdym razem, gdy używam Freegate i innego oprogramowania, szczerze im dziękuję w sercu.
Mój stan umysłu podniósł się, gdy nieustannie poprawiałam swój charakter i asymilowałam się z Fa. Tworzy to poczucie wolności związane z oderwaniem się od spraw doczesnych — to prawdziwa radość życia. Każda istota, która uzyskała Fa, jest najbardziej szczęśliwa.
Od najmłodszych lat wiedziałam i wierzyłam, że Dafa jest dobre. Dzięki temu przekonaniu zostałam pobłogosławiona dobrym zdrowiem i nie musiałam brać żadnych leków odkąd byłam dzieckiem. Po tym, jak zaczęłam kultywować Dafa, niektóre z moich mniejszych dolegliwości również zniknęły.
Miałam skłonność do suchego gardła i krwawienia dziąseł rano, co również całkowicie zniknęło. Kiedy ludzie wokół mnie łapią przeziębienie, kaszlą lub kichają, czuję się dobrze. Wydaje się, że jestem odporna na wszystkie choroby wokół mnie. Kiedyś cierpiałam na ciężką chorobę lokomocyjną i wymiotowałam nawet podczas krótkiej jazdy. Teraz mogę sobie poradzić z długimi przejażdżkami. Czułam się trochę chora, ale nie tak źle, jak kiedyś. Moja rodzina była tak zaskoczona, że wytrzymywałam całą podróż bez wymiotowania.
Aby wrócić do szkoły i w końcu ją ukończyć, musiałam nadrobić zaległości w standaryzowanych testach. Zanim zrezygnowałam, ledwo czegokolwiek się uczyłam. Przez dwa lata, kiedy mnie nie było, zapomniałam niemal wszystkiego, co wiedziałam. Miałam miesiąc na wkuwanie do egzaminów i nie czułam się przygotowana, kiedy nadszedł ten dzień.
Nie miałam pojęcia, jak odpowiedzieć na połowę pytań na testach. Ostatecznie myślałam, że dobrze mi poszło z dwoma przedmiotami, ale oblałam wszystkie inne. Gdy przygotowywałam się psychicznie do ponownego podejścia do nich w przyszłości, wyniki zostały opublikowane — zdałam wszystkie. Jakie zaskoczenie. Po prostu nie mogłam uwierzyć własnym oczom: „To musi być pomyłka”. To było całkowicie nieoczekiwane, ale potem zdałam sobie sprawę: „Tylko Dafa ma tak niesamowitą moc”.
Odwrócona przeciwko Dafa przez kłamstwa KPCh, moja matka często wszczynała kłótnie z moim ojcem przez całe moje dzieciństwo. Musiała być kontrolowana przez złe duchy, ponieważ działała irracjonalnie i często przeklinała i obrażała Mistrza i Dafa. Powtarzała te słowa w kółko z wściekłym i surowym tonem.
Wygląda na to, że zło stojące za moją matką zostało stłumione, ponieważ ja sama zmieniłam się w ciągu ostatnich kilku lat. Od dawna nie powiedziała niczego niegrzecznego. Tak było do niedawna, kiedy coś ją wytrąciło z równowagi i powiedziała coś niegrzecznego. Ale jej głos był niski i drżący, nie tak silny jak wcześniej. Zwalczyłam chęć, by odpowiedzieć i powstrzymałam się od kłótni. Cicho wysłałam prawe myśli, by wyeliminować wszystkie złe elementy za nią.
Ładowarka telefonu komórkowego była podłączona do gniazdka ściennego za nią. Właśnie gdy się odwróciła, by odejść, kable ładowarki splątały się wokół jej stóp. Potknęła się i prawie upadła. Może to wyglądać jak mały zbieg okoliczności, ale wiedziałam, że to nie jest takie proste. Zrobiło mi się żal mojej matki — brak szacunku dla Dafa z pewnością przyniesie zemstę. Jest niezliczona ilość wyższych istot zaledwie trzy cale nad naszymi głowami, uważnie obserwujących każdy nasz ruch, każde słowo i każdą myśl. Kilka niegrzecznych słów wobec Dafa może wygenerować dużo karmy. Wierzę, że to nie matka wypowiedziała te słowa, ale zło za nią.
Byłam w ciemnym i samotnym miejscu, zmierzając prosto ku zniszczeniu, gdy Mistrz mnie uratował. Spłukał mnie głębokimi zasadami Fa i poprowadził mnie ze współczuciem. Kultywowanie w Dafa rozświetliło moje życie. Jestem najszczęśliwszą praktykującą Dafa.
Nadal mam wiele ludzkich pojęć, takich jak zazdrość, pożądanie, nie przyjmowanie krytyki oraz przywiązanie do sławy i interesu własnego, nad którymi muszę popracować. Nadal mam wiele karmy myślowej, którą muszę wyeliminować. Tym razem nie zawiodę Mistrza. Teraz poświęcam trochę czasu, aby skupić się na sobie, ale kiedy nadejdzie właściwy czas, osobiście wyjaśnię prawdę o Dafa i powiem ludziom, jak cudowne jest Dafa.
Jestem wiecznie wdzięczna Mistrzowi, który ze współczuciem czuwa nade mną, prowadzi mnie i ratuje. Dziękuję, Mistrzu. Jest tak wiele rzeczy, które chciałabym powiedzieć, ale wszystko sprowadza się do tych świętych słów: „Falun Dafa jest dobre, Prawda-Życzliwość-Cierpliwość są dobre”. Falun Dafa jest prawym Fa z potężną cnotą. Ostatecznym celem KPCh jest zniszczenie ludzkości. Urojona KPCh rozpoczęła nieustanne prześladowania, myśląc, że powstrzyma to ludzi przed uzyskaniem i ocaleniem przez Dafa. Setki tysięcy szczęśliwych rodzin zostało rozbitych. Niezliczeni uczciwi i życzliwi praktykujący zostali niesłusznie oskarżeni i uwięzieni. Niektórzy nawet stracili życie za podtrzymywanie swojej wiary.
Jeśli kiedykolwiek usłyszysz o Dafa, poświęć chwilę, aby dowiedzieć się o nim więcej. Wszystkie twoje pytania i wątpliwości zostaną rozwiane. Jeśli jeszcze nie poznałeś prawdy o Dafa, poszukaj praktykujących Dafa wokół siebie. Jeśli tylko pozbędziesz się uprzedzeń i będziesz słuchał relacji praktykujących ze spokojem i otwartym sercem, wszystkie kłamstwa znikną. Niebo wkrótce wyeliminuje KPCh. Tylko oddzielając się od niej i jej organizacji młodzieżowych możesz być bezpieczny przed katastrofą. Naprawdę życzę, aby wszyscy dobrzy ludzie zostali zbawieni.
Tekst oryginalny ukazał się w wersji anglojęzycznej na stronie en.Minghui.org dnia 11.10.2024 r.